Dodany: 18.10.2004 08:39|Autor: kayleen

Taka sobie


Przyznam szczerze, że trochę się zawiodłam na tej szeroko oklaskiwanej książce uznawanej za arcydzieło. Nie przeczę, czyta się "Wichrowe wzgórza" szybko, ale równie szybko zapomina się o niej po przeczytaniu. Historia miłości, jakich wiele: ona z dobrego domu, a on złego pochodzenia. W XIX wieku nikt by nie pomyślał, że można podjąć taki temat (szczególnie że zrobiła to kobieta), ale forma, w jakiej to uczyniła, nie podoba mi się. Nie przepadam za książkami, w których najpierw jest teraźniejszość, a potem cofa się autor do przeszłości i tak w kółko. Nie podoba mi się to dlatego, że zawsze na początku takiego utworu zadaję sobie pytanie: po co mam to czytać, skoro i tak wiem, jak się to kończy? Szkoda czasu. W skali sześciopunktowej mogę temu arcydziełu przyznać co najwyżej cztery punkty.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6590
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: dorocinska 18.10.2004 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam szczerze, że tro... | kayleen
Jeśli szukasz w książkach tylko wartkiej akcji z niespodziewanym zakończeniem, to może lepiej poprzestać na kryminałach? Dobra książka to nie telenowela, w której nie wiesz, co bedzie za chwilę, bo a nuż Jose Fernandez okaże sie rodzonym bratem pięknej Isaury i znów nikt nie wie, kto na końcu z kim, dlaczego i czy bedą z tego dzieci.

Poza tym musze cie rozczarowac: temat miłości panny z dobrego domu i ubogiego mlodzieńca jest stary jak świat i bynajmniej nie w nim tkwi oryginalność "Wichrowych wzgórz"; nie to szokowało ówczesnych czytelników.

Jak czytam taką opinię, to przypomina mi się pewne powiedzenie o perłach i wieprzach, i chce mi się płakać :(
Użytkownik: kayleen 18.10.2004 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli szukasz w książkach... | dorocinska
Bądź tak miła i nie obrażaj mnie porównaniami do wieprza. Skrytykowałam książkę "Wichrowe wzgórza", bo mi się nie podobała i nikomu bym jej nie poleciła (podobnie jak telenowel brazylijskich). To jest moje zdanie i nic Ci do tego.
Użytkownik: dagunia1 18.10.2004 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Bądź tak miła i nie obraż... | kayleen
Ojoj... czy to jest na pewno dyskusja o książkach, w wielce poważanym serwisie książkowym? Bo mam niejasne skojarzenia z placem targowym. Handluje się tu marchewką czy też opiniami o książkach, miłe Panie?
Użytkownik: dorocinska 19.10.2004 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojoj... czy to jest na pe... | dagunia1
Może faktycznie ciut za ostro wyjechałam ze swoim oburzeniem, za co przepraszam. Tym niemniej mam prawo - podobnie jak każdy użytkownik - wyrazić swoją opinię o czyjejś recenzji. A ta mnie wyjątkowo zbulwersowała :(

Nie chodzi mi bynajmniej o to, że "Wichrowe Wzgórza" są świętością, której nie wolno szargać - po prostu zarzuty zawarte w tej recenzji są dla mnie nie do przyjęcia.
Użytkownik: A-cis 19.10.2004 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam szczerze, że tro... | kayleen
> W skali sześciopunktowej moge tem arcydziełu przyznać co najwyżej cztery punkty.

Pomijam tu ocenę tej konkretnie książki (nie czytałem jej i nie chcę na ten temat polemizować) ale 4 punkty przyznajesz książce która Ci się nie podobała?! Przypominam że 4 punkty to książka dobra!
Ja tyle daję książce która mi się podobała.

A potem się dziwić, że gnioty mają takie wysokie oceny w biblionetce.
Użytkownik: kayleen 19.10.2004 08:23 napisał(a):
Odpowiedź na: > W skali sześciopunktowe... | A-cis
Tak, 4 punkty, ponieważ, jak już pisałam, książka była dobra, ale nie aż tak jak się spodziewałam (z racji takiej, że wiedziałam od początku jak się owa miłość skończy). Jeśli kogoś moją opinią uraziłam, to najmocniej przepraszam, ale mam prawo mysleć na jej temat co chcę. Polecam za to: "A lasy wiecznie śpiewają" T. Gulbranssen'a.
Użytkownik: amoretka 19.10.2004 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam szczerze, że tro... | kayleen
Absolutnie zgadzam się z dorocinską i w pierwszej chwili mnie też - po przeczytaniu twojej opinii - trochę poniosło. Cóż, każdy może mieć własne zdanie, choć twoje "nic ci do tego" nie obowiązuje w przypadku, kiedy publikujesz recenzję na portalu, gdzie każdy może ją skomentować. Nie ma co się o to obrażać. Tyle.
Użytkownik: Agis 04.02.2005 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam szczerze, że tro... | kayleen
Nazwać "Wichrowe Wzgórza" historią miłosną to mało. To po prostu szaleństwo rozbuchanej wyobraźni, niewinnej autorki. Ja nie tylko nie przewidywałam takiego zakończenia, ale i wszystkiego co działo się po drodze. Kto by pomyślał, że nasz czarny charakter zapragnie wykopać spoczywającą w grobie Katarzynę?
Użytkownik: eliot 11.07.2005 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam szczerze, że tro... | kayleen
Ja miałam podobne odczucia. Też dałam 4.
Użytkownik: Anitra 19.08.2005 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam szczerze, że tro... | kayleen
Muszę się zgodzić z autorką recenzji - książka mnie również trochę rozczarowała. Czytając poprzednie opinie trochę się obawiam, że za szczerość mogę zostać napadnięta przez miłośników omawianego utworu, ale zaryzykuję.
Dość ciężko czytało mi się tę książkę. Myślę, że powodem byli jej bohaterowie, bo samej formie nie mogę nic zarzucić. Właściwie nie ma tam żadnej postaci, która wzbudzałby moja sympatię (pomijając może Nelly, bo trudno jej nie lubić). Główni bohaterowie budzili we mnie wręcz niechęć, pozostali byli mi obojętni. To wszystko było dla mnie jakieś nienaturalne i przesadzone - mam na myśli przede wszystkim uczucia i zachowania Heathcliffa i Katarzyny. Nie mogłam popierać ich postępowania, ani współczuć im w nieszczęściu. Momentami zastanawiałam się po co mam czytać dalej, skoro wcale nie interesuje mnie co się z nimi wszystkimi stanie. Ucieszyłam się, gdy dobrnęłam wreszcie do końca tej przygnębiającej historii. Nie mogę książce odmówić swoistego uroku, doceniam talent autorki, ale po prostu sama treść nie bardzo mi się podobała. Rozumiem jednak, że wielu osobom utwór ten może się podobać. Ja oceniłam książkę na 4 (bo z pewnością nie jest "przeciętna").
Pozdrawiam
Użytkownik: mobilla 28.10.2005 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Muszę się zgodzić z autor... | Anitra
Ja dawno temu oglądałam film; książkę skończyłam czytać dosłownie przed chwilą; podobała mi się, ale również spodziewałam się czegoś więcej! Myślałam, że bardziej będzie działać na wyobraźnię, że będzie bardziej niesamowita, że wczuję się w klimat wrzosowisk tym bardziej, że ostatnio bardzo tęsknię za otwartą przestrzenią. Niestety nie przeniosła mnie do tamtego świata. Cóż... niewiele książek to robi. A szkoda.
Z drugiej jednak strony urzekła mnie spokojem, i precyzją opisów, a także swego rodzaju prostotą i powściągliwością.
W pełni rozumiem tych, którzy są zachwyceni 'Wichrowymi Wzgórzami', ale nie znalazłam w powyższej recenzji nic bulwersującego!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: