Dodany: 18.03.2004 10:16|Autor: bazyl3

bez tytułu


Początek 6/10, koniec 4/10 ;)

Ocena troszkę dziwna, ale już wyjaśniam. Otóż start pan Koontz ma w książce "Odwieczny wróg" iście "hiczkokowski". Dwie młode kobiety po przyjeździe do małego górskiego miasteczka Snowfield odkrywają, że wszyscy mieszkańcy bądź nie żyją, bądź też zniknęli. Groza narasta... aż nagle... bach! Potwór ujawnia się, a z nas z cichym chichotem ulatuje wstrzymywane do tej pory powietrze.

Pamiętacie "Bloba zabójcę"? Hit początku lat 90. w horrorach klasy B. Otóż taką właśnie galaretę zafundował nam Koontz jako wyjaśnienie całej historii. Tragedia Posejdona, ale jak kto lubi Koontza, to mu przecież nie odradzę ;)).

[Dean Koontz: "Odwieczny wróg", "Prószyński i S-ka" 1999, 385 s.]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7520
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Kuba Grom 07.08.2006 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Początek 6/10, koniec 4/1... | bazyl3
Puty jest opowieść dobra, puki jest tajemnica, ale nie można jej utrzymywać do końca. Ale pomysł ogulnie ciakawy.
Użytkownik: badger 28.08.2007 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Początek 6/10, koniec 4/1... | bazyl3
Całkiem rozumiem rozbieżność w Twoich odczuciach! Ja dałabym za początek 6/10 albo i 7/10, ale końcówka to po prostu kaszana... wszystko musiało zostać sprowadzone do tradycyjnego banału, a i tajemnica okazała się wcale nie taka fantastyczna:/ a szkoda, bo na początku i pomysł wydawał się fajny i klimat niczego sobie... ale, jak napisałeś potem powietrze ulatuje z chichotem:/
Użytkownik: Marx 12.03.2009 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Całkiem rozumiem rozbieżn... | badger
Muszę się zgodzić z "badgerem" Początek niczego sobie a końcówka typowa dla amerykańskiego pisarza i reżysera:( Niestety, ale myślałem że mnie Koontz w tej książce zaskoczy jak w innych. Czuję się rozczarowany.
Użytkownik: valyness 17.05.2008 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Początek 6/10, koniec 4/1... | bazyl3
A mnie się podobało. ;) Książka zrobiła na mnie większe wrażenie tym bardziej, że widziałam jej nieudaną ekranizację (z Benem Affleckiem)... Co prawda początek bardziej trzymał w napięciu, ale całość uważam za dobrą. Tylko (znów, jak to w książkach Koontz'a) zanudził mnie ten krótki 'epilog'... "I żyli długo i szczęśliwie"... Ach...
Postawiłam 4.
Użytkownik: ABEL 16.06.2008 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Początek 6/10, koniec 4/1... | bazyl3
Zgadzam się! Początek był, jak dla mnie, bardzo dobry i wręcz wchłonęła mnie. Potem robiło się coraz gorzej. Już po połowie nie chciało się aż tak czytać. A końcówka - tragedia. Koontz zniszczył to, co rozpoczął w tak dobry sposób i w rezultacie jest to książka średnia. Nie zła, bo napisana dobrym językiem, nie nużyła, ale i nie dobra, bo zawalony został pomysł.
Użytkownik: cosette 11.06.2009 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Początek 6/10, koniec 4/1... | bazyl3
Miałam podobne odczucie: początek bardzo dobry, zakończenie nieco gorsze, choć nie mogę się zgodzić co do tego, że ostatnie fragmenty były banalne. W końcu pojawiają się postaci Kale'a i Terr'a w ostatnich rozdziałach i czytelnik nie wie do końca, co się wydarzy.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: