Dodany: 02.10.2005 18:10|Autor: norge

Książki i okolice> Książki w ogóle

Lektury z tamtych lat...


Czasy dzielnego Timura i jego drużyny, miejmy nadzieję, bezpowrotnie minęły. Chciałam zapytać, jak wspominacie lektury z tamtych lat?
Czy wplynęły one na wasz światopogląd?
Zaszkodziły wam?
Wspominacie je z niechęcią?
Z rozrzewnieniem?
A może pobudziły ciekawość i zaczęliście zastanawiać się dlaczego nie wszystko się zgadza?
Ja na przykład próbowałam dociekać, jakim to sposobem sympatyczny Janek Kos znalazł się na dalekiej, śnieżnej Syberii? (no, wiecie, ten z „Czterech pancernych i psa”) Zapytałam o to dziadka.

Powspominajmy więc trochę... Może być ”i straszno i śmieszno”:)))))
Wyświetleń: 10104
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 34
Użytkownik: joanna.syrenka 03.10.2005 02:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasy dzielnego Timura i ... | norge
No jak można nie wracać do PRLowskiego Nienackiego :))) Dyskretny urok PRLu - jak ktoś kiedys powiedział - kapitalne kawałki np z "Księgi strachów" (ostatnio sobie odświeżyłam - wyłam ze śmiechu).
Użytkownik: lena_14 04.10.2005 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No jak można nie wracać d... | joanna.syrenka
Ja lubię czytać książki, których akcja rozgrywa się za PRLu. Myślę, że mają w sobie coś pociągającego i tajemniczego.
Użytkownik: Moni 04.10.2005 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasy dzielnego Timura i ... | norge
Bardzo niemilo wspominam wczesna lekture "Slady rysich pazurow".
We "Wprost" wyczytalam tez raz, ze ta i jeszcze jakas inna lektura (tej akurat na pewno nie przerabialismy) byla dosc bulwersujaca, nie tylko dla dzieci, gdyz prezentowala Ukraincow jako dzikie bestie, lubujace sie w rozpruwaniu brzuchow, odrabywaniu glow i konczyn, paleniu zywcem, obcinaniu piersi itp. Wedlug autora tamtego artykulu: "W porownaniu z nimi nawet nazisci byli cywilizowanymi okrutnikami."
Jakos mnie to tak przerazalo i wywolywalo sprzeczne uczucia, zwlaszcza ze pamietalam opowiadanie jednej cioci, ktora jest pochodzenia łemkowskiego, i wedlug jej slow, ta historia z Ukraincami wygladala nieco inaczej.
Nie bede tu wnikac w zawilosci historyczne (zwlaszcza ze to nie moja "dzialka"), ale spaczone ksiazki bywaly i wsrod lektur.
Użytkownik: norge 04.10.2005 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo niemilo wspominam ... | Moni
Pamietam te ksiazke. Jako powiesc przygodowa byla nawet niezla i trzymala w napieciu. Niestety, w owym czasie bylo to dla mnie jedyne zrodlo inforacji o "bandach ukrainskich". Duzo pozniej dotarly do mnie informacje z nieco innej reki.
Użytkownik: Czajka 04.10.2005 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasy dzielnego Timura i ... | norge
Wstyd się przyznać, ale ja bardzo długo myślałam, że Janek tam po prostu mieszka, tak ja ja mieszkam na czwartym piętrze, a niektórzy na trzecim. Ani książki, ani serialu nie traktowałam jako źródła wiedzy historycznej. Nie trwałam na przykład w przekonaniu, że ZSRR nas wyzwolił z czystej dla nas i do Janka Kosa sympatii. Po zastanowieniu muszę przyznać, że nie wiem jak, ale mój światopogląd jakoś się nie dawał takim lekturom. Pamiętam Czuka i Heka - budziła we mnie bardziej podejrzliwość niż sympatię do jedynie słusznego ustroju. Nie mam wystarczającej wiedzy w tym temacie, ale tak na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że dało się w tych książkach wyczuć fałsz.
Użytkownik: amoretka 04.10.2005 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasy dzielnego Timura i ... | norge
Ja osobiście czuję się dyskryminowana, bo książek z tamtych lat praktycznie nie znam - mój światopogląd był kreowany raczej przez kapitalistyczne media, a później przez różnej maści Harry Pottery i innych Władców Pierścieni ;)
Byłabym natomiast wdzięczna za tytuły kilku pozycji z tamtego okresu, po które naprawdę warto sięgnąć. Aż wstyd, że prawie nic nie kojarzę.
Użytkownik: norge 04.10.2005 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja osobiście czuję się dy... | amoretka
Masz rację, Amoretko. Moje pytanie jest raczej do Klubu 40.:))) Miło mi, że mimo wszystko zainteresowałaś się tematem. Na pewno coś by się znalazło, do czego warto wrócić. Może ktoś pomoże, bo ja czuję dziwną pustkę w głowie, kiedy myślę o tamtym okresie...
Użytkownik: Czajka 04.10.2005 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację, Amoretko. Moj... | norge
Ta Biblionetka skłania do wytężania pamięci! Zaczęłam sobie przypominać i z dużym trudem:
Przygody Marka Piegusa
Jutro klasówka
Księga urwisów i cały Niziurski
Ucho od śledzia - umierałam ze śmiechu
Ale najlepiaj pamiętam:
Kubusia Puchatka
Anię z Zielonego Wzgórza
Winnetou i cała seria Old Surehandów
Karlssona z dachu
- raczaj mało peerelowskie ;-))
Ach i jeszcze - Czarka w cyrku - uwielbiałam to, teraz podejrzewam, że nie byłabym w stanie do niej wrócić. Ale też przedwojenni Makuszyński i Brzechwa.
Użytkownik: Moni 04.10.2005 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta Biblionetka skłania do... | Czajka
Jeszcze byla Ożogowska...
Użytkownik: Czajka 05.10.2005 03:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze byla Ożogowska...... | Moni
Tak, Ożogowskiej właśnie to Ucho od śledzia było. No i jeszcze Dziewczyna i chłopak. Czytałam to kilkanaście razy chyba. Pamiętacie to? Jak Tomek dziergał w oknie na szydełku, albo jak zmywał metodą przepływową, czyli podstawił wszystko pod kran (na wierzchu patelnia po jajecznicy) i na to wodę odkręcił. :-)))
Dzisiaj chyba pójdę do biblioteki, takiej mi narobiłyście chęci!
A Słoneczniki też lubiłam.
Użytkownik: norge 04.10.2005 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta Biblionetka skłania do... | Czajka
Czajko, a pamiętasz "Bułeczkę"? Obraz Polski lat 60-tych jak się patrzy!
Użytkownik: Czajka 05.10.2005 04:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, a pamiętasz "... | norge
Pamiętam oczywiście! Ostatnio moja przyjaciółka mi powiedziała, że w tym Peerelu wcale nie było tak szaro i beznadziejnie. Nie do końca się z tym zgadzam, bo jak oglądam tamte zeszyty na przykład (niebieskie z ramką), długopisy (były w dwóch kolorach - granatowym i burym), albo ówczesne zabawki, to chyba tylko nostalgia tak to wszystko ubarwia. Ale książki dla młodzieży wtedy były świetne, nie uważasz?
Tak, zdecydowanie muszę się wybrać do biblioteki! :-))
Użytkownik: Agis 05.10.2005 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam oczywiście! Osta... | Czajka
Marek Piegus? "Słoneczko"? Ożogowska? To przecież same moje ulubione książki z podstawówki!
Użytkownik: Lykos 05.10.2005 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Marek Piegus? "Słone... | Agis
"Słoneczko" jest mocno przedwojenne (chyba lata dwudzieste!). Chyba ze jest jakieś inne niż Buyno-Arctowej.
Użytkownik: Agis 05.10.2005 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: "Słoneczko" jes... | Lykos
Pomyliłam się, miało być "Bułeczka" :)
Użytkownik: nutinka 05.10.2005 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, a pamiętasz "... | norge
"Bułeczka" była pierwszą grubszą książką, którą przeczytałam samodzielnie (i którą dzisiaj moja córka też lubi). Przedtem czytałam tylko cienkie książeczki, np. z serii "Poczytaj mi mamo" ;).
Użytkownik: norge 05.10.2005 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: "Bułeczka" była pierwszą ... | nutinka
Najbardziej nie lubilam lektur szkolnych opisujacych biede, nedze, choroby i okropne warunki zyciowe ( dzieki nim polskie dzieci mialy przypuszczalnie docenic jak dobrze i dostatnio zyje im sie w Polsce Ludowej). Na przyklad:
"Antek"
"Janko Muzykant"
"W piwnicznej izbie"
"Pokoj na poddaszu"
"Lysek z pokladu Idy" itp.
W porownaniu do tych okropnosci skromne przeciez zycie dzieci z Bullerbyn wydawalo mi sie wtedy jak powiew swiezej wiosny o poranku :))))
Użytkownik: Czajka 05.10.2005 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Najbardziej nie lubilam l... | norge
I na podstawie nowelki "Antek" docenić starania służby zdrowia. Okropnie wspominam tę Rózię (?), do dzisiaj mam uraz.
"Nasza szkapa" też bieda z nędzą. Po takich lekturach zostało mi wrażenie przygniatającej szarości. Ale w sumie mało ich czytałam, bardziej koncentrowałam się na tych "powiewach". :-))
Użytkownik: Moni 05.10.2005 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: I na podstawie nowelki &q... | Czajka
Rózia to byla ta, co ja do pieca wsadzili? Jak tak sie teraz pomysli, to w sumie po przerobkach to bylby horror, a nie lektura dla malych dzieci.
Użytkownik: Czajka 05.10.2005 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Rózia to byla ta, co ja d... | Moni
Tak, na trzy zdrowaśki. Koszmar. Chociaż na przykład z Baby Jagi, czy z Czerwonego Kapturka też można zrobić horror. Jednak zachowana jest baśniowa konwencja, nie odbiera się tego tak dosłownie.
Nie wiem natomiast, czy znasz bajkę Andersena - "Mały Klaus i Duży Klaus"? To dopiero horror, nawet jako bajka. Przyznam się po cichu, że bardzo ją lubię, bo takie fajne są w niej ciągi przyczynowo-skutkowe. :-)
Użytkownik: Moni 05.10.2005 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, na trzy zdrowaśki. K... | Czajka
Czytalam kiedys taki fajny artykul o horrorze w basniach i bylo tez podane, jak one zostaly pozmieniane, bo pierwotne wersje byly jeszcze straszniejsze. W sumie i teraz niemal kazda moze przerazac, wystarczy, ze przejrze bajeczki moich synkow, ale dzieci je jakos inaczej odbieraja, bo tam zwycieza dobro i to sie liczy. Bajki zreszta to swiat fantazji, a taki "Antek" jest jednak inaczej postrzegany. W ogole wtedy w tych lekturach duzo bylo o chorobach (suchoty itp.), co w sumie jest bardzo smutne.
Tych "Klausow" niestety nie znam.
Użytkownik: Czajka 05.10.2005 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytalam kiedys taki fajn... | Moni
Masz rację, w takich nowelach nie ma już żadnej umowności - wszystko dosłowne.
Nieznajomość Klausów to chyba niewielka strata. Podejrzewam, że to też niezły materiał do analizy dla psychologów. :-)
Użytkownik: Moni 05.10.2005 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Najbardziej nie lubilam l... | norge
Ja dorzuce jeszcze takie, jak "Anielka", "Nasza szkapa"...
Użytkownik: Czajka 04.10.2005 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja osobiście czuję się dy... | amoretka
Pomyśl też o nas, Amoretko, jak z kolei my czujemy się zagubieni w tych wszystkich Harrych Potterach. Ja nawet kupiłam sobie jednego, żeby w ogóle wiedzieć o co chodzi, ale nie wiem, kiedy go przeczytam - kupiłam pierwszą część, teraz już jest chyba szósta, tak? :-)
Użytkownik: amoretka 04.10.2005 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomyśl też o nas, Amoretk... | Czajka
Dopiero szósta! Jak zobaczyłam ile taki Niziurski napisał, to zakręciło mi się w głowie ;))
Użytkownik: norge 04.10.2005 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopiero szósta! Jak zobac... | amoretka
Już sobie przypomniałam. PRL lat 50-tych to zdecydowanie Tyrmand. Polecam "Pamiętniki" i powieść "Zły".
Użytkownik: Czajka 05.10.2005 04:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Już sobie przypomniałam. ... | norge
Znalazłam świetne fragmenty z literatury sowietskiej, lata pięćdziesiąte!! U nas chyba aż takich książek nie było, a może mnie na szczęście ominęły. Przeczytajcie:
"Olga milczała.
- Ach - westchnął Władimir - dlaczego nie możesz mnie pokochać tak, jak ja ciebie?
- Ja kocham swoją ojczyznę! - odparła.
- Ja też! - zapewnił ją.
- Jest też coś, co kocham jeszcze bardziej - ciągnęła Olga, uwalniając się z jego objęć.
- To znaczy? - zainteresował się Władimir.
Olga spojrzała na niego swymi jasnymi, niebieskimi oczami i odpowiedziała bez namysłu: - Partię."
Wielkie serce, Antonow, 1957
Cytat znalazłam w Wykładach z literatury rosyjskiej. :-))
Użytkownik: amoretka 05.10.2005 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam świetne fragmen... | Czajka
Ach, ideał sowieckiego dziewczęcia. Ów Władimir musi mieć wyraźnie burżujskie korzenie, skoro Olgi nie rozumie ;)
Użytkownik: Czajka 05.10.2005 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, ideał sowieckiego dz... | amoretka
Z takimi korzeniami to aż dziwne, że go wykorzystali, jako bohatera. Ale na pewno w zakończeniu doznaje pełnej partyjnej iluminacji. :-)))
Dopiero teraz zauważyłam jak prawie po niemiecku napisałam "sowiecki" - przepraszam!!!!
Użytkownik: Czajka 05.10.2005 04:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopiero szósta! Jak zobac... | amoretka
To może spróbuj dla odmiany "Jutro klasówka" Niziurskiego, albo "Dziewczyna i chłopak" Ożogowskiej. Co prawda to pozycje wczesno-młodzieżowe, ale moim zdaniem, tak pełne humoru, że warto. Ciekawa jestem, czy spodobałoby Ci się. :-))
Użytkownik: Laila 04.10.2005 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasy dzielnego Timura i ... | norge
A ja "świadome życie" prowadziłam już w III RP, ale lektury komunistyczne i tak czytałam ;) Pamiętam Ożogowską - "Głowa na tranzystorach", "Za minutę pierwsza miłość", Snopkiewicz - "Słoneczniki" i "Paladyni", i jeszcze wiele innych, których w tej chwili sobie nie przypominam. Nie zaszkodziły mi, ale raczej roznieciły zainteresowania książkowe :) Może dlatego, że jako dziecko nie zastanawiałam się nad realiami komunistycznymi ;) Taki słodki czas nieświadomości...
Użytkownik: Jagusia 12.12.2005 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasy dzielnego Timura i ... | norge
A ja płakałam nad dziećmi z "Pokoju na poddaszu". Kto tę książeczkę napisał, pojęcia nie mam. Może ktoś z Was pamięta?
Użytkownik: Agis 13.12.2005 09:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja płakałam nad dziećmi... | Jagusia
Biblionetka mówi, że Wanda Wasilewska :-)
Użytkownik: Panterka 09.06.2006 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasy dzielnego Timura i ... | norge
Wiele z tych lektur mam u siebie na półce. I "Pokój na poddaszu", już tu wspominany, i Ożogowską, Krystynę Boglar, Siesicką, Jurgielewiczową.
Bahdaj nieśmiertelny chyba. Zwłaszcza "Podróż za jeden uśmiech" - pamiętam jak wszyscy się zaczytywali pod wpływem filmu. To samo było z "Stawiam na Tolka Banana".
Co do Timura, to bardzo przypadła mi do gustu koncepcja własnego "klubu" i systemu powiadamiania... Jakoś nie kojarzyłam za bardzo czerwonych gwiazd wymalowanych na furtkach z Armią Czerwoną...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: