Ashley i Rhett
Pominę tutaj właściwą recenzję książki; faktem jest, że jest ona jedną z tych, do których wracam i wracam, i nigdy nie mam dosyć. Chciałam jednak przyjrzeć się mężczyznom życia Scarlett O'Hary, która, jak wiadomo wszem i wobec, nie była piękna, ale mimo wszystko była niesamowicie urodziwa (jeśli wiecie, co mam na myśli).
Ashley. Ktoś tam napisał "cipka". Nie odnosicie czasem wrażenia, że to Hamlet? Kompletnie nie do życia, marzyciel, romantyk, myśliciel. Chciałabym się tutaj odnieść do "Trentu Fortynbrasa" Herberta, którego zresztą też interpretuję zupełnie po swojemu. Hamlet i Fortynbras - Ashley i Rhett.
O Hamlecie dość już napisano, wiadomo kto, co i jak. Ale Rhett...
Gwoli informacji powinnam napisać, że go uwielbiam. Uwielbiam jego cynizm, ironiczne poczucie humoru, bezczelność, bezceremonialność, bezpośredniość i całkowity brak poszanowania dla konwenansów. Uwielbiam Rhetta za życie, za ogień, za wszystko. Planowałam przytoczyć tu kilka fragmentów, ale poprzestanę na podsumowaniu i "narysowaniu" jego portretu psychologicznego:
Rhett Butler to człowiek dojrzały, bardzo mądry, skrywający całą swoją wrażliwość pod cynicznym uśmieszkiem. Idealista, który kiedyś na własnych ideach się zawiódł, ale podziwia tych, którzy mimo wszystko są sobie wierni (w końcu zaciąga się do wojska, co wydaje się rzeczą kompletnie bezsensowną i nierozsądną). Człowiek, ktory widział wiele i dzięki temu bez trudu potrafi rozpoznać fałsz i hipokryzję; ceni jednak i szanuje osoby, które naprawdę są szlachetne i dobre (Melania). Osoba, która bardzo chce kochać i się nie zawieść (niezwykła miłość do córki - jedynej osoby, która go nie porzuci, nie opuści). A przy tym nieokiełznaność, porywczość, zazdrość. Bardzo dobry, szlachetny i, wbrew pozorom, honorowy człowiek, bez całej ckliwej otoczki, bez cienia hipokryzji, bez egzaltacji. I stąd mój wniosek, że to Fortynbras.
Herbertowskiego Fortynbrasa ocenia się bardzo jednoznacznie: pragmatyk. Ja jednak uważam, że to również ironiczny idealista, który kiedyś się zawiódł i teraz nie ma w sobie tyle odwagi, żeby powiedzieć "nie być".
Bardzo jestem ciekawa, czy zgadzacie się ze mną? Proszę, napiszcie, co myślicie o mojej interpretacji Butlera? Jak Wy go oceniacie? Co widzicie w nim poza standardową bezczelnością, odwagą i porywczością? Może uda nam się wspólnie stworzyć trafny portret tej postaci?
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.