Dodany: 10.02.2007 15:27|Autor: Drobna
"Zdążyć przed Panem Bogiem"
Fragmenty książki, które najbardziej do mnie przemawiają, więc warto je sobie zapisać, choćby tu.
"Ludzie zawsze uważali, że strzelanie jest największym bohaterstwem. No to żeśmy strzelali."
"(...) kiedy się widzi czterysta tysięcy ludzi odsyłanych do gazu- może człowieka załamać."
"Była tam z nimi dziewczyna, Ruth. Siedem razy strzelała do siebie, zanim trafiła. Taka ładna (...), ale zmarnowała nam sześć naboi." (czyli ten ostatni nie poszedł na marne, jej samobójstwo było słuszne?!)
"(...) nic nie mogło się zdarzyć. Nic większego jak śmierć, zawsze chodziło przecież o śmierć, nigdy o życie."
"Na Krochmalnej 18 trzydziestoletnia kobieta, Rywka Urman, odgryzła kawałek swojego dziecka, Berka Urman, lat dwanaście, zmarłego z powodu głodu poprzedniego dnia."
"Szansa śmierci była tutaj za każdym razem. Chodziło o stworzenie szansy życia."
"(...) łatwiej nam patrzeć na ich śmierć, kiedy strzelają, niż na człowieka, który kopie sobie dół."
"W gettcie powinni być sami męczennicy i Joanny d`Arc, prawda?" (ironia)
"W sali była wnęka. We wnęce kilku własowców- sześciu, ośmiu może- gwałciło dziewczynę. Stali w kolejce i gwałcili ją i kiedy kolejka sę skończyła, dziewczyna wyszła z wnęki, przeszła przez całą salę, potykając się o leżących, biała, naga, zakrwawiona. Tłum wszystko widział i nikt nie powiedział słowa. (...) Nic nie zrobiłem."
"Pn Bóg już chce zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić ten płomień, wykorzystując Jego chwilową nieiwagę. Niech się pali choć trochę dłużej, niż On by sobie życzył." (rola lekarza)
"Ale każde życie stanowi dla każdego całe sto procent, więc może to ma jakiś sens."
Nota: Reportaż o pracy ŻOB-u w gettcie, bohater Marek Edelman, opisy niektórych operacji na serce, książka o umieraniu, prawda II-ej wojny światowej, prosta, bez zbędnych metafor, przenikliwa.
Ostatni fragment to chyba cel tego dzieła...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.