Dodany: 04.07.2005 12:37|Autor: Jaa

W czasie dorastania


Na "Manuellę" trafiłam zupełnie przypadkiem, przeglądając książki w bibliotece. Przeczytałam najpierw notatkę na okładce, gdzie ktoś obiecywał mi, iż ta powieść jest żywa i poruszająca. Hm, ja się z tym nie zgodzę. Oczywiście, Manuella jest, według obietnicy, wrażliwa i skłonna do refleksji, dostrzega to, czego inni ludzie, dorośli, nie potrafią dostrzec.

Manuella wyjeżdża na wakacje z rodziną. Poznaje chłopaka, w którym się zakochuje. Ale czy on zakochuje się w niej? Tego już autor nie wyjaśnia. Oczywiście, dochodzi do ich zbliżenia, ale do końca nie wiadomo, z jakich pobudek chłopak to zrobił.

Mimo że Manuella szuka miłości, nie znajduje jej. Dziewczyna nienawidzi mętności. Szuka czystości, prawdy.

"Manuella" nie zaciekawiła mnie. Nie potwierdzam tego, że jest to opowieść żywa i poruszająca, bo akcja jest niezmiernie monotonna i nie zauważyłam, żeby była ona poruszająca. Poza tym ja nie potrafię zrozumieć treści tej książki, bo jest ona dla mnie pisana niezrozumiale.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6389
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Noodle^^ 25.07.2005 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Na "Manuellę" trafiłam ... | Jaa
zgadzam sie z Tobą calkowicie... ksiazka w ogole mnie nie zainteresowala... trafilam na nia podobnie jak Ty - przypadkowo w bibliotece. W dodatku znajoma opowiadala mi jaka to wspaniala ksiazka... mi nie podobala sie wcale. No coz... byc moze jej nie zrozumialam :P

nie polecam!!! chyba ze ktos lubi ksiazki w ktorych nie dzieje sie praktycznie nic i za bardzo nie wiadomo o co chodzi ;)
Użytkownik: benten 02.08.2005 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Na "Manuellę" trafiłam ... | Jaa
hej.. ja również się podpisuję pod tą opinią. Książkę przeczytałam przez jeszcze większy przypadek niż wy, ponieważ dołączyli mi ją, jako prezent do innej pozycji, którą kupowałam. Dla mnie "Manuella" to kolejny przykład ksiązki, w której autor, facet, stara się przekazać 'prawdziwe' uczucia nastoletniej dziewczyny (podobnie jak "Panna Nikt"). Mnie książka potwornie znudziła, mimo że czyta ją się błyskawicznie.
Użytkownik: KaChA88 06.08.2005 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Na "Manuellę" trafiłam ... | Jaa
Ja również zgadzam się z Tobą. "Manuella" również trafiła do mnie całkiem przypadkiem i po przeczytaniu notatki na okładce myślałam że książka będzie ciekawa, ale jednak tak nie było.
Użytkownik: asia =:))) 22.09.2005 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Na "Manuellę" trafiłam ... | Jaa
hehe.. zgadzam się zwami. Książka tak jak u was trafiło to mnie przez przypadek. Poleciła mi ją bibliotekarka oczywiście zachwalając ją pod niebiosa. Okazało się jednak że pokładałam w niej zbyt wielkie nadzieje (w książce). Nic ciekawego nie wniosła i była poprostu nudna. Nie wiem zabardzo co jej autor chciał nią osiągnąć. Nie polecam, no chyba że ktoś lubi nudne romanse :P
Użytkownik: Incognito 29.09.2005 16:42 napisał(a):
Odpowiedź na: hehe.. zgadzam się zwami.... | asia =:)))
A wiecie, mnie zaskoczyło, że tę książkę napisał mężczyzna... Wg. mnie całkiem nieźle radzi sobie z opisem uczuć nastolatki. Wykreowana przez niego postać jest dość prawdziwa: zagubiona w świecie dorosłych wrażliwa dziewczyna pragnąca miłości. Być może rzeczywiście zbyt szybko dochodzi między nią a Pete'em do hmm... miłości cielesnej, ale w sumie to łatwo oczarować dziewczynę, na którą dotąd nikt nie spojrzał...
Nie mówię że ta książka jest świetna, bo raczej jest przeciętnym romansem, ale ma dobrą konstrukcję psychologiczną głównej bohaterki...
Użytkownik: Laila 29.09.2005 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiecie, mnie zaskoczyło... | Incognito
>łatwo oczarować dziewczynę, na którą dotąd nikt nie spojrzał...

Nie zgodzę się z tym. Ta teoria jest dość często wykorzystywana w książkach i rozmaitych artykułach, ale rzeczywistość nie jest aż tak prosta ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: