Dodany: 02.10.2008 16:50|Autor: dorsz
Nobel nie dla Amerykanina?
Akademia Szwedzka nie podała jeszcze do publicznej wiadomości terminu ogłoszenia nazwiska laureata tegorocznej literackiej nagrody Nobla, z pewnością jednak poznamy je przed końcem miesiąca, jak tradycja nakazuje. W oczekiwaniu na werdykt Horace Engdahl, sekretarz noblowskiego jury, oznajmił, że na pewno nagrody tej nie dostanie żaden pisarz amerykański. Uzasadnił to w następujący sposób:
"Wszystkie znaczące kultury tworzą ważną literaturę, ale nie da się ukryć, że to Europa jest centrum literackiego świata, a nie Stany Zjednoczone. Stany są zbyt odizolowane i zaściankowe. Nie tłumaczy się tam dostatecznej liczby książek i nie uczestniczy w wielkim literackim dialogu. Ta ignorancja ich ogranicza."
Komentarz Engdahla wywołał oczywiście burzę wśród amerykańskich pisarzy i krytyków. Niektórzy uważają, że obliczony był on wyłącznie na wzbudzenie większego zainteresowania nagrodą, która kierowała się zbyt często względami politycznymi bardziej niż literackimi. Inni przypominają, że Akademia Szwedzka przeoczyła m.in. tak wielkich pisarzy jak Joyce, Proust czy Nabokov, nie powinna więc uważać się za jedyny autorytet w dziedzinie literatury.
Ostatnim pisarzem amerykańskim, który dostał literackiego Nobla, była
Toni Morrison w 1993. Od lat wśród kandydatów wymieniani są
Philip Roth i
Joyce Carol Oates.
[Za
Guardianem]