Dodany: 25.05.2006 14:35|Autor:

Książka: P.S. Kocham Cię
Ahern Cecelia
Notę wprowadził(a): margot.

z okładki


Fenomenalny debiut irlandzkiej gwiazdy komedii romantycznej, która podbiła listy bestsellerów już w 23 krajach.

Ciepła i błyskotliwa powieść o tym, jak na nowo poukładać sobie życie, gdy zostało ono wywrócone do góry nogami.

Życie Holly i Gerry’ego było idealne – szczęśliwe małżeństwo, dom w Dublinie, oddani przyjaciele, wspaniała rodzina. Mieli świat u swych stóp. Tak przynajmniej sądzili. Dlatego gdy Gerry niespodziewanie umiera, życie Holly rozpada się na kawałki. I oto ukazuje się, że jej dowcipny mąż zostawił dziesięć listów, a w nich dziesięć poleceń, które Holly musi wykonać. Z pomocą zwariowanych przyjaciół i kochającej, choć nieco ekscentrycznej rodzinki Holly przekonuje się, że los szykuje dla niej wiele niespodzianek...

„Jak bez pensjonarskiej pretensjonalności opowiedzieć o samotności, cierpieniu i odebranej miłości? Z poczuciem humoru, rozbrajającą szczerością i wiarą w to, że śmierć może być początkiem życia”.
Beata Sadowska, TVN Style

[Świat Książki, Warszawa 2005]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11066
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: sowa 25.05.2006 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Fenomenalny debiut irland... | margot.
Tym razem wszystko prawda, czytałam, potwierdzam:-).
Użytkownik: Aga.1992 25.10.2006 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Tym razem wszystko prawda... | sowa
Bardzo dobra recenzja, popieram w 100%. Książka bardzo mi się spodobała. Tylko szkoda, że na końcu autorka nie napisała nic co dalej działo się z Holly.
Użytkownik: meggiii1991 04.02.2009 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Tym razem wszystko prawda... | sowa
Jak dla mnie ta książka byłą totatnie nudna, dlatego też zaprzesałam na 60 stronie...szkoda;/
Użytkownik: asialaksander 30.12.2009 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie ta książka b... | meggiii1991
To szkoda, że nie przeczytałaś dalej. Książki z reguły stają się ciekawe dopiero po 50-60 stronach. Moim zdaniem książka dostarczyła wielu wzruszeń i pozwoliła na miłe spędzenie czasu przy lekturze.
Użytkownik: basik.87 08.06.2008 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Fenomenalny debiut irland... | margot.
super książką!! naprawdę polecam.. wraz z bohaterami śmiałam się i płakałam.. tak bardzo spodobała mi się ta książka, że musiałam kupić sobie swój własny egzemplarz do prywatnej biblioteczki.
pozdrawiam
Użytkownik: gerbera 18.11.2008 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Fenomenalny debiut irland... | margot.
świetna książka!nie mogłam się od niej oderwać. jedyny błąd, który popełniłam to to, że obejrzałam film... na szczęście po jej przeczytaniu.
książka godna uwagi!
Użytkownik: kurczak684 14.01.2009 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: świetna książka!nie mogła... | gerbera
więc nic mi innego nie pozostaje jak........brać się za czytanie:) bo wstyd:) pozdrawiam!
Użytkownik: Mauretta 06.02.2009 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Fenomenalny debiut irland... | margot.
Czytałam i potwierdzam książka dobra, dobrze się czyta. A historia w niej opowiedziana na przemian wzruszająca i śmieszna. Polecam.
Użytkownik: alicja225 14.05.2009 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Fenomenalny debiut irland... | margot.
Nie zgadzam się. Znowu miałam odczucie, że czytam coś w rodzaju harlekina. No bo trochę się smucę jednak trochę się zabawię. Żyję powietrzem, nie mam kasy ale co tam wykupię pół kiosku z gazetami. I najważniejsze. Po 10 miesiącach od śmierci, jak się kogoś naprawdę kocha to się nawet nie zastanawia nad tym czy można kochać już kogoś innego. Zdegustowana.
Użytkownik: em.ka 25.09.2009 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Fenomenalny debiut irland... | margot.
Jestem na 90. stronie. Męczą mnie wypowiedzi bohaterów zaczynające się prawie zawsze od "och"... Mam już dość.
Użytkownik: em.ka 25.09.2009 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem na 90. stronie. Mę... | em.ka
Czy tak będzie przez całą książkę?
Użytkownik: stonoga 30.10.2009 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Fenomenalny debiut irland... | margot.
Książka mnie zawiodła. Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii oczekiwałam więcej. Mnie ta powieść nie wzruszyła, nie skłoniła do głębszej refleksji. Wręcz przeciwnie - pisana dość prostym językiem, trochę infantylna, tak więc porównanie do odrobinę lepszego harlequina wydaje się byc całkiem trafne.
Użytkownik: kulim 19.02.2010 01:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Fenomenalny debiut irland... | margot.
Odłożyłam ją dopiero co. Mieszane uczucia. Jestem zawiedziona, a myślałam, że długo ją zapamiętam. Cały czas żyłam uczuciami Holly, aż do -grudnia-. Cały czas czytamy jak to ona cierpi, jaka jest samotna, jak jej się żyć nie chce. "Długo się zastanawiał, co napisać w ostatniej wiadomości. Łzy wypełniły mu oczy, kiedy zakończył zdanie kropką; pocałował kartkę, włożył do koperty i schował do pudełka po butach." Chyba bardziej przeżyłam to zdanie z nim niż cały rok z Holly. Polubiłam baaardzo Sharon, a do Daniela jakoś nie bardzo się przekonałam. Ale niech sobie żyje -dramatycznie-.

...wspomnienia trwają całe życie...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: