Dodany: 08.12.2006 12:14|Autor: mironida

Książki i okolice> Książki w ogóle

do Wrocławian i nie tylko...


Czy ktoś był na Wrocławskich Promocjach Dobrych Książek??? Jak oceniacie imprezę? Ja byłam i bardzo jestem ciekawa opinii innych.. Piszcie!
Wyświetleń: 5778
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 48
Użytkownik: Żółwik 08.12.2006 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś był na Wrocławsk... | mironida
Jak dla mnie to targi były rewelacyjne.Widziałam Andruchowycza, który jest niesamowicie przystojnym facetem:)Z całej imprezy wyszłam z pięcioma nowymi książkami, nie mogłam się oprzeć ich cenie,bo były po 5 zł każda.Widać,że organizatorzy naprawdę spisali się.Nie zazdroszczę jednemu panu, bodajże reprezentantowi PIW-u, bo akurat, gdy przechodziłam cała lada,przy której on stał rozleciała się i wszystkie książki znalazły się na podłodze.AA, no i spotkałam profesora Miodka,którego podziwiam.Zdołałam wydukać przy nim jedynie "Dzień dobry", na co uroczo ukłonił się.Wrażenia niezapomniane.Za wszystko inne zapłacisz kartą Mastercard:)
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie to targi by... | Żółwik
Andruchowycz, powiadasz? Ja poczekam na kolejne spotkanie na którym będzie i Stasiuk i Andruchowycz u mnie w mieście. A propos przystojniaków, którzy piszą świetną literaturę. "Dwanaście kręgów" stoi w kupce na stoliku i myślę, że jak uporam się z Iberoamrykaninami to na niego przyjdzie pora.
Użytkownik: wila 08.12.2006 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Andruchowycz, powiadasz? ... | exilvia
Też chętnie poczytam Andruchowycza, ale sięgnę raczej po "Moją Europę" napisaną do spółki ze Stasiukiem. W mojej metropolii pewnie żaden z panów się nie pojawi przez najbliższe trzy dekady, dlatego, jeśli w jakikowlwiek sposób chcę się spotkać z ich tworczością/osobami nie pozostaje mi nic innego, niż udać sie do biblioteki i mieć nadzieję, że jakieś egzemlarze ich ksiażek akurat są wolne. Kocham mieszkać na prowincji.
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Też chętnie poczytam Andr... | wila
To ironia losu. Stasiuk przecież kocha prowincję. Pewnie dlatego przyjeżdża tak często do Lublina. No i jeszcze jest jeden ważny powód - jest tu zapraszany przez Teatr NN. Regularnie kogoś do nas przywozi. Byłam kiedyś na spotkaniu z Hertą Mueller - przedziwna kobieta! Do dziś nic jej nie czytałam, choć mam na półce "Sercątko" (muszę mieć impuls, żeby sięgnąć do jakiejś książki, na razie Herta mnie zaintrygowała, ale nie na tyle, zeby odłożyć to, co aktualnie czytam).
Timbuktu, a gdzie Ty właśćiwie mieszaksz? Studiujesz filologię serbską - tego nie ma na każdym uniwersytecie. Nie na UJocie?
Użytkownik: wila 08.12.2006 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: To ironia losu. Stasiuk p... | exilvia
Mojej prowincji chyba jednak Stasiuk nie kocha;) Może jest za bardzo na zachód? ;)) W moim mieście nic się nie dzieje. A jak już się dzieje, to nikt nie przychodzi. Byłam ostatnio na bardzo ciekawym wieczorku poświęconym osobie St. Vincenza. Na palcach można było przybyłych policzyć. W mieście rzekomo uniwersyteckim.
Po dwie pisarki boję się sięgnąć: po Hertę Mueller i Elfriede Jelinek. Jak na razie za mocne dla mojej kruchej psychiki mi się wydają;)
Studiuję filologię serbsko-chorwacką. Takie małe szare miasto pomiędzy Wrocławiem i Katowicami. Niestety.
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Mojej prowincji chyba jed... | wila
..czyli masz dwa kroki w Karkonosze. Zazdroszczę!
Moje miasto też prowincja, niby Stasiuk przyjeżdża, niby dwa uniwersytety, a "Jak we śnie" jak nie było, tak nie ma. Za to przez dwa miesiące będą grali najnowszego Mela Gibsona :(
A kim był St. Vincenza?
Też nie mam najmocniejszej psychiki, a jestem wielką fanką twórczości Jelinek. Rzeczywiście ciężka i deprymująca, ale wspaniale napisana (pamiętam, jak czytałam "Pianistkę" to byłam zachwycona jej stylem!). Ale pewnie też musisz mieć jakiś impuls, żeby sięgnąć. Ja w każdym bądź razie bardzo polecam. Szkoda by się było z jej prozą minąć. Wielka szkoda!
Użytkownik: wila 08.12.2006 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: ..czyli masz dwa kroki w ... | exilvia
W Karkonosze znowu nie tak blisko... ;) Za oknami mam raczej niziny.
"Jak we śnie" grali krótko. stasiuk nie przyjeżdża. Nuda.
Stanisław Vincenz. Fascynująca posatć. Psycholog, filozof (przez kilka minut zastanawiałam się jak to się pisze: filozof, fizolof? - jesienna głupawka ;) prozaik, eseista, a przede wszystkim znawca Huculszczyzny. Po wojnie związany z paryską Kulturą, ale Giedroyc uważał, że to co pisze jest zbyt staromodnie. Napisał takie monumentalne, czterotomowe dzieło "Na wysokiej połoninie". Którego nie potrafię zdobyć. To ja może dam linka do Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Vincen​z
A Jelinek kidyś przeczytam. Tylko muszę byc na to gotowa.
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: W Karkonosze znowu nie ta... | wila
Tytuł mi się o uszy obił. Piszesz, że filozof, a ja nie znam! Co za wstyd! Zajrzę później pod podaną linkę - dzięki! W ogóle myślałam na początku, ze to jakiś St. - świety ;P
Użytkownik: wila 08.12.2006 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytuł mi się o uszy obił.... | exilvia
przepraszam za wprowadzenie w błąd :) ja nie jestem pewna, czy on prowadził jakąś działalność naukowo-filozoficzną. chyba nie. ale filozofię studiował i chyba nawet ukończył, zresztą jego pisarstwo jest bardzo filozoficzne (z tego, co na owym wieczorku słyszałam, sama jeszcze nie mialąm przyjemności zapoznać sie bezposrednio z jego dorobkiem, bo nie umiem nigdzie jego ksiażek uświadczyć)
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: przepraszam za wprowadzen... | wila
Mam już w swoim posiadaniu "Cyrk rodzinny"! :)))
Użytkownik: wila 09.12.2006 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam już w swoim posiadani... | exilvia
:)))
Będę Rodzicieli naciągać na "Wampira". Postanowiłam sobie, że w tym roku prezenty świąteczne dla mnie będą czysto edukacyjne :)
Użytkownik: exilvia 10.12.2006 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: :))) Będę Rodzicieli nac... | wila
Ech.. ja jadę na święta do teściów, a oni nie kochają książek tak jak ja :( U teściowej w szafie znalazłam kompletną Sagę o Ludziach Lodu - i tyle książek w domu. Muszą dziwnie o mnie myśleć, bo co do nich przyjadę to przywożę coś grubego - "Miasta pod skałą" Huberatha, "Annę Kareninę" Tólstoja ;) Ale mój mąż na szczęście zna dobrze moją pasję i zawsze go na jakieś książki naciągnę ;)
Użytkownik: wila 10.12.2006 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech.. ja jadę na święta d... | exilvia
U mnie w domu na czytaczy też patrzy się dość dziwnie. Wszyscy dawno pokończyli szkoły i poza mną tylko Mama od czasu do czasu coś poczytuje...

Przepraszam, że Cię zadręczam :)... czy mogłabyś coś więcej napsiać o walorach esteycznych i objętościowych "wampira" Marii Janion? Pertraktuję z Rodzicami podchoinkowy zakup tej książki i boję się, że jak pozanją cenę to o kolejnej wymarzonej (biografii Dagny Przybyszewskiej) będę mogła zapomnieć... a ja chcę obie ;>

Sklep internetowy wydawnictwa Słowo/obraz terytoria ma taką fajną promocję przedświąteczną- wszystko 15 % taniej i wysyłka gratis:)
Użytkownik: exilvia 19.12.2006 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: W Karkonosze znowu nie ta... | wila
Czytam teraz Andruchowycza i on też wspomina o St. Vincenzie i o Huculszczyźnie (jako podwątek, podopowieść są dzieje nienapisanej książce o chórze Hucułów) :))) W ogóle, zaczynają moje braki geograficzne i historyczne przy tej książce wychodzić. Trzeba uważać, gdzie się akcja dzieje, a nie tak jak ja, nie zwracać na to uwagi :) Założyłam z góry, że będzie tylko Ukraina, a tu guzik. Przeskakuje z opowieści do opowieści a wszystko przecież ma swój kontekst historyczno-geograficzny. Jednym z głównych bohaterów jest Austryjak, który ma jakieś korzenie słowiańskie i kocha Ukrainę (przy czym nie zna języka ukraińskiego, ale to chyba tylko dlatego, że lubi swoją tłumaczkę ;))
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Też chętnie poczytam Andr... | wila
A dlaczego akurat "Moją Europę" chcesz czytać? (nie powinno być "Naszą Europę"? ;)). To chyba nie beletrystyka, chyba na pewno ;) Czytałam "Rekreacje" Andruchowycza i byłam zachwycona - wiem, że jemu by się to pewnie nie spodobało, ale przywodziło mi na myśl rosyjską literaturę groteskową (wymyślony termin ;)) czyli a la Bułhakow a nasz Gombrowicz.
Użytkownik: wila 08.12.2006 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego akurat "M... | exilvia
To są dwa eseje. Jeden Stasiuka, jeden Andruchowycza (jak on wygląda? naprawdę jest taki przystojny? ;)
Kiedyś w księgarni widziałam "Perwersję" ale pieniędzy mi brakło. Zachwycam się wyadaniami Czarnego i Pogranicza.
Słyszałaś o tzw. "fenomenie stanisławowskim"?
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: To są dwa eseje. Jeden St... | wila
Nie słyszałam, napisz coś :)
Tak, Czarne odwala dobrą robotę, też temu przyklaskuję. A dla Ciebie to już w ogóle świetna sprawa.
Użytkownik: wila 09.12.2006 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie słyszałam, napisz coś... | exilvia
"Fenomen stanisławoski" :)
To jest hmm środowisko literacko-artystyczne, które powstało w Iwano-Frankiwsku (dawnym Stanisławowie), czyli mieście tak bardzo prowincjinalnym jak to moje :) I tak samo uchodzącym za artystycznie nieciekawe. Stąd też nazwano to "fenomenem", bo od jakiegoś czasu w Sanisławowie tworzą bardzo ciekawi malarze, rysownicy, eseiści, prozaicy. U nas chyba najbardziej znanym pisarzem z tego kręgu jest Jurij Andruchowycz, ale wydaje się też Tarasa Prochaśkę.
W Polsce wydano jak dotąd chyba trzy jego książki. Ja czytałam "Niezwykłych". Lubię taką magiczną, odrealnioną prozę. W dodatku ona est tak cudowne zakorzeniona w kulturze pogranicza (Austrowęgier, Rosji, potem Polski, Ukrainy i Słowacji)!
zresztą chyba wszystkie żeńskie bohaterki tej książki mają na imię Anna i są ze sobą w dość dziwny sposób spokrewnione, co całą opowieść czyni jeszcze dziwniejszą ;-)
Bardzo chcę przeczytać taki zbiór jego opowiadań, "Inne dni Anny" ale w u mnie w bibliotece jest tylko jeden egzemplarz, w dodatku zazwyczaj niedostępny ;(
Użytkownik: exilvia 10.12.2006 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: "Fenomen stanisławos... | wila
Dzięki za wyjaśnienie, bardzo interesujące! Przyjrzę się temu fenomenowi bliżej :) Prochaśkę wydaję Czarne czy Pogranicze?
Użytkownik: exilvia 10.12.2006 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: "Fenomen stanisławos... | wila
..szukałam Prochaśko w mojej uniwersyteckiej bibliotece - nie ma po nim śladu. Widzisz, u Ciebie niby prowincja...
Użytkownik: wila 10.12.2006 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: ..szukałam Prochaśko w mo... | exilvia
Prochaśkę (albo Prohaśkę) wydaje u nas Czarne :)
Moja prowincja ma dość dobrze zaopatrzoną Bibliotekę Wojewódzką, a nowości są tam ładnie wyeksponowane na takiej półeczce... :-) Wasza biblioteka uniwersytecka nie ma egzemplarzy obowiązkowych? Moja od kilku lat posiada ten przywilej, ech.. muszę się wreszcie do niej zapisać ;)
Użytkownik: exilvia 10.12.2006 14:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Prochaśkę (albo Prohaśkę)... | wila
A nie wycofali tego przywileju jakoś wraz z transformacją ustrojową? Studiujesz na Wrocławskim czy na Śląskim? I nie zapisałaś się do biblioteki? Nie żartuj! Ja korzystam tylko z uniwersyteckiej, bo w innych - wstyd przyznać- ale jak nie ma kar za przetrzymywanie, to ja nie umiem na czas oddać :> Uniwersytecka mnie nauczyła, że każda zwłoka drogo kosztuje, więc teraz pilnie sprawdzam terminy (można trzymać normalne książki 2 miesiące, a podręczniki 4 miesiące nawet!).
Znalazłam w EMPIKu "Inne dni Anny" i są podporządkowane pod kategorię Historia/Wspomnienia, Pamiętnik. Niedrogie - 19 zł/ maksymalnie. "Niezwykli" też są w EMPIKu - jak tak polecasz, to może mi Gwiazdor ;) przyniesie na Święta :> Bardzo ładnie napisane o tej książce: "Mistrzowsko opisana, zanurzona w klimacie i kulturze haculskiej, dziwna historia pewnej dziwnej rodziny. Rzeczywistość miesza się z fikcją w sposób naturalny i wiarygodny. W książce pojawiają się nawet autentyczne nazwiska kilku znanych ukraińskich malarzy i pisarzy, żyjących w tamtym okolicach XX wieku. Prochaśko znakomicie zna świat haculski i w fascynujący sposób oprowadza po nim czytelnika" Jakbym czytała o prozie iberoamerykańskiej (gdyby pozamieniać nazwy własne). A to to w ogóle cudowna recenzja Niezwykłych: "`Niezwykli` to oszałamiający popis imaginacji. Taras Prochaśko wymyślił nową geografię, historię, fizykę, chemię, botanikę, psychologię, estetykę – wymyślił od nowa skończony, gotowy świat". Andrzej Stasiuk. Chyba przestanę z Tobą "rozmawiać" póki nie przeczytam tego, do czego już mnie zachęciłaś! Nastęna kusicielka na B-netce ;P
Użytkownik: wila 10.12.2006 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie wycofali tego przyw... | exilvia
A potem się okaże, że nie spodobają Ci się polecane przeze mnie książki i w ogole przestaniesz ze mną rozmawiać ;(
Nie naciągaj na razie nikogo na "Niezwyłych"... wiesz kiedyś namawiałam moją znajomą do lektury Kisa. Rozmawiałąm z nią wczoraj i okazało się, że przeczytała ale strasznie ją wynudził. Mam nadzieję, ze to Ciebie nie spotka:) Ja naprawdę uwielbiam książki, które polecam innym na B-netce...
(Tylko czasami am trochę inny gust iż cała reszta) "Niezwykli" z początku mnie intrygowali (pierwszy rozdział to 60 zdań wypisanych z calej książki, są wyrwane z kontekstu i chronologii- trochę mieszają jej odbiór), potem irytowali, a potem ta ksiażka mnie oczarowała...
Do biblioteki się jeszcze nie zapisałam bo jest daleko od mojego wydziału i ciągle mi tam nie po drodze, poza tym jej system komputerowy mnie trochę przeraża. I to rezerwowanie a potem czekanie na książki. W wojewódzkiej to jest bardziej zoraganizowane, szybsze po prostu. a z naszej czytelni można korzystać bez karty.
Ani Wrocławski ani Śląski. Zgaduj dalej ;)
Użytkownik: exilvia 10.12.2006 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: A potem się okaże, że nie... | wila
Już drugi raz mi dziś wstyd! Moja znajomość geografii ogranicza się do miejsc, w których byłam albo o których czytałam książkę z literatury pięknej (żeby wykluczyć podręczniki do geografii ;>). I to nie jest żart. Uniwersytet Opolski. Znalazłam Twoją filologię! Ale fajnie, macie też czeską! Ale to zrozumiałe ;) macie do nich (południowych Słowian) bliżej niż my - my mamy za to filologię ukraińską i być może białoruską, nie jestem pewna. No i Kolegium Ukraińsko-Polskie.
Jakoś nie mogę się przejąć którąś już Twoją uwagą, że ktoś się znudził Kisiem :) Tylko raz mnie ksiażka znudziła - było to "W pustyni i w puszczy". Czasem książka jest za trudna, albo styl ma nie na moje nerwy, ale te uwagi dotyczą tylko Prousta :) - [zabezpiecze tyły: zamierzam się jeszcze zmierzyć z Proustem, tym bardziej, że wydaje mi się, że to będzie wielkie odkrycie i wielka miłość moja, ale muszę sie trochę do niego wyciszyć, na razie jestem strasznie "podminowana".] Także akurat tym się nie martwię :)
Czytam "Dialog lustra" - przedziwny! Jak skończę, to się podzielę wrażeniami trochę bardziej wylewnie ;)
Użytkownik: wila 10.12.2006 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Już drugi raz mi dziś wst... | exilvia
No, ja przez cały czas mówiłam, że prowincja a nikt mi nie chciał wierzyć ;)
Ale "Dialog" raczej się podoba, czy nie podoba? :) O Kisu często się mówi, ze pisze to Proustem, to Schulzem, więc już się boję o Twoją reakcję... :)

Świetne muszą być te filologie białoruskie i ukraińskie. Bardzo interesujące studia! Właściwie to ukrainistykę też mogłabym studiować. I etnologię.

"W pustyni i w puszczy" w podstawówce uwielbiałam. (Ten Staś, taki bohaterski, taki opiekuńczy! ideał jakie nie zdarzają sie w rzczywistości, a jaki patriota!- po prostu zakasowała mnie scena kiedy na jakimś kamieniu, czy gorze, nie pamiętam, wyrył scyzorykiem Mazurek Dąbrowskiego w kilku językach);) Teraz też pewnie by mnie znużyła, ale nie mam zamiaru nawet tego sprawdzać...
Użytkownik: exilvia 10.12.2006 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: No, ja przez cały czas mó... | wila
Nie bój się :) Może Kiś będzie moim wstępem do Prousta w takim razie? Przymierzam się właśnie do Prousta i Schulza, ale odkładam te powroty, bo wciąż coś nowego do czytania się pojawia - może łatwiejszego, może cieńszego, może po prostu łatwiej dostępnego. Także wszystko jest w najlepszym porządku :)
Niestety, ja nie przebrnęłam przez "W pustyni i w puszczy" a już wtedy byłam molem ksiązkowym. Teraz to bym musiała być na obczyźnie bez innych książek tylko z Sienkiewiczem, żeby w ogóle czytać jakieś jego powieści. Dla mnie Sapkowski to taki ulepszony Sienkiewicz - zresztą, bardzo lubię książki Sapka, chcę przeczytać "Lux....", ale mam taką kolejkę książek do czytania, że chyba będzie musiał się gwałtem w nią wcisnąć ;) A Sienkiewicza to mnie w latach młodości ;) zachwyciło "Quo vadis" - ach to wczesne chrześcijaństwo! ach ta Eunice cudowna!
Etnografię bym wydedukowała z Twoich zainteresowań :) Też chciałam etnografię, ale bardziej antropologię - jestem typem raczej teoretycznym i wielkomiejskim :) Ale zachwycam się małymi muzeumikami w beskidach i ich łemkowskimi skansenami (a dokładniej jednym, w którym byłam). Ostatnio, poznałam dziewczyny z Ukrainy, i też mnie ten kraj zaciekawił, ale jednak chyba bardziej socjologicznie :)
Dobra, o "Wampirze" teraz (nie męczysz mnie, wręcz przeciwnie!): duża, czarna, na takim żółtawym papierze (nie znam się na rodzajach papierów, ale ten jest "lepszy"). Samego eseju Janion jest 232 strony (grube kartki), a fragmentów o wampirach -320 str. W tym:Goethe, Byron, Słowacki, Mickeiwicz, A. Tołstoj, Poe, Gogol, Leśmian, Żmichowska, Dumas, baudlaire, polidori, Merimee, Gautier, le Fanu, Reymont, Broniewski, Miłosz, Topor i.. Sapkowski :)) Jest trochę zdjęć (też zabawnych np Lenin jako wampir, plakaty filmów, Mleczko, kadry z filmów,fragmenty komiksów), duże marginesy, szczegółowe przypisy. W sumie ma 567 str - czyli nie tak znowu dużo, ale jest bardzo gruba i większa niż przeciętna książka.
Chociaż ostatnio zauważyłam pewien trend - byłam w EMPIKu a tam co druga książka to jakaś większa niż takie standardowe - i to w "normalnych" seriach. Szwaja jakaś wielka, "Trzynasta opowieść" (nowa, książka o książkach, ktoś o niej niedawno tu pisał, aż nabrałam ochoty, żeby przeczytać, choć boję się, że podobna może być do "Cienia wiatru"), coś tam jeszcze. Ciekawe, dlaczego...
Użytkownik: exilvia 10.12.2006 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: No, ja przez cały czas mó... | wila
A "Dialog listra" podoba, podoba. Bardzo podoba, choć jakos inaczej pamiętam Marqueza. No i nie powiedziałabym, że to wczesne opowiadania. Takie perełki maleńkie. "Ewa w środku kota" i "Gorycz dla trzech lunatyków" - świetne! Za to to o bracie bliźniaku, takie sobie jak na mój gust a pierwsze strasznie przygnębiające. Ale robi się coraz lepiej. Dziś pewnie skończę, bo świetnie mi się czyta - jak zawsze Marqeza. W ogóle, wiesz, jak byłam w Marquezowskiej fazie to wydawało mi się, że przeczytałam wszystko, co się ukazało w Polsce Marqueza (oprócz "Jesieni..", która mnie odstraszała polityczną treścią), a tu się okazuje, że właśnie w serii iberomarykańskiej literatury ukazało się dużo więcej, a ja wtedy patrzyłam tylko na to, co się aktualnie ukazywało (to było mniej więcej 10 lat temu).
Użytkownik: exilvia 10.12.2006 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: No, ja przez cały czas mó... | wila
Jeszcze jedno pytanie mam, jak się czyta nazwisko Kisa? [kisz]?
Użytkownik: wila 10.12.2006 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze jedno pytanie mam... | exilvia
tak, [kisz] bo "š" czyta się jak "sz" :)
Użytkownik: exilvia 22.12.2006 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No, ja przez cały czas mó... | wila
Skończyłam wczoraj Dwanaście kręgów Andruchowycza i nie wiem, czy to autosugesia, a raczej Timbuktusugestia (sic!), ale zaczynam dostrzegać związki między naszą tu - środkowo- i wschodnioeuropejską literaturą a południowoamerykańską. :) To proste - magia. Duchy, dusze, magiczne zaklęcia. Od razu włącza mi się zmysł analityczny i pytam się dlaczego - może w tych częściach świata tak trudno jest żyć, a takie umagicznienie rzeczywistości ułatwia życie?
Andruchowycz cudowny! Na końcu książki jest posłowie takie niby autora, w którym się tłumaczy, jak pisał tę książkę i dlaczego akurat tak - świetny pomysł! I opis jak ze Stasiukami i Prochaśką wędrowali po Słowackim Raju (ach, jak ja tam chcę pojechać!) i zdanie: "Wędrowaliśmy po słowackich górach, okolica nosiła nazwę Slovensky Raj, choć jak dla mnie, to raj jest tam wszędzie" - pewnie z innego powodu, ale mam takie samo zdanie na temat tamtych okolic :) Chcę jeszcze, jeszcze Andruchowycz! :)))
Użytkownik: wila 08.12.2006 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego akurat "M... | exilvia
Zapomniałabym:
> A dlaczego akurat "Moją Europę" chcesz czytać?
Lubię eseje o Europie Środkowo-wschodniej :))
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniałabym: > A dl... | wila
Rozumiem umiłowanie do esejów o słowiańskiej Europie :) Nie podzielam go... bo sama jeszcze nic chyba z tej działki nie czytałam (oj...). Mam "Ostatnie terytorium" na półce, ale teraz co innego mnie pochłania. bardzo gorąco jeszcze raz polecam prozę Andruchowycza. Ze zdjęć wynika, że przystojny :)
Użytkownik: carmaniola 09.12.2006 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie to targi by... | Żółwik
Obiecałaś! ;p Sama_wiesz_co. :-)
Użytkownik: Żółwik 09.12.2006 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Obiecałaś! ;p Sama_wiesz_... | carmaniola
Obiecałam i dotrzymam:)10 grudnia, godz. 18.00, Pręgierz,pamiętam:):)
Użytkownik: Żółwik 08.12.2006 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś był na Wrocławsk... | mironida
Jak dla mnie Jelinek pisze świetnie."Pianistka" to naprawdę mocna rzecz, kopie i nie pozwala się szybko znudzić.Szukam cały czas innych jej pozycji, ale z racji, że niedawno zostały wydane to nie mogę ich znalezć.Mueller nie znam niestety.
Exilvio zazdroszczę spotkania ze Stasiukiem i Andruchowyczem.Dwóch takich jednocześnie na jednym spotkaniu.Dzika rozkosz:)
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie Jelinek pis... | Żółwik
Na to spotkanie to ja jeszcze czekam, więc na razie nie ma czego zazdrościć. Jak się spotkam (na razie nie wiem nic o takich planach, ale mam nadzieję, że jak coś nowego Andruchowycza wyjdzie to Stasiuk go do nas przywiezie) to będziesz zazdrościć, bo pewnie się pochwalę ;P
Użytkownik: carmaniola 09.12.2006 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś był na Wrocławsk... | mironida
Ekhem, ekhem - chrząknęła, niby to z zażenowaniem, pajęczyca. Ja troszkę OT, ale chciałam Cię tylko, Mironido, zapytać czy przypadkie nie siedzisz teraz we Wrocławiu. Parę razy w oko mi wpadło żeś i wrocławska, i krakowska.
I jeszcze zapytać chciałam czy, przypadkiem, może masz jeszcze niezapełniony niedzielny wieczór? ;-)
Użytkownik: mironida 12.12.2006 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ekhem, ekhem - chrząknęła... | carmaniola
Carmaniolo! Weekend miałam cały zapełniony. A krakowska i wrocławska jestem owszem. Z tym że studia i pracę mam w Krakowie, a święta i niektóre weekendy tylko spędzam we Wrocławiu. We Wro jestem więc dopiero od 22 grudnia :/ Ty rozumiem Wrocławianka?
co do Promocji to niegdyś dorabiałam sobie na nich i przede wszystkim podoba mi się organizacja tych targów i ich kameralność. Nikomu się tam nie spieszy, a jak się pracuje w BWA podczas nich to rano wolontariusz uraczy nas niezłą kawką a wieczory spędza się przyjemnie na bankietach. W tym roku udało mi się też wcisnąć na rozdanie nagród Angelusa - sympatyczna impreza, choć stosunek do wszelkich nagród literackich mam coraz bardziej negatywny (po tym jak popełniłam licencjat na temat Nagrody Nike ;) Ale autograf od Andruchowycza obowiązkowo mam - niestety przechwycił "Dwanaście kręgów" tato, zanim zdążyłam spakować je do plecaka ;) A teraz zabieram się do przestudiowania wszystkich postów, bo widzę, że aktywnie było podczas mojej nieobecności na necie :)
Użytkownik: mironida 12.12.2006 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Carmaniolo! Weekend miała... | mironida
mój głos w dyskusji: Stasiuk jest przystojniejszy od Andruchowycza!
Poza tym Pani, która lubi nietoperze studiuje na Uni.Opolskim? Słyszałam co nie co o tamtejszym kierunku serbsko-chorwackim :) Co jeszcze..acha, na Wysokiej Połoninie zawsze rzuca mi się w oczy, jak odwiedzam moją ulubioną księgarnię. Kupić Ci? ;) Czy ktoś czytał "Znikającą Europę"??? No a Czarne, zgadzam się - świetnie daje sobie radę. Monika Sznajderman jest wydawcą-samoukiem i świetnie jej to wydawanie wychodzi. Szkoda tylko że wciąż musi dokładać do tego..
Użytkownik: wila 15.12.2006 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: mój głos w dyskusji: Stas... | mironida
(wypowiedź "pani, ktora lubi nietoperze", już z przywróconym starym podpisem;):
Kilka dni temu wypożyczyłam sobie "Znikającą Europę" z biblioteki. Wcześniej czytałam "Umierających Europejczyków" Gaussa, właściwie to spodziewam się czegoś w podobnym klimacie. Na razie tylko przejżałam tę książkę, nie jestem w stanie nic więcej o niej powiedzieć. "Umierających..." za to polecam!
Tak, ja bardzo cenię Czarne. I ostatnio coraz bardziej- Pogranicze.

Czy może mi Pani zdradzić, oczywiście o ile nie jest to tajemnica ;), co takiego słyszała o tym kierunku? Umieram z ciekawości :)) Proszę o maila...

I jeszcze jedno pytanie: gdzie jest ta księgarnia, w której można nabyć "Na Wysokiej Połoninie"?
Pozdrawiam;)

Użytkownik: mironida 19.12.2006 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: (wypowiedź "pani, kt... | wila
Oj w sumie nie tak wiele słyszałam, żeby w mailu to umieszczać. Po prostu kilka lat temu przyjaciółka miała koleżankę na tym kierunku na Uni.opolskim i sama nieźle "zachorowała" na serbski, więc się nasłuchałam. Niestety żadnych konkretów już nie pamiętam. Co do "Połoniny" to księgarnia, w której jej pełno, mieści się w samym centrum Krakowa.. "Znikająca" czeka w kolejce na półce nad łóżkiem - myślę, że po świętach nadejdzie jej czas. Gaussa czytałam tylko "Psożerców ze Svini" (świetni), więc skoro tak polecasz, to "Umierający Europejczycy" będą następni w kolejce po "Znikającej" :) Pozdrawiam już świątecznie :)
Użytkownik: mironida 19.12.2006 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj w sumie nie tak wiele ... | mironida
Jeszcze do Timbuktu: polecam Ci również "Wędrowca cmentarnego" Herlinga - Grudzińskiego, bo chyba to Twoja tematyka (patrz temat "Wyszperane opowiadanie.."!)
Użytkownik: Akrim 19.12.2006 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś był na Wrocławsk... | mironida
Wrocławianie, wiecie, że wasz prezydent napisał książkę? :-)
Użytkownik: mironida 19.12.2006 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Wrocławianie, wiecie, że ... | Akrim
ja wiem i już ją mam - chociaż do wszelkich tekstów popełnianych przez polityków wszelkiej maści podchodzę sceptycznie. No ale piszę pracę mgr o Wrocławiu i każdy tekst zahaczający o temat miasta jest dla mnie cenny. "Nowe horyzonty" pana Dutkiewicza są niegrube, więc pewnie w okresie świątecznym zapoznam się z nimi dokładniej. Może mnie także przekona do powrotu po studiach do Wrocławia...?
Użytkownik: Czajka 19.12.2006 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Wrocławianie, wiecie, że ... | Akrim
Oni mają bardzo słynnego prezydenta, nawet w BBC o nim mówili. :-)
Użytkownik: Akrim 19.12.2006 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Oni mają bardzo słynnego ... | Czajka
I pochodzi z mojego miasteczka :-), dziewczęciem młodym będąc, grywałam z nim w dwa ognie i w klipę ;-)
Użytkownik: mironida 19.12.2006 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: I pochodzi z mojego miast... | Akrim
mój dziadek twierdzi, że pan Rafał powinien zostać prezydentem Polski, ale mamy na to za głupie społeczeństwo, więc i tak trzeba się cieszyć z tego nowoczesnego Wrocławia. Można było o wiele gorzej wylądować ;) W sumie mam takie samo zdanie.
Użytkownik: Akrim 19.12.2006 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: mój dziadek twierdzi, że ... | mironida
I miejmy nadzieję, że zostanie - tak mówią mikstaczanie :-)))
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: