Użytkownik: moreni 25.09.2009 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem ciekaw jak podobał... | bono Strona wizualna to moim zdaniem jedyna dobra strona tego filmu. Pomijając już niejasne zakończenie (obliczone na kontynuację), nigdy nie wybaczę twórcom, że tak strasznie spłycili fabułę. Ja rozumiem, że to familijny film, który mają oglądać również dzieci, ale czy to od razu znaczy, że musi być ładna bajeczka bez przekazu, która ma zająć wzrok na 1,5 godziny i nie pozostawić po sobie żadnego śladu? Wszystkie wartości, jakie chciał w swojej książce przekazać Pullman w filmie zostały pominięte. Jeżeli druga część ma być tak samo okrojona z wartości, to lepiej, żeby nie powstała.

Użytkownik: milenaj 25.09.2009 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Strona wizualna to moim z... | moreni W pełni się zgadzam. W ekranizacji nie było nic, co zafascynował mnie tak w książce, że prawie napadłam panią bibliotekarkę, by zarezerwowała mi drugi tom, kiedy tylko wróci na półkę. Chociaż trzeci już mnie trochę rozczarował.

Użytkownik: moreni 25.09.2009 15:30 napisał(a):
Odpowiedź na: W pełni się zgadzam. W ek... | milenaj A czemu Cię rozczarowała? Pytam z czystej ciekawości, bo mi się podobała tak samo jak poprzednie, a nawet bardziej niż druga część:).

Użytkownik: milenaj 25.09.2009 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: A czemu Cię rozczarowała?... | moreni Czytałam już to dosyć dawno. Jakieś pięć lat temu, więc z konieczności moje wrażenia będą trochę uogólnione. Lyra zaczęła mi się wydawać po prostu zbyt dojrzała jak na swój wiek. Emocje, która nią targały i racjonalność podejmowanych przez nią decyzji trochę kłóciła mi się z jej wiekiem. Poza tym nie bardzo przekonał mnie ten świat, do którego trafiła i przebywała przez jakiś czas. Odniosłam wrażenie, że na końcu autor przekombinował. Ale przyznaję też, że co jakiś czas, nachodzi mnie chęć, by przeczytać całą serię jeszcze raz.

Użytkownik: moreni 25.09.2009 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam już to dosyć daw... | milenaj Rozumiem Twoje zdanie, chociaż go nie podzielam:). Rzeczywiście, Lyra była bardzo dojrzała, ale mi się to wydało nieuniknioną konsekwencją, bądź co bądź ciężkich przeżyć. Ale "de gustibus... etc.":)

Użytkownik: miłośniczka 25.09.2009 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem ciekaw jak podobał... | bono Och, a ja się przymierzałam do oglądania "Złotego kompasu" podczas, gdy książka zalega na półce! Ależ ze mnie ignorantka. Naprawdę nie wiedziałam, że ten film to ekranizacja Pullmana. Teraz przynajmniej wszystko zrobię, jak trzeba - najpierw papier, potem ekran. ;-)

Użytkownik: Gagisa 22.02.2010 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, a ja się przymierzał... | miłośniczka Ja widziałam najpierw film, potem dopiero książka. ;D
Powiem tak film w porównaniu z książką jest beznadziejny!
Ekranizacja drugiej części ? Jak by była bardziej związana z książką to oczywiście ! Druga cześć jest również świetna jak i druga.