Kochani!
Ja wiem, że Święta, że Sylwester i że bardzo, bardzo mało wolnego czasu i ciężko się spotkać... Ale tak się składa, że od 29 grudnia do... czy ja wiem? 1, 2 stycznia? Będę w Waszym pięknym mieście. Ponieważ nie mam pozwolenia na odwiedzanie wszystkich, których bym chciała i kiedy bym chciała ("posiedź trochę z nami już" ;)), postaram się uciec 30; to chyba nie będzie problem wyrwać się na jakiś czas. I tu rodzi się pytanie: czy ktoś będzie chętny spotkać się na dzień przed Sylwestrem? Jeśli tak, będę skakać ze szczęścia. :-) Czekam więc na jakieś odpowiedzi. ;-)

...a jeśli nawet nie uda nam się spotkać - postaram się przyjechać na Wasze spotkanie w innym terminie. :-)