Użytkownik: jakozak 08.03.2005 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: właśnie przeczytałam........ | marica Marica, spokojnie. Ja też jeszcze nie przeczytałam. Jak tylko będzie w bibliotece - pożyczę ja. :-)

Użytkownik: marica 08.03.2005 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Marica, spokojnie. Ja też... | jakozak :-) to mnie pocieszyłaś.... dzisiaj sie zabieram za "Weronika postanawia umrzeć"

Użytkownik: jakozak 08.03.2005 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) to mnie pocieszyłaś..... | marica Właśnie skończyłam czytać Weronikę. Podobała mi się. Lubię pozastanawiać się nad sprawami, które wydają się oczywiste...

Użytkownik: Pingwinek 27.02.2020 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: właśnie przeczytałam........ | marica Klasyka?! No co najwyżej klasyka P. C.

Użytkownik: Louri 28.02.2020 10:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Klasyka?! No co najwyżej ... | Pingwinek No wiesz - w przyszłym tygodniu na TVP Kultura będzie wyświetlany słynny horror SF z 1958 roku "Blob - zabójca z kosmosu". Jest to film tak zły, okropny i denny (głównie za sprawą "efektów specjalnych"), że stanowi już klasykę - klasykę kiczu i złego smaku. Dla mnie "Alchemik" także jest klasyką w tych samych kategoriach, tyle że wśród książek. Plus jeszcze w paru kategoriach, jak "pseudointelektualne pierdololo", "efekt Barnuma w beletrystyce", "banały symulujące głęboki przekaz" ;)

Użytkownik: Pingwinek 28.02.2020 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No wiesz - w przyszłym ty... | Louri Widzisz, a mnie się akurat "Alchemik" bardzo podobał (zdecydowanie najbardziej spośród wszystkich książek Coelho, w ogóle to dla mnie inna liga niż reszta jego tytułów, często będących jakimiś dennymi popłuczynami) - ale buntuję się, gdy określa się tak "nowe" (stosunkowo, naturalnie) książki, tak "świeżą" (znowu: stosunkowo) literaturę mianem klasyki. Ile to epok literackich minęło, by zweryfikować "Alchemika" w kategorii klasyki gatunku?

Użytkownik: Louri 28.02.2020 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzisz, a mnie się akura... | Pingwinek To mam trop/podpowiedź: na okładkach premier książkowych umieszczane jest często-gęsto słowo "bestseller", choć jeszcze ani jeden egzemplarz książki nie został nigdy sprzedany. Oraz większość "przebojów" nie jest już pamiętana w kilka miesięcy po premierze. Nakręca się sztucznie tzw. hype (np. sprzedaje się miejsca na półce "hitów" w empiku) i kreuje przeboje jednego sezonu. Więc skoro stawia się wóz przed koniem w taki sposób, to nie ma się co dziwić, że powieść sprzed trzydziestu paru lat bywa nazywana "klasyką".

Użytkownik: Pingwinek 28.02.2020 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: To mam trop/podpowiedź: n... | Louri Ja wiem, że to tak działa... Ale mój sprzeciw podtrzymuję - to nie empik, tylko Biblionetka, ostatni bastion języka, gdzie o pewne standardy dobrze dbać (tym bardziej że czytatka Mariki pochodzi sprzed wielu lat...) ;)

Użytkownik: Louri 28.02.2020 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wiem, że to tak działa... | Pingwinek Ja nie bronię nazywania "dzieła" Coelho "klasyką", tylko raczej po boomersku na to pomstuję. Przy okazji żaląc się na upadek kultury jako takiej. Może coś więcej będę potrafił powiedzieć o tym fakcie społecznym po lekturze Marksizm kulturowy: 50 lat walki z cywilizacją Zachodu (Rozwadowski Dariusz), do której powoli dojrzewam.

Użytkownik: Pingwinek 28.02.2020 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie bronię nazywania "... | Louri Że nie bronisz, zauważyłam... Ja z kolei po prostu protestuję przeciwko nadużywaniu terminu "klasyka".