Dodany: 09.01.2010 12:46|Autor:
z okładki
Czytając "Córkę proboszcza" wchodzi się w zmysłowo, realistycznie, dosadnie i brutalnie opisany świat przeżyć pany Doroty Hare. Tymczasem Dorota Hare to sam George Orwell. To on głodował i zrywał chmiel, "mieszkał" na kamiennej ławie Trafalgar Square, uczył w szubrawych szkółkach za dwa funty tygodniowo. Jest to więc "reportaż uczestniczący", powieść "nerwowa, giętka, jasna", mistrzowska w kreśleniu postaci, niekiedy bardzo przy tym poetycka. Dickensowska. Dla miłośników "Folwarku zwierzęcego" i "Tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego" będzie zaskoczeniem zupełnym...
[Polska Oficyna Wydawnicza "BGW", 1992]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.