Użytkownik: Meszuge 19.02.2008 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: "Po jednej stronie placyk... | maramara No, super! :-)

Jakoś tak, zupełnie nie wiem czemu, przypomina mi to:
Do łezki łezka, aż będę niebieska,
Do chały chała, aż będę biała,
Do d... d..., aż będzie upał...

Użytkownik: maramara 19.02.2008 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: No, super! :-) Jakoś t... | Meszuge Ja też nie wiem, czemu ci się TO przypomina... I zupełnie nie rozumiem twojego sarkazmu. Trzy owce czające się w ciemnościach - horror! Prawie tak samo przerażający, jak trzy kociaki (słoneczniki, kałuże, rowery) miauczące (chwiejące się, czyhające, posępnie zgrzytające łańcuchami) nad ranem w zaułku ponurego miasteczka. Och, nie, nie, nie mogę dłużej, oblewa mnie zimny pot i panika sztuczną szczęką wgryza się w gardło - pomocy!

:))))))

Mówię ci, cudna powieść filozoficzna. Przeczytaj i powiedz mi na ucho: z którą owcą się utożsamiasz? Ostatecznie były tam też niezwykle elektryzujące barany...

Pozdrawiam serdecznie.

Użytkownik: Meszuge 19.02.2008 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też nie wiem, czemu ci... | maramara Żadnych baranów! Absolutnie i pod żadnym pozorem - żadnych barabów więcej... w tym tygodniu...

Użytkownik: Sluchainaya 19.02.2008 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też nie wiem, czemu ci... | maramara A mi zupełnie Sprawiedliwość owiec nie przypadła do gustu. Uważam tę książkę za słabą, a nazywanie ją filozoficzną jest dla mnie nieco przesadzone. Po genialnym tytule spodziewałam się genialnej treści i bardzo się rozczarowałam. Akcja jest tak statyczna, że można usnąć podczas czytania (w związku z czym przerwałam po 50 stronach).

Zastanawiam się czy to nie jest kwestia tłumaczenia? Bo pomysł naprawdę jest ciekawy, tylko brakuje w tym wszystkim ikry.

Użytkownik: jakozak 19.02.2008 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi zupełnie Sprawiedliw... | Sluchainaya Stwierdzam to samo. Doczytałam jednak z trudem do końca. Postawiłam 3.
Może to faktycznie źle przetłumaczone?

Użytkownik: izafilipiak 19.02.2008 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdzam to samo. Doczy... | jakozak Ja także nie dobrnęłam do końca tej książki i długo to sobie wyrzucałam. Teraz choć po części czuję się usprawiedliwiona ;) Wydaje się, że rzeczywiście wpadłyście na dobry trop: [artykuł niedostępny].

Użytkownik: Sluchainaya 19.02.2008 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja także nie dobrnęłam do... | izafilipiak Właśnie. Brak w tym wszystkim ekspresji. Tłumacza sobie zapamiętam na przyszłość i będę omijać szerokim łukiem :)

A tak abstrahując od tematu - czy masz coś wspólnego z pisarką Izabelą Filipiak? (Zaintrygował mnie Twój nick)

Użytkownik: izafilipiak 19.02.2008 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie. Brak w tym wszys... | Sluchainaya Zupełnie nic poza imieniem i nazwiskiem. Z tego, co mi wiadomo oczywiście ;) I przyznam też, że nikt mnie nigdy nie umiał zachęcić do zapoznania się z jej twórczością...

Użytkownik: Sluchainaya 19.02.2008 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie nic poza imienie... | izafilipiak Nie każdemu odpowiada ten rodzaj twórczości, więc wcale się nie dziwię :) Ale koniec off topu :) Pozdrawiam serdecznie :)

Użytkownik: izafilipiak 19.02.2008 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie każdemu odpowiada ten... | Sluchainaya Dziękuję. I również pozdrawiam! :)

Użytkownik: martusia128 19.02.2008 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: "Po jednej stronie placyk... | maramara Trudno powiedzieć mi cokolwiek na temat tej książki. Były momenty ciekawe, czasem odrobinę przerażające ale niestety były też momenty słabe, gdzie czytanie nudziło mnie a kolejne sytuacje były do przewidzenia i chyba tych momentów było więcej.