Dodany: 11.11.2008 14:56|Autor: paulinarz

szwedzkie zauroczenia


Nie jestem zwolennikiem ograniczania się do jednego gatunku czy pochodzenia literatury, a jednak dałam się uwieść szwedzkiej prozie. Mam taką prywatną teorię, że każdy, kto przebywał jakiś dłuższy czas w danym kraju, lubi do niego wracać poprzez różne namiastki. Osobiście odnajduję wspomnienie o Szwecji w literaturze. W ten sposób odkryłam Majgull Axelsson, Sőderberga, Lundkvista czy ostatnio Äsę Larson. Książek tych autorów nie można absolutnie zaliczyć do jednego gatunku, łączy ich jedynie szwedzkie pochodzenie.Wiem, że to głupie kierować się taką wytyczną w doborze literatury, ale na szczęście jeszcze nie zwariowałam i czytuję też co innego. Nie mniej jednak, odnajdując w książce szwedzki klimat, magię, specyficzny, skandynawski dystans do życia i introwertyzm, czuję, że wracam do Szwecji, którą do tej pory jestem zauroczona.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1724
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: norge 11.11.2008 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem zwolennikiem o... | paulinarz
Bardzo dobrze cię rozumiem, Paulino. Ja też się daję uwieść skandynawskiej prozie. Przez sentyment do miejsca w którym mieszkam. A Äsy Larson nie znam. Może warto? Polecisz coś?
Użytkownik: paulinarz 12.11.2008 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dobrze cię rozumie... | norge
Cieszę się, że nie tylko ja "padłam ofiarą" skandynawskiej literatury. Diano, jeżeli chodzi o Asę Larson, to być może z tych autorów, których wymieniłam reprezentuje ona "niższy" gatunek literacki, gdyż jest autorką znakomitego kryminału "Burza z krańców ziemi", wydawnictwo Otwarte, Kraków 2008. Odnalazłam w niej trochę Majgull Axelsson, a zwłaszcza ten jej chłodny, a jednak chwytający za serce, bezwzględny styl. Dziękuję wszystkim, którzy skomentowali czytatkę,polecając książki. Z pewnością do nich sięgnę, a sama też nie omieszkam polecać innych. Co do skandynawskiej literatury w ogóle, ostatnio czytałam też Sorensena "Przedziwne historie", polecam wielbicielom baśnio-przypowieści. Pozdrawiam
Użytkownik: dansemacabre 11.11.2008 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem zwolennikiem o... | paulinarz
To polecam jeszcze Anne Swärd i tę książkę: Lato polarne (Swärd Anne)
Użytkownik: madame seneka 11.11.2008 23:19 napisał(a):
Odpowiedź na: To polecam jeszcze Anne S... | dansemacabre
Ja też Cię rozumiem, Paulino :-) Moja melancholia znakomicie się czuje, kiedy czytam skandynawską literaturę (bo nie tylko szwedzką). Żałuję, że tak niewiele tłumaczono na polski współczesnych książek. Może teraz się to zmieni - wypożyczyłam niedawno "Plażę Muszli" Hermanson, "Kradnąc konie" Pettersona i "W cieniu zbrodni" Henschen. Najbliżej Skandynawii byłam w Danii - marzłam strasznie, ale zachwyt północnym pejzażem i sposobem urządzania wnętrz - pozostał. Na otarcie łez pozostają obrazy Vilhelma Hammershoia (odkryłam je na blogu chihiro.blox.pl) - są przepiękne i w pełni oddają to, co w skandynawskiej literaturze mnie urzeka. Pozdrowienia dla Ciebie i Diany, która w tym magicznym świecie żyje :-)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: