Dodany: 26.06.2006 16:39|Autor: psikus

Książki i okolice> Książki w ogóle

literatura japońska


Hej!
Mam do Was pytanie - co sadzicie o literaturze japońskiej? Lubicie ją? Czy rzeczywiście różni się tak diametralnie od naszej europejskiej? No i jaka jest Wasza ulubiona ksiazka z tejże literatury?? Bo ja nigdy nie czytałem nic japońskiego, ale zastanawiam się czy nie zabrać sie za "Ptaka nakrecanego"....:)
Wyświetleń: 7986
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 16
Użytkownik: psikus 26.06.2006 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
yyy troche sie pomyliłem - chodziło mi o "Kronikę ptaka nakręcacza":))
Użytkownik: aleutka 26.06.2006 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
Murakami jest absolutnie super! Ja teraz czytam Koniec swiata i Hard boiled Wonderland - alez wciaga. Uwielbiam takie ksiazki - to pietrowe ukladanki zmuszajace do aktywnosci i myslenia. Rzeczywiscie atmosfera jest znaczaco inna niz w literaturze europejskiej, ale to tez element fascynacji.

Czytalam jeszcze Banane Yoshimoto - to tez sa ksiazki naprawde dobre, swietne wrecz momentami, napisane zupelnie wlasnym odrebnym stylem i pozostawiajace wiele wrazen.
Użytkownik: Speculum 26.06.2006 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Murakami jest absolutnie ... | aleutka
Jaki ciekawy temat! :-)

Są takie dzieła literatury japońskiej, które znać chyba po prostu trzeba, bo należą do kanonu ogólnoświatowego. Za takie uważam "Zapiski spod wezgłowia" Sei Shônagon, pochodzące z dziesiątego jeszcze wieku. Nie mam niestety pod ręką oryginału (;>), ani przekładu polskiego, ale z przyjemnością czytam wersję angielską, niestety napisaną niemiłosiernie uwspółcześnionym językiem:

"In spring, it is the dawn. The sky at the edge of the mountains slowly starts to brighten with the approach of day, and the thinly trailing clouds nearby are tinted purple. "

[The Pillow Book, Sei Shônagon]

Natomiast rzeczywiście, jak się zdaje, fenomenem w kraju staje się literatura dwudziestowieczna - coraz popularniejsi są Ōe Kenzaburō, Endō Shūsaku (widziałam niedawno w antykwariacie za niecałe 9 zł), Mishima Yukio (tak!), a z najwspółcześniejszych Murakami i Yoshimoto. I inni też, oczywiście - z tymi akurat zetknęłam się ja.

Dla mnie każdy z tych pisarzy jest inny, ale wszyscy naraz bardzo, bardzo japońscy. W żadnym innym kraju nie mogłaby powstać taka książka jak "Kuchnia". Tylko tam :). Paradoksalnie jednak, wiele z tego, co w nich opisane, potrafi być bardzo uniwersalne. I to mi znakomicie odpowiada.
Użytkownik: norge 26.06.2006 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
Chyba polubię. Właśnie zaczęłam pierwszą w moim życiu książkę napisaną przez pisarza z Japonii. Jest to wspomniana przez ciebie "Kronika ptaka nakręcacza". Na razie nie potrafię powiedzieć czy i czym się różni od naszej, europejskiej literatury. Jest natomiast inna od wszystkiego tego, co czytałam do tej pory.
Użytkownik: sapere 26.06.2006 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
A mnie się podbał dawno temu "Pejzaż w kolorze sepii". Chciałam to nawet ostatnio wypożyczyc, żeby sobie odświeżyc. Nigdzie niestety nie mogę znaleźć. Ale całe wakacje przede mną.Pozdrawiam.
Użytkownik: tina 27.06.2006 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
"Zagłada", Akira Yoshimura. Rewelacyjna powieść.
Użytkownik: nutinka 23.07.2006 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zagłada", Akir... | tina
Potwierdzam, bardzo dobra (dzisiaj skończyłam). Chociaż jeszcze lepsza jest "Kobieta z wydm" Abe Kobo.
Użytkownik: tina 25.07.2006 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzam, bardzo dobra... | nutinka
To polecam jeszcze Ibuse Masuji, 'Czarny deszcz'. Nie moglam sie oderwac. Ale uprzedzam, to powiesc dla ludzi o mocnych nerwach:)
Użytkownik: nutinka 25.07.2006 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: To polecam jeszcze Ibuse ... | tina
Dzięki, dodałam do schowka, bo mnie mocno zainteresowałaś.
Użytkownik: ALIMAK 28.06.2006 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
Wrzucam do schowka wybrane tytuły:)
Użytkownik: Szreq 28.06.2006 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
Haruki Murakami to mój ulubiony autor od literatury japońskiej.Przeczytałam prawie wszystkie jego książki:)są inne od książek jakie do tej pory czytałam.Polecam.
Użytkownik: eumenes 02.07.2006 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
Osobiście z pisarzy japońskich najbardziej lubię Kawabatę Yasunariego. Polecam szczególnie "Głos góry". Oprócz książek Yasunariego najlepsze wrażenie zrobiła na mnie "Kobieta z wysp" Abe Kobo.
Użytkownik: yerka 24.07.2006 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Osobiście z pisarzy japoń... | eumenes
"Kobieta z Wydm" jak już :)
Użytkownik: Vilya 02.07.2006 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
Bardzo lubię. :-) A czy się różni... To zależy zdecydowanie od tego, po jakiego autora się sięgnie. Żonglujący konwencjami, bawiący się popkulturą Murakami nie jest "japoński" w stereotypowym sensie tego określenia. Co oczywiście nie sprawia, że jest przez to pisarzem mniej interesującym. Oe, przyznający się również raczej do powinowactwa z tradycją europejską (zwłaszcza francuską), też nie będzie sprawiał raczej wrażenia egzotycznego - chociaż to kwestia względna, swego czasu dość burzliwie rozprawiałam na temat "Sprawy osobistej" i nadal wydaje mi się, że jest to powieść tak skonstruowana, że mimo swojego uniwersalizmu wyraźnie widać, w jakim kręgu kulturowych powstała. Zupełnie inaczej będzie się czytało Kawabatę - który może ze wszystkich znanych mi pisarzy jest najbardziej "japoński" w takim rozumieniu, jakie jesteśmy skłonni temu słowu przypisywać niemalże odruchowo. Zwłaszcza "Śpiące piękności" to arcydzieło, ale wszystkie znane mi jego powieści uważam za godne uwagi. Analogicznie Tanizaki - bardzo mocno zanurzony w tradycyjnej kulturze japońskiej. Abe do mnie nie przemawia, "Kobieta z wydm" nie podobała mi się. "Kappy" Akutagawy można czytać na kilku poziomach - widzieć w tym króciutkim utworze nawiązania do "Podróży Guliwera" lub odpowiedź, ubraną w formę satyry, na konkretne wyzwania cywilizacyjne, jakie stały przed Japonią - interpretacje te nie wykluczają się zresztą nawzajem.

To bardzo zróźnicowana, ciekawa literatura - oferująca szerokie możliwości. Wybierając na początek "Kronikę ptaka nakręcacza" trzeba się jednak chyba liczyć z tym, że może nas wciągnąć zakręcony świat Murakamiego, ale nie będzie on warunkowany miejscem urodzenia, lecz wyborem określonej tradycji literackiej - gdzieś na pograniczu fantastyki i realizmu magicznego, w wypadku akurat tej powieści. Można na zakończenie dodać dość paradoksalnie, że może najbardziej japońscy w owym standardowym, parę razy już wzmiankowanym rozumieniu, są ci pisarze, którzy jedynie z pochodzenia są Japończykami, ale piszą w innych językach - rewelacyjny Ishiguro (np. "Malarz świata ułudy") albo Julie Otsuka.
Użytkownik: arnika 23.07.2006 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
Czytałam "Irys"- antologię opowiadań japońskich, niektóre mnie zachwyciły, inne wcale mi się nie podobały. Po "Głosie góry" Kawabaty Yasunari spodziewałam się wiele więcej. Duże wrażenie wywarła na mnie książka Oe Kenzaburo "Zerwać pąki, zabić dzieci" i tą waśnie szczególnie polecam:)
Użytkownik: mary.n 26.07.2006 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej! Mam do Was pytanie ... | psikus
Czytałam jakiś czas temu książkę "Baśnie i legendy japońskie". Mnie się podobała- miała wyjątkowy klimat.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: