Powieść o szybownictwie.
Ktoś kojarzy morze tytuł i autora?
Powieść dla młodzieży. Z tego co pamiętam, akcja zaczyna się w latach pięćdziesiątych, może sześćdziesiątych. Młody chłopak znajduje na ulicy bilet LOT-u na lot widokowy wokół Warszawy. Odnosi go na lotnisko, a ponieważ nikt się nie zgłasza po bilet, to może go wykorzystać.
Pilot LOT-u poruszony postawą chłopca, proponuje mu wyjazd na obóz szybowcowy gdzieś na pogórze. I akcja się rozwija. Chłopak coraz lepiej lata i zaczyna odnosić sukcesy.
Pamiętam jeszcze, że chłopak był tak mały i lekki, że musiał latać z workiem piasku jako dociążenie.