Dodany: 29.12.2007 18:30|Autor: Anna 46

Czytatnik: Moja " tfórczość" radosna...

1 osoba poleca ten tekst.

Przedsylwestrowo - Więcej pić, mniej zakąszać!


„Zwykłe picie wódki, choćby wprost z butelki nie ma w sobie nic prócz dusznych mąk i marności nad marnościami. Zmieszanie wódki z wodą kolońską ma w sobie pewną fantazję, choć nie ma wzniosłości.

Natomiast wypicie „Balsamu kanaańskiego” zawiera zarówno fantazję, jak też ideę i wzniosłość, ponadto zaś akcent metafizyczny.
Jaki składnik „Balsamu kanaańskiego” cenimy nade wszystko?
Oczywiście denaturat. Ale przecież denaturat, chociaż będący przedmiotem natchnienia, jest tego natchnienia całkowicie pozbawiony.
Co więc cenimy w denaturacie najbardziej? Oczywiście czyste wrażenia smakowe. A jeszcze bardziej? A jeszcze bardziej wydobywające się zeń miazmaty. Dla ich wyjawienia potrzebna jest odrobina wonności. Z tej to przyczyny do denaturatu dodajemy w proporcji 1:2:1 ciemnego piwa (najlepiej ostankińskiego lub senatora) oraz oczyszczonej politury.

Sposobu oczyszczania politury nie będę wam przypominać, bo zna go każde dziecko. W Rosji nikt dlaczegoś nie zna przyczyny śmierci Puszkina, natomiast sekret oczyszczania politury znają wszyscy.
Krótko mówiąc, zapisujcie przepis na „Balsam kanaański”.

Balsam Kanaański (zwany potocznie "srebrnym liskiem")
Denaturat 100g
Ciemne piwo 200g
Oczyszczona politura 100g

Lisi kolor, umiarkowana moc i trwały, niezwykły zapach. To już nie zapach , a hymn. Hymn Młodzieży Demokratycznej.
Wyzwala w pijącym wulgarność i ciemne siły...

Istnieją dwa sposoby niejakiego powstrzymania tych ciemnych sił. Po pierwsze: niepicie „Balsamu kanaańskiego”. Po drugie: picie zamiast niego koktajlu „Duch Genewy”.

Duch Genewy
"Biały bez" (woda kolońska) 50 g
Środek przeciwko poceniu się nóg 50 g
Piwo żygulowskie 200 g
Lakier na spirytusie 150 g

Jeśli jednak ktoś nie chce nadaremno wydreptywać wszechświata, niech pośle w cholerę i „Balsam kanaański” , i „Ducha Genewy”. Niech lepiej siądzie przy stole i i przygotuje sobie „Łzę komsomołki”. Koktajl ten jest aromatyczny i przedziwny.
Ten, kto zwyczajnie pije wódkę, albo zachowuje dobra pamięć i zdrowy rozsądek, albo wprost przeciwnie, traci za jednym zamachem i jedno, i drugie.
A w przypadku „Łzy komsomołki” – śmiechu warte – człowiek wypije setkę tych łez a pamięć ma dobrą, a zdrowego rozsądku ani odrobiny. Wypije jeszcze setkę i nadziwić się nie może, skąd się wzięło tyle zdrowego rozsądku i gdzie się podziała cała dobra pamięć.

Łza komsomołki
Lawenda 15 g
Werbena 15 g
Woda kolońska "Las" 30 g
Lakier do paznokci 2 g
Płyn do płukania ust 150 g
Lemoniada 150

Sporządzona miksturę należy w ciągu dwudziestu minut mieszać gałązką wiciokrzewu. Niektórzy twierdzą wprawdzie, iż w razie konieczności można wiciokrzew zastąpić lebiodą. Jest to jednak pogląd niesłuszny i występny.

Teraz zaproponuję wam na koniec coś najlepszego. „Wieniec twych prac najlepszą jest nagrodą”, jak powiedział poeta. Krótko mówiąc, proponuję wam koktajl „Psia krew”, napój, który przyćmiewa wszystko. To już nie napój, lecz niebiańska muzyka.

Psia krew
Piwo żygulowskie 100 g
Szampon "Bogacz Sadko" 30 g
Rezol, płyn do zwalczania łupieżu 70 g
Klej BF 15 g
Płyn hamulcowy 30 g
Dezynsektal, środek owadobójczy 30 g

Wszystko to winno w ciągu tygodnia naciągnąć na tytoniu z cygar, a następnie zostać podane do stołu…

Pijcie ją dużymi łykami, gdy na niebie zalśni pierwsza gwiazda. Już po dwóch kielichach tego koktajlu człowiek staje się tak uduchowiony, że można doń podejść na półtora metra i przez pół godziny pluć mu w pysk – a on nic”.



Jeśli ktoś po tym wszystkim jeszcze się trzyma na nogach i ma ochotę bawić współpijących, równie przytomnych jak on sam, proponuje zagadkę:

”Kiedy okręty Siódmej Floty amerykańskiej przycumowały do stacji Pietuszki, partyjnych dziewic tam nie było, ale jeżeli komsomołki uważać za partyjne, to co trzecia komsomołka była blondynką. Po odpłynięciu okrętów Siódmej Floty amerykańskiej okazało się co następuje : co trzecia komsomołka była zgwałcona, co czwarta zgwałcona była komsomołką, co piąta zgwałcona komsomołka była blondynką, co dziewiąta zgwałcona blondynka była komsomołką. Jeżeli w Pietuszkach było razem 428 dziewic, wylicz, ile zostało nietkniętych bezpartyjnych brunetek”.


Wszystkie powyższe cuda pochodzą z książki Wieniedikta Jerofiejewa "Moskwa-Pietuszki" (rozdział Elektrougli - 43. kilometr).

Szampańskiej... izwinicie pażałusta, koktajlowej zabawy!!!


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7005
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: Sznajper 29.12.2007 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: „Zwykłe picie wódki, choć... | Anna 46
Drinki cudne! Przynajmniej w opisie, zastosować to bym się bał :P
Użytkownik: Anna 46 29.12.2007 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Drinki cudne! Przynajmnie... | Sznajper
Sznajperku! A gdzie duch, co nie ginie i dąży, dokąd chce? A gdzie ułańska fantazja?
Jedyny kłopot widzę w mieszadełku z wiciokrzewu - trudno dostępne jest, a lebioda niesłuszna i występna. Jakieś propozycje zastępcze? Jemioła może...
Użytkownik: joanna.syrenka 30.12.2007 01:11 napisał(a):
Odpowiedź na: „Zwykłe picie wódki, choć... | Anna 46
Ach, teraz, jak zacytowałaś więcej, to oczywiście, że poznaję z jakiej to książki! ;D
Nieśmiało pytam, czy będziesz to serwować gościom w Sylwestra? :D
Użytkownik: edward56 30.12.2007 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, teraz, jak zacytował... | joanna.syrenka
Czyżby autor czytatnika pomylił tytuł książki lub autora? Chyba nie. Drinków z tych receptur jeszcze nie smakowałem. Powód - transplantologia w zapaści, brak serca, nerek i wątroby na wymianę. Bardziej odpowiadają mi ułańskie szaleństwa. Wjazd na kasztance do szynku na piwo. Szabla użyta w walce o wybrankę, różnego rodzaju nalewki m.innymi z aronii, wina gronowe, bez plish vodka, miody pitne też mogą być. Ergo bibamus.
Użytkownik: Anna 46 30.12.2007 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby autor czytatnika p... | edward56
Ułańskie szaleństwa jak najbardziej pożądane! :-)))

A książkę "Moskwa-Pietuszki" polecam bardzo.
Użytkownik: Anna 46 30.12.2007 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, teraz, jak zacytował... | joanna.syrenka
Zastanawiam się, ale pewnie nie; nie mam wiciokrzewu. :-(
Użytkownik: edward56 30.12.2007 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiam się, ale pewn... | Anna 46
Dziękuję książkę napewno przeczytam. Wiciokrzewów mam kilka gatunków na swoim ranczo.
Użytkownik: Edycia 02.01.2008 22:55 napisał(a):
Odpowiedź na: „Zwykłe picie wódki, choć... | Anna 46
Aniu, fantastyczne są te drinki łącznie z Twoim tekstem, no nie ma co! (już teraz pić, wszystko wypite):D

Muszę sobie jeszcze te metaforyczne przepisy na rzeczywistość przedłożyć i smakować jak koneser. A'propo smakowania, jakie ja mieszanki piłam na przełomie 2007/2008, to aż się dziwię, że mnie nie zwaliło. Ale wiem już na 100%, że to zależy z kim się pije, a towarzystwo było doborowe.:)
Użytkownik: Anna 46 03.01.2008 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, fantastyczne są te ... | Edycia
Bo nie zakąszałaś! :-)))
Polecam Ci całość; "Moskwa - Pietuszki" jest świetna.
Użytkownik: Edycia 03.01.2008 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo nie zakąszałaś! :-))) ... | Anna 46
Hihihi...a skąd Ty to wiesz? Czarodziejko!!!Bo tylko mnie naszło na picie, cała reszta konsumowała, a jeszcze mnie taki "jeden" trykał pod stołem nóżką, więc musiałam sobie wlać, bo mnie denerwował.:D

"Moskwa - Pietruszki", już sam tytuł jest niebanalny, jjjjjedzie do schowka.:)
Użytkownik: Edycia 03.01.2008 15:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihihi...a skąd Ty to wie... | Edycia
A czemu mi się Moskwa z pietruszką skojarzyła???
Chyba jeszcze nie wytrzeźwiałam.;)
Użytkownik: Anna 46 03.01.2008 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A czemu mi się Moskwa z p... | Edycia
Pietruszką można zakąszać, pewnie dlatego... :-))))))))
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: