Dodany: 14.03.2008 16:13|Autor: Kalak

Czytatnik: [ m a m r o t y ]

[przeznaczone dla osób 18+]


zaczęłam używać rzeczy, z których korzystania nie miałam wcześniej potrzeby. krople do oczu, maść na ból w krzyżu, kofeina w musujących tabletkach... myślisz, że to dorosłość? a może to pierwsze objawy dziadzienia. pierwsze zmarszczki, kolejne strzykanie w kręgosłupie; i nawet ten pierdolony cellulitis wydaje się jakiś starszy, bardziej doniosły; wyrażając się do mnie z patosem zaczyna na mnie krzyczeć, ty kurwo!, krzyczy, ty stara kurwo!, gdzie podziałaś swoje młode ciałko?, ty kurwo!, jeszcze kilka lat i - selawi!, używa coraz bardziej skomplikowanych słów, głównie zaczynających się na "i", jakby były tym spójnikiem pomiędzy moją świadomością a wypowiedzią mojego ciała. nie zrozumiemy się, nie. nigdy. to tylko drobna cząstka, a ja zaczynam słyszeć coraz więcej pretensji, skarg i zażaleń ze strony wszechświata. czy dalej uważasz, że to Dorosłe? czy patos wieku średniego przejawia się w oznakach szaleństwa? ja nie mam czasu na wariowanie. nie mam chwili na papierosa, nie mam chwili na oddech, bo tę z kolei oddaję na chwilę na papierosa. parapetum mobile. idiotyczne oparcie dla okna na świat. i jeszcze sąsiadka z góry znowu. znowu sikiem prostym, jakby grawitacja była jej małym Dopomóżbóg Inc., szczyną zlewkową wprost na moje skromne plastikowe okna. a potem oddaję jej mocz do badania. podstawiam rano kubeczek, wyniki wychodzą dobrze. kurwa!, myślę, innym to się powodzi. skończyli zawodówkę, mają pracę, tylko nie każdemu, kurwa, układa się tak po myśli. myśli, myśli sobie taka, że jest Bógwieczym! z pierwszej ręki, jebana! a właśnie, że nie - nie pomyślała nigdy o możliwości reinkarnacji, aparatka bez akumulatora. wypali się za niedługo, a jej ciało rozłoży się na atomy, molekuły. będą kłuły ziemię. a potem przeistoczy się w protistę, albo prokariota. w każdym bądź razie, przedrostek jej nazwy będzie w chuj dobrą karykaturą i paradoksem dla jej faktycznego stanu położenia w hierarchii. życie małżeńskie, i tak już dawno martwe, zamieni się, zgodnie z rzeczywistą sytuacją, w życie pozagrobowe. i nie będzie już drogich kremów, markowych perfum, sztucznych futer. bo mi wystarczą tylko krople do oczu, maść na ból w krzyżu i kofeina w musujących tabletkach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 13529
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 66
Użytkownik: Lenia 14.03.2008 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: zaczęłam używać rzeczy, z... | Kalak
To mi przypomina monologi z filmu "dzień świra"...
Użytkownik: firedrake 17.03.2008 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: To mi przypomina monologi... | Lenia
Eee... coś Ty, "Dzień świra" to bardzo dobry film.
Użytkownik: joanna.syrenka 17.03.2008 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Eee... coś Ty, "Dzie... | firedrake
Świetny, ale popłuczyny po nim - niekoniecznie :]
Użytkownik: firedrake 18.03.2008 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetny, ale popłuczyny p... | joanna.syrenka
Wiem, wiem, nie trzeba mi przypominać, że nie lubisz "Chrystusów" :]
Użytkownik: joanna.syrenka 18.03.2008 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, wiem, nie trzeba mi... | firedrake
A nie lubię?
Użytkownik: firedrake 19.03.2008 08:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie lubię? | joanna.syrenka
A nie mówiłaś kiedyś, że druga część to już nie to?
Użytkownik: joanna.syrenka 19.03.2008 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie mówiłaś kiedyś, że ... | firedrake
Jest inna, ale nie gorsza. Powinna być obowiązkowa w klubach AA. I izbach wytrzeźwień.
Użytkownik: Lenia 20.03.2008 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Eee... coś Ty, "Dzie... | firedrake
Wiem że dobry przecież nie napisałam że zły, tylko że ten tekst mi go przypomina?
Użytkownik: miłośniczka 16.03.2008 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: zaczęłam używać rzeczy, z... | Kalak
:-|
Użytkownik: Sluchainaya 17.03.2008 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: zaczęłam używać rzeczy, z... | Kalak
Ja rozumiem, że słowo "kurwa" coraz częściej pojawia się we współczesnej prozie, ale w tym tekście po kilku zdaniach zaczyna się robić słowem kluczem, słowem, zza którego pozostała treść nie chce się już wyłaniać.

Nie rozumiem takich manifestów nieudacznictwa życiowego i mówię im stanowcze "nie".
Użytkownik: Edycia 17.03.2008 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja rozumiem, że słowo &qu... | Sluchainaya
Sluchainaya nie widzisz, że kalak w swoich mamrotach, pewnie przymulona ziołami, mamrocze, że jej ciało "gnije"? A jedyne co robi na swoją obronę to mamrocze niecenzuralne słowa w Biblionetce.
Kalaku! A może byś się tak wzięła za gimnastykę co?
Możliwości dzisiaj to ci jest u nas dostatek! W najgorszym wypadku jak ci się nie chce ruszać nogami to liposukcję polecam, też skuteczna.

Swoją drogą ja już w sobotę "mamrotałam" o tym Adminowi, chwilowo jest zajęty, ale pewnie się tym w końcu zajmie.:)
Użytkownik: Sluchainaya 17.03.2008 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Sluchainaya nie widzisz, ... | Edycia
Chyba trochę jesteś przewrażliwiona jeśli chodzi o trolling, Edyciu...
Użytkownik: Edycia 17.03.2008 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba trochę jesteś przew... | Sluchainaya
No wreszcie! Ktoś dostrzegł moją wrażliwość. :P
Użytkownik: edward56 17.03.2008 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba trochę jesteś przew... | Sluchainaya
Moim kometarzem niech będą słowa:

"Panie Boże, co na ziemię patrzysz chmurnie
Przez niebieskie teleskopy śledząc ją
Powiedz, proszę - skąd się wzięli na niej durnie?
Nie zaprzeczaj, Panie Boże. Durnie są...

Czy to prawda? Spytać o to Ciebie muszę -
Powiadaja, że gdy świat stworzyłes już,
Anioł zebrał na Twój rozkaz durniów dusze.
W wielkim worze zamknął setki głupich dusz.

Miał je przenieść w ciszę planet, na skraj świata,
Zeby mądrych nie zagłuszał głupców chór.
Kiedy anioł nad chmurami sobie latał,
Z rąk mu wypadł i rozwiązał się ten wór...

Panie Boże, to wypadek był przy pracy..."

Monolog wykonywany był przez Bogdana Lazukę. Całego dokładnie nie pamiętam.
Użytkownik: Sluchainaya 17.03.2008 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim kometarzem niech będ... | edward56
Jak patrzę na to jak dyskusja w tym wątku się rozwija, to rzeczywiście... idealnie pasuje.
Użytkownik: magdalena maria 17.03.2008 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim kometarzem niech będ... | edward56
Strzał w dziesiątkę. Powiem więcej, przebiłeś tarczę jak Janek Kos w czterdziestym którymś tam, pocisk wytyczył paralelę, prosto z głowy Bogdana Łazuki do Twojej. Edwardzie, tymczasem odłóż na bok te salonowe chwyty, powiedz kogo uważasz za durnia. Podejdź do tej osoby i powiedz jej to prosto w twarz. Chyba masz jaja?
Użytkownik: edward56 17.03.2008 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Strzał w dziesiątkę. Powi... | magdalena maria
Przypomnę, że na tym portalu o osobach ma się nie dyskutować. Staram się tego przestrzegać. Na Twoje pytanie na tym portalu nie odpowiem, tylko dlatego, że jesteś niewiastą. Może na jakimś spotkaniu biblionetkowiczów się spotkamy. Będzie okazja na zorganizowanie kabaretonu przy ognisku i odpowiedź na pytanie.
Użytkownik: magdalena maria 17.03.2008 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypomnę, że na tym port... | edward56
Ahaa, więc na spotkaniach biblionetkowych nie obowiązuje regulamin? Czyli jak na tym spotkaniu pojawi się osoba, którą uważasz za durnia, to powiesz jej to prosto w oczy. Mam problem, nie mogę się doczytać w regulaminie o niewiastach :(
Użytkownik: edward56 17.03.2008 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ahaa, więc na spotkaniach... | magdalena maria
Prawidłowo odczytałaś moją wypowiedź. Zawsze miałem, mam i na pewno bedę miał odwagę każdemu powiedzieć prosto w oczy co o nim sądzę. Chcę Ci powiedzieć, że za nim kogoś ocenię, zawsze staram się ocenić najpierw siebie. Zasada ta wpojona została mi przez rodziców, nie przeszkadza mi ona w życiu. Tak, dostrzegam u Ciebie, że masz problem nie tylko z prawidłowym odczytaniem regulaminu, ale zachowaniem równowagi emocjonalnej również. By umieć to robić, trzeba doświadczyć życia. Wnioski wyciagnij sama. Jeśli zostałaś urażona moją wypowiedzią - przepraszam.
Użytkownik: magdalena maria 17.03.2008 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawidłowo odczytałaś moj... | edward56
Zastanawiałeś się chociaż przez chwilę jak łatwo przyszło Tobie określić mój stan emocjonalny? Dla mnie to jest fenomen, coś czego nie rozumiem jeszcze do końca, ale czuję, że w o to zahacza tajemnica ludzkiej natury. Przeczytałeś kilka zdań napisanych przeze mnie i stworzyłeś najprawdopodobniej złożone wyobrażenia na temat mojego stanu emocjonalnego. Bez obserwacji fizjologii mojego ciała. Nie widziałeś moich oczu, ust, czy się pocę, gestykulacji moich rąk, itd. Edward, czując się obrażona musiałabym się jednocześnie czuć idiotką :)
Użytkownik: magdalena maria 17.03.2008 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawidłowo odczytałaś moj... | edward56
Edward, skoro już o Łazuce wspomniałeś, przypomniał mi się skecz kabaretu, którego nazwy nie pamiętam. Odegrane zostały kilkukrotnie sceny z dialogami o tej samej treści jednakże o zupełnie różnych ładunkach emocjonalnych. To było naprawdę śmieszne. Wiesz co, Edward, śmieszny jesteś. Jeżeli zostałeś urażony moją wypowiedzią - przepraszam. (przypomina mi się scena z filmu "Chłopcy z ferajny". Jak oglądałeś ten film, to wiesz która. Za durnia Ciebie nie uważam).
Użytkownik: koko 19.03.2008 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim kometarzem niech będ... | edward56
Coś pięknego! Muszę to sobie gdzieś zanotować, ku wiecznej pamięci.
Użytkownik: magdalena maria 19.03.2008 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś pięknego! Muszę to so... | koko
Z całym szacunkiem, ale nurtuje mnie, co spowodowało wewnątrz Ciebie podjęcie decyzji o skomentowaniu w ten sposób tekstu Łazuki, przytoczonego przez Edwarda. Bo zakładając przez chwilę, że ja jestem chociaż na tyle inteligentna, by zrozumieć obyczaje ludzi mądrych, to jestem zdania, że w takich przypadkach milczą. Raczej żaden z nich nie czuje potrzeby, by zaznaczać, jak pies teren, że durniem nie jest i niech wszyscy o tym wiedzą. Tekst ten jest wobec durniów okrutny, i w zasadzie tylko autor, kierując go ku publiczności, jedynie w kontekście kabaretowej rozrywki, ma prawo nie być posądzanym o pretensjonalne udowadnianie tez nie do udowodnienia. Wtedy też najprędzej śmiejąca się publiczność nie będzie posądzona o maskowanie śmiechem wad swoich, ze względu na okoliczności - śmiech to zdrowie, a nikt nikomu nie może odmawiać prawa do zdrowia, tym bardziej jeśli ów za to zdrowie płaci kupując bilet na kabaretowy seans. W okolicznościach takich jak ta, gdzie różnice zdań dzielą, pogłębianie czyichś wartościowań to zwykłe przyłączenie się do gry w której jeden chce być więcej wart od drugiego. Być może zaraz ktoś, kto Cię lubi, odpisze, że wspaniale jest wiedzieć, że o tej i o tej godzinie wzięłaś długopis i zanotowałaś ten tekst ku wiecznej pamięci, a przy tym wydaje Ci się on piękny. Tym samym udowodniłby, że się nie mylę.
Użytkownik: Patryc 20.03.2008 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Z całym szacunkiem, ale n... | magdalena maria
Mario Magdaleno, Magdaleno Mario, dlaczego zakładasz, że dureń nie mógłby pochwalić tekstu o samym sobie? Czy jeśli ktoś chwali tekst o durniach (kabaretowy, warto zaznaczyć) od razu musi być inteligentem? Dlaczegóż? A umiejętność śmiania się z samych siebie? Bądź też zwyczajny zachwyt nad formą?
Użytkownik: magdalena maria 21.03.2008 06:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Mario Magdaleno, Magdalen... | Patryc
Ten serwis ma jasną konstrukcję, być może jednak nie dla wszystkich. Ty jesteś tu od niedawna, więc mogłeś mnie nie zrozumieć. Jeśli Edward chciał umożliwić innym zapoznanie się z "pięknym" tekstem Łazuki, to dlaczego nie założył tematu na forum lub czytatki w tym celu? Więc Ci wyjaśnię, dlaczego tak się stało. Ten tekst odnosił się do konkretnej osoby, do czego Edward nie będzie już miał odwagi się przyznać. To oczywiście nie znaczy, że my możemy być pewni, kogo miał na myśli. Nie możemy ze względu na regulamin. Można mi zarzucić, iż się czepiam, ale przynajmniej przyznajmy jednocześnie, że pewne zachowania nie przystoją, są niehonorowe. Jeśli regulamin zabrania w sposób honorowy powiedzieć komuś wprost co się o nim myśli, to lepiej jest milczeć. Także, Patrycu, dodajmy sobie jeden wymiar do naszego myślenia i powiedzmy wprost, że gdyby to była czytatka poświęcona Łazuce, to zachwyty byłyby jak najbardziej na miejscu.
Użytkownik: firedrake 21.03.2008 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten serwis ma jasną konst... | magdalena maria
Jak widać innuenda pod poczwórnym woalem są dozwolone.
Użytkownik: Admin 21.03.2008 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak widać innuenda pod po... | firedrake
Nie podoba mi się ogólny zapach niektórych komentarzy z tego wątku. Proszę nie kontynuuować dogryźliwych tematów.
Użytkownik: firedrake 22.03.2008 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie podoba mi się ogólny ... | Admin
Niczego nie dogryzam ani nikogo nie podgryzam, nie odnajduję więc niczego czego miałbym nie kontynuować.
Użytkownik: Admin 22.03.2008 00:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Niczego nie dogryzam ani ... | firedrake
Spoko, to nie był komentarz personalnie do Ciebie tylko do całokształtu wątku :)
Użytkownik: magdalena maria 22.03.2008 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Spoko, to nie był komenta... | Admin
Chciałam tylko powiedzieć, że jestem gotowa na wzięcie na siebie odpowiedzialności za ten zapach. Jestem przygotowana na godne przyjęcie kary, na własne męczeństwo..
Huehue, przepraszam, nie mogłam się powstrzymać, to takie zabawne imitacje, zboczenia wirtualnego świata :)
Użytkownik: koko 24.03.2008 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Z całym szacunkiem, ale n... | magdalena maria
Z całym szacunkiem, mario magdaleno. Kilka komentarzy powyżej uniosłaś się na edwarda, który, według Ciebie, zbyt szybko i łatwo ocenił Twój stan emocjonalny, sama natomiast równie szybko i łatwo oceniłaś moją, niezbyt precyzyjną, przyznaję, wypowiedź. Nie wiedząc - z mojej winy, fakt - co miałam na myśli, łatwo i szybko oceniłaś, że "śmiechem maskuję wady swoje" lub, że "niczym pies zaznaczam, że durniem nie jestem". Napisałaś, że nurtuje Cię, co spowodowało taki mój komentarz, ale na odpowiedź nie poczekałaś, tylko szybciutko mnie oceniłaś. Czyżbyś chciała w tym wątku niektórych powychowywać?
Ze względu na prośbę Admina nie zamierzam dalej ciągnąć tej dyskusji.
Użytkownik: magdalena maria 17.03.2008 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Sluchainaya nie widzisz, ... | Edycia
Edycia, jak się Admin nie ruszy, to wydrukuj ten tekst i spal go przed blokiem, a później gimnastyka na drabinkach
Użytkownik: Edycia 17.03.2008 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Edycia, jak się Admin nie... | magdalena maria
Magdalenko! Dla Ciebie to ja jeszcze zrobię "manifę" przed blokiem, żeby się mocherówki zbiegły. Chcesz? to zapraszam.:)
Użytkownik: miłośniczka 17.03.2008 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Edycia, jak się Admin nie... | magdalena maria
Ale Magdaleno, o co chodzi? Jednym podoba się coś, innym niekoniecznie... Czemu jesteś tak bojowo nastawiona? My oceniliśmy tylko tekst, Ty oceniasz Nas (bo czuję się częścią wspólnoty). Dlaczego?
Użytkownik: magdalena maria 17.03.2008 20:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale Magdaleno, o co chodz... | miłośniczka
Ta czytatka (być może do niczego - to akurat ma znaczenie drugorzędne) jest jedynie tłem poruszających mnie wydarzeń. Daleko jest do doskonałości tworom XXI wieku, również regulaminowi bilblionetki, lecz w ludziach nadzieja, że z niedoskonałościami tymi będą sobie radzić, świadomi przy tym wynikającego z tego postępu ku doskonałości. Po co dał Admin ludziom ten regulamin? Czy chciał by stał on się narzędziem przyszłej biblionetkowej milicji, która będzie go zasypywała donosami? Czy chciał, by jeden za plecami drugiego insynuował na jego temat nie wypowiadając jego imienia, bo nie wolno? I błagam, tylko bez zarzutów "magda przeciwko nam". Mam swój monitor, widzę tam swojego rodzica, do niego piszę, a stram się nie pisać do niego o kimś innym żle, bo bezpośrednio regulamin zakazuje.

PS. Uwierz mi, spokojnie sobie siedzę, w normalnym ubraniu, w żadnych bojówkach, nikogo nie nienawidzę, wręcz przeciwnie, darzę sympatią, na swój własny sposób :)
Użytkownik: edward56 17.03.2008 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta czytatka (być może do ... | magdalena maria
Oh, wiele jadnak w życiu musisz zrozumieć.
Użytkownik: miłośniczka 19.03.2008 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta czytatka (być może do ... | magdalena maria
Myślę, że słowo "porządek" powinno być zawsze obiektywnie rozumiane. Wiesz, granice pomiędzy nim a bajzlem czy też samowolą są niesamowicie płynne. Oczywiście istnieje złoty środek, ale że trudno "wycelować", wolę jednak zdążać nieco w stronę tego pierwszego...
Użytkownik: Edycia 19.03.2008 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że słowo "por... | miłośniczka
Wiem, że dla niektórych słowo "porządek" ma indywidualne znaczenie, no ale chyba nie w Biblionetce. Dla mnie ofiarowany nam tu "porządek" powinien być rozumiany przez wszystkich jako dobry porządek - zbiór uporządkowany...:)
Granica między porządkiem a bajzlem jest wyraźnie wytyczona REGULAMIN.
Miłośniczko, ja też wolę biec w stronę tego pierwszego. A swoje "bajzlowate popędy" zaspokajam bezpośrednio-szczerą ostrością języka, co można sobie poczytać gdzieniegdzie.

Staram się zrozumieć handrę Kalaka, ale jak "k" przewija się w co drugim słowie to tekst śmierdzi mi za bardzo "rynsztokiem"
Użytkownik: hburdon 19.03.2008 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że dla niektórych s... | Edycia
Ale poza tym to jest całkiem niezły tekst.
Użytkownik: Edycia 19.03.2008 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale poza tym to jest całk... | hburdon
Uśmiać przez rozpacz, łzy się można też.:)
Użytkownik: hburdon 19.03.2008 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Uśmiać przez rozpacz, łzy... | Edycia
Ja mówię poważnie. Zobacz, ile w tym jest zabawy językiem:

zaczęłam używać rzeczy, z których korzystania nie miałam wcześniej potrzeby. krople do oczu, maść na ból w krzyżu, kofeina w musujących tabletkach... myślisz, że to dorosłość? a może to pierwsze objawy dziadzienia. pierwsze zmarszczki, kolejne strzykanie w kręgosłupie; i nawet cellulitis wydaje się jakiś starszy, bardziej doniosły; wyrażając się do mnie z patosem zaczyna na mnie krzyczeć, gdzie podziałaś swoje młode ciałko?, jeszcze kilka lat i - selawi!, używa coraz bardziej skomplikowanych słów, głównie zaczynających się na "i", jakby były tym spójnikiem pomiędzy moją świadomością a wypowiedzią mojego ciała. nie zrozumiemy się, nie. nigdy. to tylko drobna cząstka, a ja zaczynam słyszeć coraz więcej pretensji, skarg i zażaleń ze strony wszechświata. czy dalej uważasz, że to Dorosłe? czy patos wieku średniego przejawia się w oznakach szaleństwa? ja nie mam czasu na wariowanie. nie mam chwili na papierosa, nie mam chwili na oddech, bo tę z kolei oddaję na chwilę na papierosa. parapetum mobile. idiotyczne oparcie dla okna na świat. i jeszcze sąsiadka z góry znowu. znowu sikiem prostym, jakby grawitacja była jej małym Dopomóżbóg Inc., szczyną zlewkową wprost na moje skromne plastikowe okna. a potem oddaję jej mocz do badania. podstawiam rano kubeczek, wyniki wychodzą dobrze. innym to się powodzi. skończyli zawodówkę, mają pracę, tylko nie każdemu, układa się tak po myśli. myśli, myśli sobie taka, że jest Bógwieczym! z pierwszej ręki, a właśnie, że nie - nie pomyślała nigdy o możliwości reinkarnacji, aparatka bez akumulatora. wypali się za niedługo, a jej ciało rozłoży się na atomy, molekuły. będą kłuły ziemię. a potem przeistoczy się w protistę, albo prokariota. w każdym bądź razie, przedrostek jej nazwy będzie dobrą karykaturą i paradoksem dla jej faktycznego stanu położenia w hierarchii. życie małżeńskie, i tak już dawno martwe, zamieni się, zgodnie z rzeczywistą sytuacją, w życie pozagrobowe. i nie będzie już drogich kremów, markowych perfum, sztucznych futer. bo mi wystarczą tylko krople do oczu, maść na ból w krzyżu i kofeina w musujących tabletkach.
Użytkownik: Edycia 19.03.2008 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mówię poważnie. Zobacz... | hburdon
...i nad tym tekstem Haniu z pewnością bym się zatanowiła.:)
Użytkownik: magdalena maria 19.03.2008 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: ...i nad tym tekstem Hani... | Edycia
No to jesteś już na dobrej drodze. Teraz weź się zastanów i napisz co Ci wyszło z tego zastanawiania się. Już nie mogę doczekać się Twoich, jak to mawiają politycy, merytorycznych argumentów :)
Użytkownik: Edycia 19.03.2008 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: No to jesteś już na dobre... | magdalena maria
Jak już tak bardzo chcesz wiedzieć, a może już wiesz? To czytatka kalaka jest tak bardzo osobista, że może i dobrze, że odwróciła całkowicie swoją uwagę. Tak też i się stało, że rozmowa potoczyła się w zupełnie innym kierunku.
Żadnych argumentów przytaczać nie będę. Powiem tylko jeszcze raz, że jeśli tekst byłby napisany np. tak, jak to Hania B. przedstawiła, wtedy cała dyskusja toczyłaby się innym torem. A tak to co? pozostaje tylko "śmiech", "niesmak", albo "żal".
Użytkownik: magdalena maria 20.03.2008 07:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak już tak bardzo chcesz... | Edycia
Odnoszę wrażenie, że trwa wewnątrz Ciebie konflikt między częścią racjonalną, a despotyczną, mająca póki co kontrolę nad podejmowaniem decyzji. Może po prostu przyznaj, że niefortunnie postąpiłaś pisząc do Admina, zamiast uciekać w świat metafory, że co drugie słowo jest na k.., rynsztok i trzeba zadzwonić po policję, bo leży żul na naszym pięknym, pachnącym deptaku, a ludzie nie czerpią przyjemności ze zwiedzania. Młodzi się śmieją, starsze panie ogarnia niesmak, a wykształceni są rozżaleni, że kultura tak nisko upadła. Widzisz? Następnym razem pisz ile tych kurew jest według Ciebie za dużo, bo inaczej co drugie słowo ktoś Ci napisze słowo niezrozumiałe. I najważniejsze. Dlaczego Hania była w stanie spojrzeć na tekst bez przekleństw, a Ty nie. Zapraszam do dyskusji na temat tego tekstu. A najlepiej starać sie przy tym wyjść z własnego ciała, niech dusza opuści swoje materialne siedlisko, jeśli własne popędy hamują obiektywną ocenę (metafory są często niefortunne, ktoś może się teraz narkotyzować przed każdym czytaniem tekstu kalaka, inny ucieknie w modlitwę).

PS. Jeżeli ten tekst to rynsztok, a niektórzy się z tego śmieją, to jest to pewnie przejaw młodzieńczego sadyzmu (nie od dzisiaj wiadomo, że dzieci mają potrzebę znęcania się nad, i tak już, cierpiącymi)
Użytkownik: Edycia 20.03.2008 07:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Odnoszę wrażenie, że trwa... | magdalena maria
Hahahahahaha...., sądząc po godzinie w której pisałaś i długości tekstu to musiałaś się długo nad tym wszystkim zastanawiać. Poruszyło mnie to, że się aż tak bardzo tym wszystkim przejęłaś.:)

Ja za to odpisuję tak szybko, bo byłam bardzo ciekawa Twoich "pasjonująco-mądrych" wywodów.:P

Rozmowa "w koło macieju" w tym watku już mnie znużyła, więc na następne Twoje mądrości, wybacz, ale nie odpiszę.:)
Użytkownik: magdalena maria 21.03.2008 06:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Hahahahahaha...., sądząc ... | Edycia
Edycia, wstydzisz się choć troszkę swojego donosicielstwa, czy nie? Żebyś się nie krępowała, bo przecież rozumiem, że sytuacja jest dla Ciebie niezręczna, dam Ci uśmiechniętą buźkę :), albo nawet dwie :) :)
Użytkownik: Czajka 21.03.2008 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Edycia, wstydzisz się cho... | magdalena maria
Mario, zlituj się.

"Edycia, wstydzisz się"

Najważniejsze zasady korzystania z Forum
Zabrania się:
(...)
Używania wyrazów uznawanych powszechnie za wulgarne.
Użytkownik: magdalena maria 22.03.2008 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Mario, zlituj się. &qu... | Czajka
Czy przestrzeń forumowa obejmuje również tekst czytatki? Komentarze pod czytatką z pewnością, ale czy indywidualne dążenia ku artystycznej samorealizacji we własnych czytatkach również? Patrząc na przekleństwa przez pryzmat pewnych opinii (ex. prof. Miodek), to autentycznie doszukuję się w próbach kalaka gorzkich uczuć prawdziwego cierpienia, przyprawionych cyniczną kontestacją rzeczywistości, traktowania przekleństw jak jednej z ostatnich desek ratunku przed obłędem. To uwalnianie, w każdy możliwy sposób, goryczy, która trawi umysł starzejącego się ciała. To może się nie podobać, można zarzucić brak godności i rezygnację, lecz nie każdy za młodu przygotowuje się na zmiany związane ze starzeniem się, nie każdy jest w ten sam sposób przygotowany do zaakceptowania nieuchronnego. Ja póki co nie myślę, może prędzej się zabiję, jak będę stara i brzydka, może zaakceptuję to dzięki szczęśliwej rodzinie, którą założę. Wracając jednak do meritum, to widzę różnicę między ewentualnym chamstwem przekleństw dyskutujących na forum, a przekleństwami powyższej "spowiedzi" kalaka. Czym innym jest nie lubić otwarcie twórczości Masłowskiej, a czym innym palić jej książki na stosach. Czym innym jest wyrażać negatywne opinie w sposób, jaki to uczyniłaś Ty, a co innego domagać się represji wobec autora ze strony władzy.
Użytkownik: Alken 17.03.2008 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: zaczęłam używać rzeczy, z... | Kalak
kryzys wieku wiekowego?
Użytkownik: reniferze 17.03.2008 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: zaczęłam używać rzeczy, z... | Kalak
Kochani B-netkowicze, dlaczego Wy się znowu żrecie?.. o co?.. naprawdę warto robić z b-netki miejsce tak pełne agresji? Brak mi słów.
Użytkownik: edward56 17.03.2008 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani B-netkowicze, dla... | reniferze
Oh, jakie żarcie? Do czytatki podszedłem w sposób kabaretowy tylko inni, chyba tego nie zauważyli.
Użytkownik: Sluchainaya 17.03.2008 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Oh, jakie żarcie? Do czyt... | edward56
Wybacz Edwardzie, ale nie pierwszy raz Twoja wypowiedź nie została zinterpretowana w taki sposób jakiego Ty oczekujesz. Może po prostu wypowiadaj się bardziej przystępnie?

Ps. Wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie, które postawiłam Ci w mojej czytatce, którą skomentowałeś.
Użytkownik: izafilipiak 19.03.2008 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: zaczęłam używać rzeczy, z... | Kalak
Nie powiedziałabym, że jest to kawałek prozy w moim ulubionym stylu i marzę o ciągu dalszym. Ale tekst i Wasze reakcje sprawiają, że dopadła mnie pewna refleksja:
po pierwsze, uważam, że sama nie napisałabym czegoś podobnego. Brak mi językowej elastyczności, którą Kalak dysponuje. I sama umiejętność tak sprawnego posługiwania się tworzywem, jakim jest język, zasługuje na uwagę. Zwłaszcza dziś, gdy jest ona naprawdę nieczęsta.
Po drugie, no właśnie: dlaczego w ustach Marka Kondrata czy w książce znanej polskiej pisarki uhonorowanej nagrodą Nike przekleństwa są wybaczalne? Dlaczego niejednokrotnie pozwalamy na przejaskrawienia, karykaturalne potraktowanie elementów rzeczywistości w czytanej przez nas prozie? Może dlatego, że w pewnych sytuacjach uzupełniają w jakiś sposób opis? Nie są wcale jego najważniejszym elementem, ale wskazują na coś, dają o czymś lepsze pojęcie? Zatem dlaczego tutaj narasta bunt? Czy tylko dlatego, że Kondrat czy Masłowska są "znani i lubiani"?
Tekst Kalak to jakiś fragment czegoś, próbka specyficznej prozy, która nie musi nam się podobać (każdy ma prawo do własnego zdania), nie musimy chcieć więcej. Ale czy chodzi od razu o to, żeby w obliczu kilku ostrzejszych słów zaraz wzywać na pomoc Admina? Obrażać się, obruszać i krytykować na potęgę? I odmawiać tekstowi wszelkiej, ale to wszelkiej wartości?
Dla mnie to dziwne, ale może jestem zbyt tolerancyjna...
Użytkownik: Sluchainaya 19.03.2008 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie powiedziałabym, że je... | izafilipiak
Zgadzam się z Tobą. Wzywanie Admina w tym przypadku świadczy już o nadwrażliwości. Tym bardziej, że Kalak w swoich wypowiedziach przy okazji różnych dyskusji nie operuje takim słownictwem.

Mi po prostu się taka forma sztuki nie podoba. I tak samo drażni moje uszy w Dniu Świra, jak i tutaj. O Masłowskiej to nawet się nie będę wypominać...
Użytkownik: Edycia 19.03.2008 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z Tobą. Wzywa... | Sluchainaya
Chciałam uświadomić Twoją szanowną osobę, że to nie było wzywanie Admina, tylko poinformowanie go o "brzydkich słowach". Dosłownie rzecz ujmując jak to powiedziała Madgalena był to "donos e-mailowy", ale broń boże bez żadnej spekulacji. Admin to Admin, sam najlepiej wie co zrobić.

Użytkownik: Sluchainaya 19.03.2008 15:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam uświadomić Twoją... | Edycia
Donos, wzywanie - w tym wypadku wszystko jedno :) Wierzę, że Admin człowiek rozumny poznał się na tym, że jest to tylko próba literacka. A w literaturze słowo "kurwa" od czasu do czasu się pojawia. To czy jest to przyjemne dla uszu, czy nie... to inna sprawa :) Zwłaszcza jeśli autorka podaje, że jest to tekst "dla dorosłych", a więc może zawierać nieprzyzwoite treści :)

Szkoda, że ostatnio na BiblioNETce robi się taka duszna atmosfera... Dlatego w tym wątku to moja ostatnia wypowiedź, no chyba, że rozwinie się wreszcie dyskusja na temat samego tekstu, a nie jakieś off topy.
Użytkownik: hburdon 19.03.2008 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Donos, wzywanie - w tym w... | Sluchainaya
"chyba że rozwinie się wreszcie dyskusja na temat samego tekstu"

Na co czekasz? :)
Użytkownik: Czajka 19.03.2008 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Donos, wzywanie - w tym w... | Sluchainaya
Ja sądzę, że dyskusja dotyczyła właśnie tekstu. A konkretnie dotyczyła formy.
To, że w literaturze się pojawia, to wiadomo. Tak samo zresztą, jak inne rzeczy się pojawiają, łącznie z karaluchami, co nie oznacza od razu, że to się musi podobać. :)
Użytkownik: Czajka 19.03.2008 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie powiedziałabym, że je... | izafilipiak
Tak się zastanawiam, przepraszam, nie czytałam całej dyskusji, ale czy ktoś tu napisał, że wulgarny język lubi tylko u Masłowskiej, a tu mu przeszkadza?
Dla kogo przekleństwa uderkorowane Nike są wybaczalne? Chyba nie dla wszystkich. Jednym przeszkadzają, drudzy je lubią, dlaczego mają się tu wypowiadać tylko ci drudzy?
Użytkownik: aolda 19.03.2008 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się zastanawiam, prze... | Czajka
Dla mnie przekleństwa są wybaczalne! Oczywiście nadmiar razi. Tu jest ich o dwa za dużo, jak na mój gust. No i niemal wszystkie użyte bez wdzięku. Po Masłowskiej wiele sobie obiecuję w tym zakresie i mam nadzieję, że będzie to Sssssmakowitość :)
Dla Kalaka: poczytaj Achaję, o ile nie czytałaś/-eś, to piękny przykład na to, jak nie należy używać wulgaryzmów.
A przykład pozytywny? No, tu problem, bo nie jestem oczytana. Na pewno H.Miller prześlicznie świntuszył na różne sposoby, ładnie Fredro. Jest przezabawny przekład Mirabeau "Moje nawrócenie", ale tam używają słownictwa tylko z jednego zakresu:) Piękne przykłady są też w Sapku, ale u niego to są - jak by nie patrzeć - i tak eufemizmy. No, to pozdrawiam zwaśnione strony.
Użytkownik: Sluchainaya 19.03.2008 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: zaczęłam używać rzeczy, z... | Kalak
Tak swoją drogą to co się podziało z autorką?
Przerażona od nas uciekła?:)
Użytkownik: Lenia 20.03.2008 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak swoją drogą to co się... | Sluchainaya
Jak napisał Eco, tekst napisany przez człowieka zaczyna żyć własnym życiem i ów człowiek nie powinien mu przeszkadzać.
Użytkownik: Kalak 25.03.2008 02:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak swoją drogą to co się... | Sluchainaya
hehe, nie, skądże. :) czytam, czytam względnie na bieżąco, co ludzie tutaj produkują. ciekawe - w pewien sposób, nie powiem.
Użytkownik: Sluchainaya 25.03.2008 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: hehe, nie, skądże. :) czy... | Kalak
A ja czekam na dalsze owoce Twojej twórczości, bo jednak mnie trochę zaintrygowałaś :)
Użytkownik: szafir 26.03.2008 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: hehe, nie, skądże. :) czy... | Kalak
A ja jestem zawiedziona. Czekałam na następną Twoją czytatkę dopiero 20 maja.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: