Dodany: 23.01.2007 21:49|Autor: gregok
Porównanie
Nie wiem czy dostrzegł ktoś podobieństwo tego utworu do pewnego wiersza Wisławy Szymborskiej. Mnie się udało je dostrzec, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że między tymi wierszami istnieją też kolosalne różnice. Podobieństwo dotyczy morałów i myśli z nich wynikających.
"Stefek Burczymucha" to moim zdaniem znakomity wierszyk dla dzieci opowiadający o upokarzającej wpadce chłopaka, który twierdził, że nie boi się niczego. Bohater wiersza został ukarany za swoją pychę i zarozumiałość, kiedy wziął nogi za pas na widok myszy (wcześniej zapowiadał, że nie przestraszyłyby go m.in. lew, tygrys, wilk). Może to stanowić ostrzeżenie dla małych czytelników wiersza, by tępili w sobie takie cechy, jak zarozumiałość, samochwalstwo i pycha.
Ale z utworu wynika jeszcze jedna rzecz. Na konkretnym przykładzie Stefka-samochwały możemy dojść do wniosku, że nikt nie wie, jak zachowa się w sytuacji zagrożenia i że nie do końca zna się samego siebie. W myśl cytatu z wiersza Szymborskiej: "tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono" ("Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej").
Wisława Szymborska wyraziła tę samą myśl w sposób poważny, a Konopnicka - humorystyczny. Oprócz tego Szymborska wyraziła swą myśl bezpośrednio (moim zdaniem poeta nie powinien tak robić), a Konopnicka mniej, dodając cel wychowawczo-moralizatorski przeznaczony dla dzieci.
Porównując te dwie wybitne poetki - dwudziesto- i dziewiętnastowieczną, można też zauważyć, jak bardzo zmienił się sposób poetyckiego przekazu. Wiersz przestał przypominać muzykę, utracił melodyjność, a upodobnił się do prozy, gdzie odbiorca wszystko otrzymuje na tacy.
Myślę, że w tym należy szukać spadku popularności poezji, która straciła tak wiele.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.