jak się robi biblioteki - a może spróbować po nowemu?
"Państwo" lub "miasto" daje lokal, etaty, książki
a czytelnicy przychodzą i czytają.
Korzystanie z telewizora kosztuje, radia - kosztuje, biblioteki też kosztują. Kosztują, śmiem sądzić, znacznie więcej niż są warte, bo każda struktura degeneruje się z czasem, obrasta w etaty.
Biblioteka organizowana przez lokalną społeczność czytającą może być lepsza i tańsza.
Pytania:
Jakie wymagania postawić potencjalnemu czytelnikowi,
zeby biblioteka zapracowała na siebie, na pokrycie nieuchronnych strat, na rozwój?
Jak minimalizować straty?
Proszę zajrzeć tu:
www.biblionetka.pl/...
Proszę o wsparcie bibliotekarzy i czytelników.
jan urbanik