Dodany: 25.02.2010 21:21|Autor: miłośniczka

Życie jak bajka i spełnianie życzeń - nie tylko grzecznych


Niektóre bajki czyta się nie tylko z sentymentu, bo przypominają nam o czasach dzieciństwa. Nie odkłada się ich do pudła w piwnicy, kiedy tylko dzieci dorosną. Nie przechodzi się obok nich obojętnie w księgarniach. Właśnie; niektóre towarzyszą nam przez całe życie. Dlaczego? I tutaj musimy przenieść spojrzenie z samej historii... na jej autora.

Być mistrzem pióra to tak napisać historię dla dziecka, żeby to się nią zanadto nie znużyło, żeby była adekwatna do jego poziomu, ale i żeby mama, tato czy ich znajomi z pracy mogli w niej znaleźć coś dla siebie i na jakiś czas przenieść się w zaczarowany świat, tak... bliski (sic!) otaczającej rzeczywistości. Takim wymaganiom najlepiej sprostał nasz polski filozof, Leszek Kołakowski, którego „13 bajek z królestwa Lailonii” pozostaje moją, i zapewne nie tylko moją, ulubioną książką, pomimo mych dwudziestu pięciu wiosen. Milne może mnie aż tak do głębi jak polski autor nie poruszył, niemniej jednak poradził sobie całkiem nieźle.

Akcja utworu toczy się w Euralii, w czasie wojny z Barodią. W kraju zostały jedynie kobiety i dzieci, a piękna księżniczka Hiacynta, pod nieobecność króla Radowłosa, zarządza państwem. Ślepo zakochany jednak w podstępnej hrabinie Bellafrydze jej ojciec pozostawia ją pod pieczą tamtej, co księżniczce nie tyle nawet, że nie odpowiada; zaczyna się ona poważnie obawiać o losy swoje i Euralii... Dlatego też zaprasza na parę miesięcy w gościnę przystojnego księcia dalekiej Arabii, Duda. Na drodze staje jej jednak... czarodziejski pierścień. Pierścień mający moc spełnienia dwóch życzeń: jednego grzecznego (jeśli się było cały poprzedni dzień bardzo grzecznym) i jednego niegrzecznego (adekwatnie).

Tyle dla dziecka. Dla nas – jeszcze coś.

W bohaterach i ich przygodach odnajdujemy sytuacje bardzo bliskie naszemu dorosłemu życiu. Być może pozwoli to nam nawet lepiej niż dziecku zrozumieć bajkowe postaci? Kto nie zna tego uczucia, kiedy człowiek, który ma nam pomagać, zostaje przez wroga nastawiony przeciwko nam? Kto nie zna uczucia dumy, które każe nam zachowywać się w niezgodzie z własnym sumieniem tylko po to, żeby wróg nie mógł myśleć, iż jest górą? W życiu kogo z nas nigdy nie pojawiła się taka kobieta, na której wdzięki nie ma rady, przez co bezkarnie robi, co jej się podoba, wiedząc, że nawet najbardziej chytre i podstępne zagrania zostaną jej wybaczone dla pięknych oczu i ujmującego uśmiechu? Czy to nie dobrze dowiedzieć się, że takie rzeczy zdarzają się również w bajkach? Nie ma więc powodów do narzekania na szarą rzeczywistość, gdyż nasze życie niekiedy, jak widać, jest łudząco podobne do bajek. A żeby was pocieszyć – w „Dawno, dawno temu” wszystko dobrze się kończy, więc jeśli przygnębiła was myśl o takiej bajce, to pora na uśmiech.

Swoją drogą... Któż z nas nie chciałby od wróżki otrzymać pierścienia, który ma moc spełnienia niegrzecznego życzenia, jeśli tylko cały poprzedni dzień było się niedobrym?...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2444
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: lirael 26.02.2010 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Niektóre bajki czyta się ... | miłośniczka
Nie wiedziałam, że Milne napisał też klasyczną baśń. Jestem Ci wdzięczna za uświadomienie. Książka w wyniku magicznej translokacji powędrowała do schowka :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: