Dodany: 13.10.2008 08:25|Autor: huka

Dno przez duże D...


Powieść, która pod względem jakości może być konkurentką nieszczęsnej "Victori" Harasimowicza. Takiego gniotu nie czytałem bowiem od momentu, gdy zniesmaczyło mnie dzieło Harasimowicza. Książki są do siebie podobne jakościowo, tematycznie, a także pod względem masy błędów historycznych. Rozumiem, że w powieściach autorzy czasem naginają fakty, aby lepiej pasowały do fabuły, lecz w tym wypadku widać, iż to zwykły brak wiedzy…

Czy można coś dobrego napisać o tym dziełku? Niestety nie. Autor wyraźnie pisał pracę pod publikę, niezbyt troszcząc się o wymowę książki, fabułę, przedstawienie postaci. Czasem zdarzają się nielogiczności, powtarzanie tych samych wiadomości i myśli bohaterów po kilka razy, chyba po to, aby napchać objętość. Fabuła jest tak miałka i naiwna, że książki przygodowe Komudy to przy tym dobra lektura.

Czegoż tutaj nie mamy, bogatego i, oczywiście, mądrego, szlachetnego Żyda, wstawionego do powieści jakby na siłę, może w celu wzbudzenia przychylności w pewnej wszechwładnej w chwili powstania książki gazecie, lubującej się w tematyce starozakonnych? Mamy sceny mocnego seksu, chyba w celu przyciągnięcia spragnionych mocnych wrażeń nastolatków. Są czterej muszkieterowie, a jakże! Dziwne, że Sienkiewicz nie pomyślał o ich obecności w Trylogii, na szczęście pan Stojowski naprawił ten niewybaczalny błąd.

Jednym słowem, autor ma bogatą wyobraźnię, tylko pisać jakoś nie potrafi, ale co z tego, że fabuły ciekawej i bohaterów z krwi i kości zabrakło. Cóż, nie można mieć wszystkiego…

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3245
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: użytkownik usunięty 13.10.2008 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść, która pod względ... | huka
Nawet krytykę książki można napisać z klasą. I cóż, raz już mi się oberwało, ale trudno, zareaguje i tym razem:

"bogatego i, oczywiście, mądrego, szlachetnego Żyda, wstawionego do powieści jakby na siłę, może w celu wzbudzenia przychylności w pewnej wszechwładnej w chwili powstania książki gazecie, lubującej się w tematyce starozakonnych?"
- mogłeś sobie darować!!!
Użytkownik: użytkownik usunięty 13.10.2008 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść, która pod względ... | huka
A tak zapytam naiwnie: jaką gazetę lubującą się w tematyce starozakonnej masz na myśli? Bo nie wydaje mi się, bo nie wydaje mi się, żeby Midrasz był wszechwładną w chwili powstania gazetą...I na dodatek, żeby autorowi książki aż tak zależało na przychylności tejże.
Użytkownik: huka 13.10.2008 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak zapytam naiwnie: ja... | użytkownik usunięty
Jakby to ująć, gdyby ów Starozakonny został przedstawiony jako czarny charakter, natychmiast autor zostałby uznany za antysemitę. Gdyby o nim twórca nie napisał, nie mógłby liczyć na przychylną reklamę, w pewnej czołowej gazecie, czyli pisał pod publiczkę. To i tylko to miałem na myśli, pisząc o zaistniałym fakcie. Wasze alergiczne reakcje wskazują na to, że miałem rację.

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: