Puchata czytatka z mruczanki Puchatka
Im bardziej pada śnieg,
Bim-bom
Im bardziej prószy śnieg,
Bim-bom
Tym bardziej sypie śnieg
Bim-bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek,
Bim-bom
Choć żyłby cały wiek,
Bim-bom
Kiedy tak pada śnieg,
Bim-bom
Jak marzną mi paluszki
= = =
Nie mogłam się powstrzymać. Spoglądam za okno a tam wciąż prószy śnieg. Śnieżne płatki wirując delikatnie opadają na trawnik i okrywają go puchową pierzynką. To i mnie się zrobiło puchato i Puchatkowo na dodatek. Bo Miś o Bardzo Małym Rozumku zawsze miał na podorędziu odpowiednią mruczankę - zapożyczam od niego i pomrukując ( w myśli na razie) planuję sobotnią wyprawę do lasu. W takim miękkim puchu żadna prędkość nie straszna i tylko wiatr będzie w uszach śpiewał. No... może jeszcze jakaś czapa śniegu zsunie się z gałęzi za kołnierz ;-)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.