Dodany: 18.10.2022 18:35|Autor: mafia

Czytatnik: Czytatownik

Jak układacie książki na półkach?


Wiem, że temat był wałkowany wiele, wiele razy w wielu, wielu miejscach, w Biblionetce pewnie też, tylko nie znalazłam. :)

Zakładam, że nie tylko u mnie leżą na stosie do momentu, w którym jakoś trzeba je ułożyć (bo inaczej epicko się przewrócą).

Macie ulubiony sposób? Czy po prostu ogólnie gatunkami, potem alfabetycznie według nazwiska autora i tytułu? Czy inaczej.

Przy czym moi ulubieni autorzy mają ogólnie swoją półkę honorową.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1318
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 16
Użytkownik: Ged 18.10.2022 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że temat był wałkow... | mafia
Na jakich półkach?? ;)
Półki dawno zajęte, w tej chwili układam na stosach, w nadziei, że nie runą.
Rozpocząłem jednak proces redukcji biblioteczki i rozprowadzam książki po znajomych. Boli, ale cóż poradzić.
Użytkownik: mafia 18.10.2022 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Na jakich półkach?? ;) P... | Ged
;)
Użytkownik: mafia 18.10.2022 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Na jakich półkach?? ;) P... | Ged
Ewentualnie do pudełek.
Użytkownik: Marylek 19.10.2022 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Na jakich półkach?? ;) P... | Ged
Otóż to. Miejsca na półkach dawno zabrakło :/
Użytkownik: ilia 18.10.2022 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że temat był wałkow... | mafia
Nie mam stosów i stosików. Gdy kupię lub pożyczę książki, po przeglądnięciu kładę je od razu na półkach.
Książki mam ułożone tematycznie, czyli: literatura angielska/amerykańska, polska, inne narodowości, fantastyka, kryminały, reportaże, inne gatunki, podgatunki. Na tych tematycznych półkach książki ułożone są autorami, ale nie alfabetycznie, tylko mniej więcej od najdawniejszych pisarzy do bardziej współczesnych; to dotyczy tylko literatur narodowych. I na takiej półce, w ramach jednego autora książki układam wielkością i kolorem grzbietów okładek - by to się ładnie komponowało :)

Nigdy nie układałam książek alfabetycznie, wydaje mi się to dziwne, nawet bardzo dziwne. Moja biblioteczka to nie biblioteka miejska z mnóstwem książek, gdzie ułożenie według alfabetu jest koniecznością. Teraz mam ponad tysiąc książek, jeszcze niedawno było ich ok. dwóch tysięcy, ale nawet wtedy wiedziałam w jakim miejscu znajduje się dana książka.

W fantastyce, kryminałach, reportażach i innych podgatunkach książki przeczytane stoją w drugim rzędzie na półce, a nieprzeczytane w pierwszym i w takiej kolejności w jakiej chcę je przeczytać. Oczywiście przy kolejnym porządkowaniu biblioteczki, która jest bardzo przyjemnym zajęciem, bo zawsze odkrywa się zapomniane książki które wzbudzą pragnienie natychmiastowej lektury, czasem ta kolejność ulega zmianie.

W swoim pokoju mam półki specjalne na których gatunki i autorzy są pomieszani. Jest półka literatury współczesnej, oddzielnie mężczyźni i kobiety. A dlaczego? Bo jednak sposób pisania przez kobiety i przez mężczyzn różni się, i czasem mam ochotę spojrzeć na świat oczami kobiety, a czasem mężczyzny. Jest półka książek pożyczonych od biblionetkowiczów i z biblioteki. Także półka - wyrzut sumienia - a na niej książki które chcę przeczytać w pierwszej kolejności, powyciągane z innych półek, ale jakoś mi to słabo wychodzi. I wreszcie półka książek aktualnie czytanych lub pozaczynanych.

Nie mam honorowej półki z ulubionymi książkami i autorami; mam w głowie, gdzie są te książki, gdybym chciała do nich zajrzeć. Nie mam stosiku na nocnej szafce przy łóżku, bo nie mam nocnej szafki i nie czytam w łóżku, bo nie lubię. Nie mam stosów książek na podłodze, bo jednak na tej podłodze książki się brudzą. Gdy nie ma już miejsca na nowe książki, pozbywam się "starych" sprzedając (kiedyś), a teraz rozdając.
Trochę się rozpisałam, ale i tak mało, bo o książkach można mówić i mówić :)
Użytkownik: Artola 19.10.2022 09:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że temat był wałkow... | mafia
W biblioteczce na półkach-tematycznie. Czyli: klasyka oddzielnie, literatura współczesna, lit. dziecięco-młodzieżowa, psychologia, filozofia/religia, nauki ścisłe (to akurat półki męża i syna) czyli matematyka, fizyka, oddzielnie językowe. Dodatkowo klasyka i współczesna jeśli jest taka możliwość to seriami i autorami. Z tyłu książki stare, podniszczone i mniej reprezentacyjne ;) z przodu eleganckie ;)
Przy łóżku na stoliku stosik aktualnie czytanych albo planowanych "za chwilę", choć czasem zanim ta chwila nastąpi, to nastrój/potrzeba się zmienia i ze stosiku przed przeczytaniem ląduje coś na półkach.
Uwielbiam porządki na półkach z książkami, jak pewnie większość osób tu ;) Aktualnie jestem w trakcie lekkiego przemeblowania, czyli zamieniania tematyki na półkach, co mi daje mnóstwo radości, choć ciężar przenoszonych tomów czuję ;)
Użytkownik: jolekp 19.10.2022 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że temat był wałkow... | mafia
Ja układam wysokościami. Wypróbowywałam różne sposoby, ale tylko ten się u mnie sprawdza i wygląda estetycznie. Wszystkie książki mam pomierzone i rozpisane w excelu, żeby łatwo było określić, gdzie powinny się znaleźć ewentualne nowe nabytki - tak, wiem, że jestem szurnięta. Ma to tę zaletę, że kiedy wszystkie książki tworzą równą linię, to łatwo można ułożyć dodatkową górną warstwę w poziomie, kiedy zabraknie miejsca. Pewnie wielu uznałoby to za niepraktyczne, zwłaszcza przy dużym księgozbiorze, ale ja nie mam aż tak wielu książek (ok. 200, mieszczą się na jednym, niedużym regale), żeby znalezienie jakiejś sprawiało mi trudność przy takim ułożeniu. Mam jeszcze oddzielną półkę wiszącą i tam mam wydania kieszonkowe, a pożyczanki trzymam zamknięte w szafce pod regałem.
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 19.10.2022 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja układam wysokościami. ... | jolekp
O, z takim ułożeniem się nie spotkałam. Musi wyglądać ciekawie. Czyli rozdzielasz autorów?
Użytkownik: jolekp 19.10.2022 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: O, z takim ułożeniem się ... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
Tak, chyba że akurat się uda, że będą tej samej wysokości. Ale książki tego samego autora z różnych wydawnictw często tak odbiegają od siebie wysokością, że postawione obok siebie po prostu źle się prezentują. Mam np. kilka książek Christie w kieszonkowej wersji Wydawnictwa Dolnośląskiego i prawie dwa razy wyższe od nich "Morderstwo w Orient Expressie" w twardej oprawie od Hachette. Uważam, że postawione obok siebie wyglądałyby w najlepszym razie dosyć komicznie. U mnie w domu zawsze się tak układało książki.
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 19.10.2022 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, chyba że akurat się ... | jolekp
Koniecznie muszę Cię kiedyś namówić na zdjęcie regału :)

U mnie książki leżą różnie, bo i na różnych półkach w różnych szafkach. Hihi i myślę, że mało osób umiałoby u mnie znaleźć na szybko dany tytuł.

Pamiętam jak przyjaciółka chciała mi kupić na prezent książkę mojego wtedy ulubionego autora. Przejrzała półkę, gdzie leżały jego książki (jednak nie wszystkie, bo jedną czytałam, jedną położyłam tematycznie z innymi). I dzięki temu dostałam dublet :) Do dzisiaj je mam i śmieję się z tego.
Użytkownik: mafia 20.10.2022 06:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja układam wysokościami. ... | jolekp
O, to jest sposób. ;)

Też kiedyś miałam spisane, ale przy okazji awarii komputera straciłam plik i jakoś nie zebrałam się do odtworzenia. Teraz jedyne książki jakie spisuję, to pożyczone. ;)
Użytkownik: ktrya 19.10.2022 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że temat był wałkow... | mafia
Ja się przekonałam, że książki w stosie zazwyczaj pozostają nietknięte. Miałam przez wiele lat taki stos książek, które czekają na przeczytanie... Po latach poukładałam je na półkach i to pomogło, bo chętniej wybiera się coś z półki przeglądając ją pod kątem kolejnej lektury niż brać coś z tego tylko rosnącego stosu wyrzutów sumienia.

Mam chaos, ale staram się oddzielić reportaż od powieści, komiksów, a także osobno literatura polska i osobno zagraniczna, osobna półka na eseistykę i książki o kulturze i sztuce oraz filmoznawcze. Ale przypadkiem wyszło, że mam osobną, kolorową półkę na serię reportaźu Czarnego (co ciekawe serię Sulina czy amerykańską mam wraz z pozostałymi reportażami - ale te ułożone seriami lub wydawnictwami) i osobną na Milana Kunderę oraz Philipa Rotha (ze względu na ich wydawniczą kolorową serię).
Użytkownik: Aguuu 23.10.2022 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że temat był wałkow... | mafia
U mnie książki są ułożone kolorystycznie, bo estetycznie podoba mi się taki efekt.
Osobno komiksy ułożone seriami.
Jednak mój księgozbiór nie jest duży, nie musi też być praktyczny, bo rzadko zdarza się powracać do już przeczytanych tytułów.
Generalnie już powoli rozpoczęłam proces pozbywania się książek, nie traktuję ich z jakimś szczególnym namaszczeniem. Gdyby nie opór męża to zostawiłabym tylko kilka perełek w kolekcji.
Użytkownik: ka.ja 24.10.2022 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że temat był wałkow... | mafia
Wszędzie, gdzie dzieliłam lokum z księgozbiorem, dawał się zauważyć taki rodzaj nieoczywistego porządku, który wynikał z naturalnego przyrastania. Być może pierwszych kilka książek ustawiono na półce alfabetycznie albo chronologicznie, ale te tomy były jak zalążki rafy koralowej, kolejne dostawiano tematycznie, seriami, przez skojarzenia albo i po prostu bo tam akurat było miejsce. W domu rodzinnym przy okazji przemeblowań czy remontów próbowaliśmy zaprowadzać jakiś ordnung, ale na pięćdziesięciu metrach kwadratowych nie ma zbyt wielu możliwości upchnięcia kilku tysięcy książek, trzeba kombinować jak w Tetrisie, a nie jak w bibliotece. U dziadków było zdecydowanie najmniej przyrastania, ale i tam dało się obserwować historię rodzinnego czytelnictwa jak słoje w pniu drzewa. Potem się ciągle przeprowadzałam, zawsze wlokąc za sobą pudła wypełnione papierem w okładkach, nie zawsze zdążyłam te pudła rozpakować,często dopakowywałam tylko kolejne z nowymi lekturami.

Od kilku lat wreszcie posiadam własną ścianę, a na niej odpowiednio przepastny regał, miałam więc ambicje, że kierować się będę logiką i alfabetem, ale logika bibliofilska jest zupełnie odmienna od tej filozoficznej. Okazuje się też, że i alfabetowi nie można do końca ufać, bo jak na przykład uszeregować biografie - nazwiskami autorów, czy postaci?

Z grubsza więc zastosowałam podział na fikcję po prawej oraz literaturę faktu po lewej; z czasem pewnie będę musiała wydzielić półkę na formy pośrednie, bo coraz częściej trafiam na biografie beletryzowane. W fikcji jest podział na książki w języku polskim i te w innych językach, poza tym rozgraniczeniem panuje jednak zupełny chaos, czasem obok siebie stoją książki z jednej serii wydawniczej albo dzieła tego samego autora, ale reszta jest wymieszana bez ładu i składu - nowe nabytki trafiają po prostu tam, gdzie jest miejsce. Literaturę faktu wstępnie podzieliłam na listy, pamiętniki, i wspomnienia, biografie i autobiografie, reportaże oraz eseje. Podział szlag trafił już po kilku miesiącach, bo książki ujawniły naturę koralowca - powstała odnóżka dotycząca projektowania i designu oraz sztuki popularnej i użytkowej, druga dotycząca kultury popularnej od przedwojennych kabaretów po punk rock i kilka innych, które dopiero kiełkują. Biografie, tak najpierw starannie uporządkowane nazwiskami postaci, rozlazły się po półkach tworząc kliki - jest ekipa związana z Piwnicą pod Baranami i druga - radiowa, są pisarki, malarki i rzeźbiarki, ulubieni poeci, są też muzycy, którzy zaczynają przełazić na półkę z kulturą popularną itd. Mam też osobne półki na serie wydawnicze Czarnego. No i jest oddzielny regalik z książkami, które są za wysokie, żeby stać w swojej kategorii - głównie stacjonują tam albumy, ale nie tylko.

Zawsze wiem, gdzie jest któraś książka. po części dlatego, że nikt mi w półkach nie grzebie i nie przestawia, ale też pewnie dlatego, że z natury pamiętam, gdzie się co w domu znajduje.

No i jest jeszcze czytnik - tam to już w ogóle rządzi tylko sedymentacja oraz podział na przeczytane i nie.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 24.10.2022 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszędzie, gdzie dzieliłam... | ka.ja
Ja to tylko na czytniku mam porządek - każda kategoria w osobnym folderze, autorami, dodatkowo w obrębie serii tomy ponumerowane.
A na półkach - hulaj dusza bez kontusza, Proust obok Kapuścińskiego, Cortazar obok Szymborskiej, Gavalda przemieszana z Halikiem i Fiedlerem, Schmitt z Galsworthym, Wańkowicz z biografiami, Fleszarowa z Muminkami, etc. etc. A to dotyczy jedynie książek kupionych z kategorycznym zamiarem zatrzymania; te pozostałe, które na razie stanowią księgozbiór wędrowny, po oddaniu mi przez ostatniego chętnego są pakowane na dowolne wolne miejsca. W związku z czym pewna jestem lokalizacji tylko tych książek, których nigdy nikomu nie pożyczałam.
O stosikach nawet nie piszę...
Użytkownik: Monika.W 24.10.2022 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że temat był wałkow... | mafia
Książki dzielę według kraju autora - Polska, Niemcy, Francja, Rosja, USA, itd... A w obrębie kraju - po autorach, ale od najstarszego. Mniejsze kraje są łącznie przeze mnie traktowane - półka iberoamerykańska czy środkowoeuropejska.

Od tej zasady są wyjątki - np. półka z kryminałami, ale tych kupuję mało, rozdaję bez bólu serca. Albo półka z fantastyką - ale od kilkunastu lat nie kupiłam nic nowego. A Dukaj jest na półce z literaturą polską, to taka sama fantastyka, jak Wit Szostak.

Z brakiem miejsca radzę sobie tak, że Wielka Brytania i Rosja wyjechały do 2 mniejszych domów pomocniczych.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: