Dodany: 14.03.2008 16:13|Autor: Kalak
[przeznaczone dla osób 18+]
zaczęłam używać rzeczy, z których korzystania nie miałam wcześniej potrzeby. krople do oczu, maść na ból w krzyżu, kofeina w musujących tabletkach... myślisz, że to dorosłość? a może to pierwsze objawy dziadzienia. pierwsze zmarszczki, kolejne strzykanie w kręgosłupie; i nawet ten pierdolony cellulitis wydaje się jakiś starszy, bardziej doniosły; wyrażając się do mnie z patosem zaczyna na mnie krzyczeć, ty kurwo!, krzyczy, ty stara kurwo!, gdzie podziałaś swoje młode ciałko?, ty kurwo!, jeszcze kilka lat i - selawi!, używa coraz bardziej skomplikowanych słów, głównie zaczynających się na "i", jakby były tym spójnikiem pomiędzy moją świadomością a wypowiedzią mojego ciała. nie zrozumiemy się, nie. nigdy. to tylko drobna cząstka, a ja zaczynam słyszeć coraz więcej pretensji, skarg i zażaleń ze strony wszechświata. czy dalej uważasz, że to Dorosłe? czy patos wieku średniego przejawia się w oznakach szaleństwa? ja nie mam czasu na wariowanie. nie mam chwili na papierosa, nie mam chwili na oddech, bo tę z kolei oddaję na chwilę na papierosa. parapetum mobile. idiotyczne oparcie dla okna na świat. i jeszcze sąsiadka z góry znowu. znowu sikiem prostym, jakby grawitacja była jej małym Dopomóżbóg Inc., szczyną zlewkową wprost na moje skromne plastikowe okna. a potem oddaję jej mocz do badania. podstawiam rano kubeczek, wyniki wychodzą dobrze. kurwa!, myślę, innym to się powodzi. skończyli zawodówkę, mają pracę, tylko nie każdemu, kurwa, układa się tak po myśli. myśli, myśli sobie taka, że jest Bógwieczym! z pierwszej ręki, jebana! a właśnie, że nie - nie pomyślała nigdy o możliwości reinkarnacji, aparatka bez akumulatora. wypali się za niedługo, a jej ciało rozłoży się na atomy, molekuły. będą kłuły ziemię. a potem przeistoczy się w protistę, albo prokariota. w każdym bądź razie, przedrostek jej nazwy będzie w chuj dobrą karykaturą i paradoksem dla jej faktycznego stanu położenia w hierarchii. życie małżeńskie, i tak już dawno martwe, zamieni się, zgodnie z rzeczywistą sytuacją, w życie pozagrobowe. i nie będzie już drogich kremów, markowych perfum, sztucznych futer. bo mi wystarczą tylko krople do oczu, maść na ból w krzyżu i kofeina w musujących tabletkach.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.