Świat przemyśleń... D. Terakowska "Samotnosć bogów"
Zabrałam tą książkę przed paroma dniami mojej przyjaciółce. Z żalem dała mi ją do przeczytania, opowiadając całą akcję. Zwykle się przed tym bronię, ale tym razem niepotrzebna była "ochrona". Dzięki temu, że znałam mniej więcej przebieg akcji mogłam się skupic na tym, co jest w tej książce najważniejsze - na myśleniu i "odczytywaniu myśli" autorki o Bogu i bogach. Bo czy to nie zdumiewające, że ludzie przez setki lat wiezyli w bóstwa, których według nas nie ma? A móże one w pewien sposób istniały?
Czytająć tą ( mówi się tą czy tę książkę? ) rozmyślałam nad życiem człowieka, nad Cywilizacją i o Bogu, o którym zapominamy i którego już często nie kochamy...
Może czasami warto przystanac i się pomodlić do swojego Boga?
I może zastanówmy się jeszcze nad tym - Bóg Dobroci uczy nas kochać blizniego, szanować go, nie drwić... A w wsiach i nie których miastach słyszy się zddania "Ona nie chodzi do kościoła, ona jest grzeszna, taka i owaka!" A przecież Bóg nie powiedział, że mamy co niedzielę chodzić do światyni! Przecież On jest wszędzie!
ta czytatka jest refleksją Doroty Terakowskiej, ubraną tylko w moje słowa. Tak ja odbieram tą książkę i zachęcam w ten sposób do przeczytania!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.