Dodany: 14.07.2006 17:12|Autor: norge

Oceniać niełatwo, ale zrobiłam z tym porządek


Ocena ocenie nie równa, to wiadomo. Po prawie półtora roku ”buszowania” w Biblionetce udało mi się sprecyzować mój wewnętrzny system oceniania, którego się od niedawna trzymam. Wystawiane oceny są subiektywne i naturalnie odzwierciedlają mój czytelniczy poziom i preferencje. Polecając lub nie polecając danych książek wysyłam sygnały do "osób pod tym względem mi podobnych". Zdecydowałam się nie dawać ocen książkom, które czytałam tak dawno, że prawie nic z nich nie pamiętam. Wyjątki stanowią niektóre książki z dzieciństwa i nieliczne lektury szkolne. Resztę oceniam według nastepujacego klucza:

6 -- Książki niezapomniane, takie które chciałabym mieć na półce. Są tak dobre, że na pewno do nich jeszcze powrócę. Z entuzjazmem namawiam do ich przeczytania.

5 -- Bardzo dobre książki, które czytałam z wielkim zainteresowaniem. Godne polecenia, ale niekoniecznie muszę je mieć. Chyba nie siegnę po nie drugi raz, chociaż kto wie...

4 -- Książki, które średnio mi się podobały. Nie załuję, że przeczytałam. Mozna by je ewentualnie polecić, choć mnie szczególnie nie zachwyciły.

3 -- Książki, przez które ledwo co udało mi się przebrnąć. Chwilami mnie nudziły. Nic z nich nie wyniosłam. Nie poleciłabym.

2 -- Kompletna pomyłka. To książki nie dla mnie. Po co ja je w ogóle czytałam? Zdecydowanie odradzałabym, bo szkoda czasu.

1 -- Tego stopnia w zasadzie nie stawiam, bo zgodnie z regulaminem BN oceniamy tylko książki przeczytane :-) Jedynki są zatem zarezerwowane dla tych ”dzieł”, którym mimo najszczerszych chęci nie byłam w stanie sprostać. Rzuciłam w kąt po kilku albo kilkudziesieciu stronach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3776
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 16
Użytkownik: MaTer 14.07.2006 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ocena ocenie nie równa, t... | norge
Ja oceniam książki podobnie jak ty Diano :))) i tylko takie, które przeczytałam do końca :)
Użytkownik: norge 14.07.2006 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja oceniam książki podobn... | MaTer
No, postawiłam ze trzy jedynki tak na próbę. Teraz już wszyscy mogą się dowiedzieć, że tak naprawdę ich do końca nie przeczytałam. Myślę, że taka informacja jest całkiem istotna i szkoda, że nie ma takiej opcji. Fajnie byłoby wiedzieć jakie ksiązki daną osobę zmogły :-))))
Użytkownik: Sophie7 15.07.2006 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: No, postawiłam ze trzy je... | norge
Zgadzam się z tobą Diano,przydałaby się osobna opcja książek,które nas zmogły,wymęczyły totalnie i dały się bez żalu odłozyć na półkę,z postanowieniem,że już nigdy więcej...
Użytkownik: A-cis 14.07.2006 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ocena ocenie nie równa, t... | norge
Uważam za zasadniczy błąd ocenianie książki nieprzeczytanej.
Być może krzywdzisz książki, które często po niezbyt dobrym początku potem się rozkręcają i nabieraja tempa, a ponadto wprowadzasz w błąd innych czytelników.
Powinnaś przesunąć skalę o jedną podziałkę.
Użytkownik: Anitra 15.07.2006 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Uważam za zasadniczy błąd... | A-cis
A ja się zgadzam z Dianą, choć nie zdarzyło mi się jeszcze ocenić książki nieprzeczytanej.

Myślę, że jeśli utwór jest tak beznadziejny, że aż nie da się go doczytać do końca (oczywiście zakładam, że dobrnęło się co najmniej do połowy), to nie ma powodu się męczyć tylko po to, by na koniec wystawić jedynkę. Ostatecznie ocena jest wyrazem mojej opinii i wskazówką dla innych, co według mnie warto przeczytać. A utworu, którego nie mogłam skończyć, na pewno polecać nie będę. Tu się pewnie pojawią głosy, że przecież nie wiem, jak utwór się kończy, może go krzywdzę, może dalej okazuje się być prawdziwym dziełem. To prawda, ale skoro dalej nie czytam, widać uważam, że nic nie jest już w stanie zrekompensować kiepskiego początku.

Poza tym oceny mają również, a może przede wszystkim, służyć polecankom, a więc warto zaznaczyć jakiego typu książek więcej czytać nie chcemy. :-)
Użytkownik: norge 15.07.2006 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Uważam za zasadniczy błąd... | A-cis
Masz oczywiście rację. Ale jak napisałam, dałam te kilka jedynek " na próbę" i na razie niech zostanie. Nie mam zamiaru kontunuować tego mojego eksperymentu z jedynkami. Jak reguły, to reguły.
Choć według mnie, nie byłoby to tak całkiem bez sensu. Jedynka nie byłaby wtedy oceną, a sygnałem dla innych "tej książki nie dałam rady przeczytać". Może wtedy nie powinna to być jedynka, a po prostu zero :-)
Użytkownik: Anitra 15.07.2006 00:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Ocena ocenie nie równa, t... | norge
Diano, bardzo mi się podoba Twoja skala! Zgadzam się z każdą z tych ocen. Kiedyś próbowałam zrobić takie opisy, ale nie bardzo mi to wychodziło. Teraz mam problem z głowy. :D
Użytkownik: Compote 15.07.2006 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ocena ocenie nie równa, t... | norge
"2 -- Kompletna pomyłka. Beznadziejne książki. Po co ja je w ogóle czytałam?"
Ja właśnie takim książkom stawiam 1. Czasami nie przeczytam do końca książki, którą oceniłam na 1. Jak już nie mogę przeczytać, to ją kartkuję, czytam fragment co kilka lub kilkanaście stron i wiem, że jest beznadziejna. Nie sądzę żeby książka, która przez połowę jest kupą g*** nagle, pod koniec, miała się okazać arcydziełem. Nie mam ochoty tracić czasu na czytanie takich książek i bez żadnych wyrzutów sumienia stawiam 1.
Użytkownik: KrzysiekJoy 15.07.2006 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ocena ocenie nie równa, t... | norge
Oceniam książki wyłącznie takie, które przeczytałem. Nie wystawiłem żadnej jedynki i nie wystawię nigdy. Uważam, że nie ma żadnej słabej książki, tylko są takie, które mnie nie interesują i z góry wiem, że nie będą mi się podobać, po takie po prostu nie sięgam.
Dwójki daje takim, które przeleciały bez echa, żadnych wspomnień, żadnych wynotowanych cytatów, ot czytane tak, bo wpadły mi w ręce w sytuacji gdzie innych nie miałem, a to w wojsku, w delegacjach, podczas, których książki kupowałem na dworcowych peronach, bo na inne nie było mnie stać a czytać coś musiałem ale to dawne czasy, teraz już ocenić książkę poniżej czwórki zdarza mi się wyjątkowo rzadko.
Użytkownik: librarian 16.07.2006 01:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ocena ocenie nie równa, t... | norge
Moja skala jest podobna z jedną drobną różnicą. Czwórki stawiam książkom, które są dobre, albo niezłe takie na przykład czytadełka pogodne, albo inne z gatunku lekkie, łatwe i przyjemne, nie arcydzieła ani nie bardzo dobre, ale po prostu niezłe w swojej kategorii. I w związku z tym, z powyższymi zastrzeżeniami można je polecać.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 16.07.2006 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja skala jest podobna z... | librarian
Ja dokładnie tak samo widzę sens czwórki. "Dobra" to znaczy dobra. Nie widzę powodu, by jej nie polecać, tym bardziej, że to, co dla mnie dobre, może dla kogoś innego okazać się bardzo dobre.
Książek, których nie dałam rady przeczytać, nie oceniam. "Ulissesa" Joyce'a na przykład też nie zmogłam, ale dlaczego miałabym uważać, że jest beznadziejny? może to raczej ja jestem, albo przynajmniej byłam w tym momencie... A może jeszcze do niego wrócę i ocenię na 5?
Jedynki stawiam w dwóch przypadkach : albo książka jest napisana tragicznie pod względem literackim, albo punkt widzenia autora tworzy z moim tak rażący dysonans, że czuję się treścią książki obrażona lub... jak by to powiedzieć... ubrudzona.
Użytkownik: norge 16.07.2006 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja dokładnie tak samo wid... | dot59Opiekun BiblioNETki
Wszystkie komentarze pomogły mi, twoja odpowiedź także.
Wiadomo, że nie ma sensu polecać jakiejś książki wszystkim, bo jak piszesz "to, co dla mnie dobre, może dla kogoś innego okazać się bardzo dobre" itd. itd. i nie o to w moim polecaniu lub nie polecaniu chodzi. Teoretycznie powiedziawszy, POLECAM, NIE POLECAM, ODRADZAM książki tym osobom, które uznają, że ich gust i poziom czytelniczy (bo jest chyba coś takiego jak poziom czytelniczy :-)?) jest podobny do mojego. Ja robię przecież dokladnie to samo. Opieram się na opiniach osob, co do ktorych sądzę, że ich gust i poziom jest zbliżony do mojego. A jak to poznać? Po wypowiedziach, po innych ocenach, po typie wyksztalcenia, nieraz na wyczucie :-))))
Użytkownik: norge 16.07.2006 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja skala jest podobna z... | librarian
Dziękuję ci za komentarz, pomógł mi on trochę w uświadomieniu sobie tego, co chcę teraz napisać...
Otóż postanowiłam oceniać wyłącznie według tego tego, czy książka mi się podoba czy nie. Nie biorę pod uwagę kategorii, czyli czy jest to uznane arcydzieło czy lekkie, pogodne czytadło. Zdaję sobie więc sprawę, że u mnie obok literacko wartościowych książek z tą samą wysoką oceną mogą wylądować lektury mierniejszego formatu. I odwrotnie, wspaniałe dzieło noblisty może dostać dwójkę lub jedynkę jeśli mnie zamęczy. Nie znaczy to, że jest beznadziejne, niewartościowe itd. Nazwijmy go "nie dla mnie" :-)
Użytkownik: exilvia 28.07.2006 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ocena ocenie nie równa, t... | norge
Jakbyś chciała poczytać coę nienudnego, niewulgarnego, nie-fantasy ;) i do tego momentami b. śmiesznego, to polecam książkę, którą właśnie czytam:W. Pogonowski "Prima aprilis. Nepomuk". Tak jakoś pomyślałam, że Ci polecę, nie widziałam,żebyś oceniła, więc może nie czytałaś.Ostrzegam, że to czytadło raczej :)
Użytkownik: norge 28.07.2006 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakbyś chciała poczytać c... | exilvia
Nie słyszałam o tej książce ani o jej autorze. Czy to jakaś nowość?
Użytkownik: exilvia 29.07.2006 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie słyszałam o tej książ... | norge
Tak, 2006. Ja też prawdę mówiąc bym o niej nie widziała, gdyby moja przyjaciółka nie pożyczyła mi jej. Nigdzie nie widziałam z niej recenzji, a przeglądam rubryki z recenzjami i niektóre czasopisma o książkach/literackie. Napisałam o niej czytatkę, zapraszam :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: