Dodany: 12.01.2006 19:33|Autor: Edycia
Tyle babek i gdzie ten dziadek?
Wszystko zaczęło się od pewnej starszej pani Jeziorańskiej, która postanowiła za wszelką cenę opowiedzieć historię o dziadku, godną jej zdaniem wysłuchania. W tym celu zaglądała do sąsiadów, państwa Siemionów. Lecz tak się sprawy układały, że ilekroć zaczynała opowiadać, zawsze ktoś lub coś stawało jej na przeszkodzie i nigdy nie mogła dokończyć historii o dziadku.
7 babek spotkało się ze sobą zupełnie przypadkowo; jedna z nich - najstarsza, babcia Irmi, osiemdziesięcioletnia staruszka - to istny diabeł wcielony. Tak już jest, że te najstarsze mają najwięcej werwy. Swoją werwą i pomysłami próbowała rozruszać wszystkie babki.
Splot śmiesznych zdarzeń wszystkie starsze panie bardzo ze sobą zbliżył i doprowadził do finału, ale nie będę zdradzała, jakiego, przeczytajcie sami.
Czytając tę powieść, naprawdę głośno się śmiałam. Humor podobny do książek Joanny Chmielewskiej. :)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.