Dodany: 18.02.2008 19:12|Autor: Laila

Czytatnik: Notes

Nic nowego, coś mojego


I ja w końcu przeczytałam "Lalę" Dehnela, książkę głośną, szeroko komentowaną i recenzowaną, i - zasłużenie - chwaloną. Nie napiszę więc w tej czytatce zapewne niczego, co by już nie zostało powiedziane lub napisane wcześniej przez kogoś innego.
"Lala" jest dla mnie książką bardzo ładną - stylistycznie, treściowo, nawet wizualnie. ;) Jest przede wszystkim napisana piękną polszczyzną, aż dziw, że można jeszcze w Polsce być młodym i nie używać wulgaryzmów i mimo to pozostać autentycznym! Że można napisać książkę językiem wyszukanym, wyrafinowanym literacko, i jednocześnie dotrzeć do dużej rzeszy czytelników, nie zniechęcić ich trudnościami. Bo pomimo wyrafinowania styl Dehnela jest, przynajmniej moim zdaniem, stylem przystępnym i takim jakby "ujmującym". "Przyjemnym", "pełnym uroku" (nie jestem pewna czy można tak powiedzieć o stylu pisania). Opowieść toczy się wartko, interesująco, ciekawie. A przecież nie mówi jedynie o sprawach łatwych i przygodach z zawsze dobrym końcem. Porusza wiele tematów bolesnych,jak wojna, śmierć, przemijanie, ciężka choroba. Jak się okazuje, można pisać o tym wszystkim bez patosu, można oddać tragedię tych sytuacji nie używając naturalizmu, można opisać je bez upiększania i wygładzania rzeczywistości, a jednocześnie ze szczerością i taktem, i miłością. To chyba miłość autora do babci - Lali, i miłość Lali do życia i innych ludzi - nadają tej książce tyle ciepła i urody.
Z pewnością jest w tej książce wiele rzeczy, których nie zauważyłam, bądź nie uświadomiłam ich sobie do końca. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze do "Lali" wrócę, bo to jedna z tych książek, do których wraca sie w różnych okresach życia, i zawsze znajduje się w niej wtedy coś innego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1830
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: norge 18.02.2008 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja w końcu przeczytałam... | Laila
Zbieram się do przeczytania "Lali". Bardzo mi się podoba to, co napisałaś o tej książce. Tak ładnie sprecyzowałaś swoje wrażenia!
Użytkownik: Laila 18.02.2008 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zbieram się do przeczytan... | norge
Zbierz się, Diano, bo warto! Dziękuję i mam nadzieję, że zachęciłam. ;)
Użytkownik: McAgnes 18.02.2008 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Zbierz się, Diano, bo war... | Laila
Mnie nie trzeba zachęcać, bo już przeczytałam, ale teraz zachęcam innych, wciskając im swój egzemplarz.
Użytkownik: hburdon 18.02.2008 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja w końcu przeczytałam... | Laila
Mnie się też bardzo podobało. Nawet próbowałam coś napisać, ale wyszło mi zbyt osobiście, żeby to opublikować. Bo chyba trudno "Lalę" czytać, nie myśląc jednocześnie o sobie i o swojej rodzinie. Niby pisze Dehnel o swojej babci, a ja czytam o swojej.
Użytkownik: Laila 18.02.2008 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się też bardzo podob... | hburdon
To fakt, rzeczywiście myśli wciąż krążą wokół własnych bliskich... Ja do tego co jakiś czas odkładałam na moment książkę i zastanawiałam się, w jakie słowa i zdania ubrałabym opowieści moich babć. ;)
Użytkownik: misiak297 14.07.2009 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja w końcu przeczytałam... | Laila
Z nas są chyba jakieś literackie pokrewne dusze:) Idealnie oddajesz moje wrażenia z "Lali" - mój zachwyt nad tą całą historią, idealna przystępność przy poruszaniu wielu ciężkich, trudnych spraw, cudowny język (kto dziś tak pisze) - piękny pomnik wystawiony niezwykłej kobiecie. To też zresztą powód do namysłu - nad własną genealogią. Niejdenokrotnie podczas lektury wspominałem przypadki ze swojej rodziny:)
Użytkownik: Laila 15.07.2009 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Z nas są chyba jakieś lit... | misiak297
"Literackie pokrewne dusze" :)) - a jednak "Przetrzymać tę miłość" Tobie się nie spodobało :P
Swoją drogą ciekawe, czy dalej można sprawdzać powinowactwo tym programikiem Glivinettiego...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: