Filmy na podstawie książek Grocholi
Od wczoraj nasza droga tvp raczy nas nowym serialem "Ja wam pokaże",a tak, jakże by inaczej. Przed odbiornikiem nie mogło zabraknąć i mnie. Nie żebym był jakimś wielkim fanem Grocholi, wręcz przeciwnie, po prostu ciekawią mnie ekranizacje. No i taka mała refleksja.
Jak to jest, że książka tak przeciętna - no bo nie ukrywajmy, to raczej nic specjalnego - ot takie sobie czytadło, co by to poczytać uśmiechnąć się i za bardzo nie musieć się przy tym wysilać. No i w ciągu kilku lat powstają trzy ekranizacje. Teraz subiektywnie:
1 "Nigdy w życiu" - bardzo dobra i śmieszna komedia romantyczna. Nie wiem czy jest drugi film, który by skupiał w sobie tyle gwiazd polskiego kina współczesnego. Osobiście "Nigdy w życiu" film bardzo lubię. Po prostu moim zdaniem z przeciętnej książki zrobiono dobry film.
2 "Ja wam pokażę" film - nazwanie tego czegoś gniotem byłoby po prostu zaszczytem. Nie wiem czy był jakiś gorszy film w polskiej kinematografii. To nawet pobiło polskie "Quo vadis"...
3 "Ja wam pokażę" serial - no niestety nie zapowiada się najlepiej.
A co Wy o tym fenomenie sądzicie?
Przypomina mi się Trędowata sfilmowana czterokrotnie w tym dwukrotnie przed wojną...