Dodany: 22.06.2007 11:48|Autor: sonja1

Lekkie rozczarowanie


Ta pozycja jest zbiorem pięciu opowiadań. Jedynie w tytułowym występuje Perry Mason, ale rozwija się ono dość nietypowo - Przede wszystkim już od początku wiemy kto, co i dlaczego, brakuje tu zaskakującego czytelnika wyjaśnienia sprawy. Według mnie - niedopracowane, zaledwie szkicowe. Ktoś, kto zacząłby od tego tytułu swoją przygodę z Gardnerem srodze by się rozczarował.
Wyświetleń: 6471
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 17
Użytkownik: mika.monk 22.06.2007 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta pozycja jest zbiorem p... | sonja1
Dla mnie książki Gardnera są wielkim rozczarowaniem.
Użytkownik: misiak297 01.07.2007 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta pozycja jest zbiorem p... | sonja1
Oj, źle, źle trafiłaś:( Mam nadzieję, że do Gardnera nie zraziłaś się zupełnie i że sięgniesz jeszcze po jego książki.
PS Czytam teraz "Bezpieczne miejsce" Caroline Graham i muszę jej przyznać, że potrafi stworzyć ciekawe tło i postaci dla swoich książek.
Użytkownik: sonja1 13.07.2007 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, źle, źle trafiłaś:( M... | misiak297
Nie, nie zraziłam się, uznałam to po prostu za "wypadek przy pracy", zdarza się, ale i tak się cieszę, że nie od tej właśnie książki zaczęłam.

Co do Caroline Graham - "Śmierć pustego człowieka" nie podobała mi się, kto to słyszał, żeby przez połowę książki tworzyć tło i dopiero wtedy doprowadzić do morderstwa (chociaż być może w tym wypadku było to konieczne, żeby nie wyskakiwać z nieboszczykiem od razu). Teraz ledwie zaczęłam "Śmierć w przebraniu", ale nie wciągnęła mnie, więc wzięłam się ponownie za Kirsta ("08/15 w koszarach" - rewelacja).
Użytkownik: misiak297 14.07.2007 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie zraziłam się, uz... | sonja1
A ja właśnie ostatnio byłem w empiku... i nagle patrzę, a tu cztery nowiusieńkie Gardnery!!! Czym prędzej wygrzebałem jakąś kasę z portfela i teraz... wybieraj tu człowieku jedną z czterech. Ech, entliczek, pentliczek...
Użytkownik: villena 14.07.2007 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja właśnie ostatnio był... | misiak297
A ja właśnie szarpnęłam się na wszystkie cztery. Jak szaleć to szaleć :)
Użytkownik: misiak297 16.07.2007 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja właśnie szarpnęłam s... | villena
Dzisiaj w ramach biegu po księgarniach zafundowałem sobie następny. Jeszcze dwa:) Niech tego wydają więcej, szkoda, że pisarz już taki zapomniany.
Użytkownik: villena 17.07.2007 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzisiaj w ramach biegu po... | misiak297
Też mam nadzieję, że będą wydawali kolejne, na razie robią to dość systematycznie więc może nie przestaną. Tak czy inaczej zostało im jeszcze tomików na dobre parę lat. Jeśli dobrze liczę, w Polsce wydano 38 książek z Masonem w roli głównej, plus dwa z Selbym. Na liście oryginalnych tytułów którą sobie kiedyś wydrukowałam jest 87 pozycji. Chyba będę musiała dokupić jakąś półkę :)
A przy okazji, gdybyś chciał kupić kilka książek na raz polecam wysyłkową księgarnię http://www.najlepszyprezent.pl/index.php?akcja=szu​kaj. Przy pojedynczych książkach traci się na wysyłce, ale już przy 4 sztukach i zniżkach 20%- 30%, rzecz jest godna uwagi.
Użytkownik: misiak297 17.07.2007 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Też mam nadzieję, że będą... | villena
Dziękuję na pewno zajrzę:) Kiedyś również byłem na stronie Erle'a Stanleya Gardnera i widziałem tę listę tytułów godną samej Agathy Christie, która też była płodną pisarką z tego gatunku. Jeśli idzie o kryminały z Perrym Masonem, bardzo podoba mi się nieco inna koncepcja niż w kryminale tradycyjnym, który znam z Christie. Tam nie ma "siadamy i myślimy, kto mógł to zrobić", tam jest akcja, a Mason, Della Street i Paul Drake non stop pakują się w jakieś tarapaty. Podziwiam również Gardnera za umiejętność doprowadzenia do sytuacji, w której wina oskarżonego nie budzi żadnych (!!!) wątpliwości, jest po prostu ewidentna, a Masonowi zawsze uda się udowodnić, że jest inaczej. Poza tym w tych kryminałach detektyw jest postacią może nie marginalną, ale drugoplanową i działa zupełnie inaczej niż Poirot, Holmes czy Barnaby i Troy. Poza tym - o czym pisałem już wcześniej - podoba mi się wątek romansowy, chciałoby się, żeby oni byli razem, ale jakoś nic na to nie zapowiada (na marginesie... czytałaś "Sprawę kulawego kanarka"? Tam się coś dzieje na końcu). Poza tym miło sobie poczytać kryminał, w którym nie ma jeszcze telefonów komórkowych i komputerów, deszczówki używa się do mycia włosów, a przed wynajęciem pokoju w hotelu trzeba przygotować zaświadczenie o małżeństwie:)
Użytkownik: villena 17.07.2007 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję na pewno zajrzę:... | misiak297
Chyba za podobne rzeczy lubimy Gardnera :) Z zajęciem śledzę delikatny romans między Dellą i Masonem, choć wątpię że ona kiedykolwiek zgodzi się na małżeństwo. Nawet ją rozumiem - rola sekretarki uczestniczącej we wszystkich sprawach jest jednak ciekawsza niż żony prowadzącej dom. Chyba najbardziej lubię książki w których Gardner eksponuje ten wątek, no i te gdzie Mason traci pozę chłodnego adwokata i np. włamuje się do mieszkań czy rozbija przeciwnikom nosy :)
Klimat przeszłości też bardzo lubię. Mimo że to "tylko" kryminały to dobrze uświadamiają jak wiele się zmieniło przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Bawią mnie opisy szalonych pościgów gdzie samochody jadą z zatrważającą szybkością 50-60 km/godz. W epoce telefonów komórkowych dziwnie czyta się o problemach jakie mają detektywi z przekazywaniem informacji do agencji - muszą szukać najbliższej restauracji czy stacji benzynowej.
Użytkownik: misiak297 18.07.2007 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba za podobne rzeczy l... | villena
Te kryminały, owszem, mają swój niepodważalny urok. Dużo bardziej lubię te starodawne kryminały spod pióra Christie i Gardnera, niż te współczesne. To istna sieczka i hektolitry taniej krwi.
A jeśli chcesz się dowiedzieć czy Della Street zgodziła się na małżeństwo z Masonem przeczytaj "Sprawę kulawego kanarka":)
Użytkownik: villena 18.07.2007 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Te kryminały, owszem, maj... | misiak297
Ależ ja to czytałam, dobrze pamiętam zakończenie i argumenty Delli. Zresztą to nie jedyny raz kiedy Mason się oświadcza. Widzę w Twoich ocenach że czytałeś "Sprawę jednookiego świadka" - jedną z moich ulubionych, ze względu na sporą zawartość zabawnych scenek. Pamiętasz moment w którym Mason i Della mieli udawać nowożeńców chcących kupić mieszkanie? Mason mówi wprost, że jeśli chodzi o niego, to wcale nie musieliby udawać :)
Użytkownik: jakozak 13.07.2007 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta pozycja jest zbiorem p... | sonja1
Mnie tak zawiodła Sprawa nieostrożnego kotka.
Użytkownik: sonja1 14.07.2007 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie tak zawiodła Sprawa ... | jakozak
Oj, a mnie Misiak właśnie ten tytuł polecał:-(( Jeszcze nie czytałam bo nigdzie nie ma...
Użytkownik: misiak297 14.07.2007 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie tak zawiodła Sprawa ... | jakozak
A mnie się właśnie podobała... ale chyba obok intrygi kryminalnej najbardziej podobał mi się ten silni wyjątkowo w tym tomie rozwinięty flirt między Dellą, a Masonem:)
Arribeth, polecam usilnie i mimo wszystko, bo w tej książce przed sądem staje Della Street...
Użytkownik: sonja1 14.07.2007 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie się właśnie podoba... | misiak297
Będę szukać, usilnie i mimo wszystko;-))
Użytkownik: katon79 14.07.2007 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Będę szukać, usilnie i mi... | sonja1
Jeżeli mogę odrobinę pomóc w poszukiwaniach to proszę zajrzeć tutaj :)
http://allegro.pl/item213179438_gardner_sprawa_nie​ostroznego_chase_tajemnice_.html

Pozdrawiam serdecznie :))
Użytkownik: sonja1 14.07.2007 23:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli mogę odrobinę pomó... | katon79
Dziękuję za pomoc (wcale nie małą, o Allegro nie pomyślałam) i również pozdrawiam, nie mniej serdecznie:-))
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: