Dodany: 24.02.2010 15:01|Autor: Fiona54

Kapuściński non-fiction?


Czytam więc Kapuścińskiego. Tak mnie jakoś naszło. Obecnie "Podróże z Herodotem" Ta książka mniej mnie zachwyca, choć zachwyca także. Rozmyślam sobie jednocześnie o książce, której jeszcze nie ma na rynku, ale ukaże się lada moment. Nie Kapuścińskiego, lecz o Kapuścińskim. "Kapuściński non-fiction" Artura Domosławskiego. Jeszcze prawie nikt jej nie czytał, ale już narobiła sporo szumu. Wdowa po Kapuścińskim zaprotestowała. Szykują się procesy. Książka ma podobno odbrązawiać pisarza. Pewnie wiele osób będzie chciało ją przeczytać. A ja zastanawiam się, czy naprawdę warto odbrązawiać? Czy taki świetny pisarz-reportażysta, który pokazał Polakom świat wtedy, kiedy tylko nieliczni mogli go oglądać na własne oczy, nie może pozostać na swoim cokole? Pewnie miał swoje słabości. Ale czy zrobił komuś aż taką krzywdę, że należy zakłócać Jego wieczny spokój i godzić w dobro Jego rodziny? Nie odpowiem, przynajmniej na razie, na to pytanie. Może więc warto biografię autorstwa Domasławskiego przeczytać, aby wiedzieć, co myśleć? Trochę się zagubiłam. Żal mi rodziny, której nie będzie lekko zmierzyć się z takim wyzwaniem i trochę się buntuję przeciwko obalaniu autorytetów. Wiem przecież, w jakich czasach żyliśmy i uważam że trzydziestolatkowie powinni być nieco bardziej ostrożni i wyważeni w piętnowaniu swoich starszych kolegów.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3458
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: taneska 24.02.2010 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam więc Kapuścińskieg... | Fiona54
Szczerze polecam ostatniego (z 22.02)Newsweeka -jest rozmowa z Arturem Domosławskim,a także fragment książki- w sumie odpowiedzi na wszystkie twoje pytania.
Użytkownik: Fiona54 24.02.2010 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerze polecam ostatnie... | taneska
Sądzę, że odpowiedzi na moje pytania i wątpliwości może dać jedynie lektura książki pana Domosławskiego, choć z wyjaśnieniami autora chętnie się zapoznam.
Użytkownik: Czarnyyy 24.02.2010 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam więc Kapuścińskieg... | Fiona54
Myślę że to nie ma nic wspólnego z obalaniem autorytetów - po prostu wybitny pisarz (w tym przypadku) jest również człowiekiem, i próba poznania jaki był naprawdę może postawić jego twórczość (dla Ciebie jako czytelnika) w nowym świetle. Chciałbym wiedzieć dużo o moich ulubionych pisarzach, bez irytującej perspektywy patrzenia z pozycji maluczkiego na cokól wybitnej osobitości. Oczywiście dla bliskich takiej osoby to nic przyjemnego, ale taki los.
Pytania, które zadałaś wracają cały czas, że przypomnę tylko sprawę książki o Wałęsie. A właśnie podobno ma sie również niedługo ukazać biografia Jana Pawła II, również w duchu "odbrązowiania" jego sylwetki. Będzie burza:)
Użytkownik: Fiona54 24.02.2010 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę że to nie ma nic ws... | Czarnyyy
Na odbrązawianie zgoda, na obalanie autorytetów nie! Katarzyna Janowska redaktor naczelna "Przekroju" napisała w ostatnim numerze swego czasopisma o Arturze Domosławskim, który w swojej książce: "Tropi miejsca, w których reporter mistyfikuje swoje dzieciństwo. Okazuje się, że nie żył w takiej biedzie, jak lubił wspominać. Ojciec nie uciekł z transportu do Katynia, ale tę wersję, jak wynika z książki, pisarz wymyślił, bo lepiej brzmiała po '89 roku.[...]Opisuje trudne relacje pisarza z córką, pozamałżeńskie związki." Dalej Janowska stawia pytanie, na co biograf może sobie pozwolić? Czy uczeń, przyjaciel, ale zarazem dziennikarz ma zobowiązania wobec swego mentora? Czy taka biografia nie powinna się ukazać za życia portretowanego albo przeciwnie - dłuższy czas po jego śmierci? Myślę, że warto zastanowić się nad tymi pytaniami i zapytać o intencje autora biografii...
Użytkownik: Eragon300 25.02.2010 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam więc Kapuścińskieg... | Fiona54
Słusznie nie zablokowano publikacji tej książki. Od zawsze było wiadomo, ze jeśli jakiś dziennikarz wyjeżdżał za granice robić reportaż 30, 40 lat temu to musiał mieć podpisaną "lojalkę". Osobiście mam wrażenie, że nie wpłynęło to jakoś znacząco na jakość twórczości Kapuścińskiego. Zresztą On sam powiedział kiedyś, ze nie wierzy w bezstronne dziennikarstwo. A jego prywatne życie to osobna kwestia. Pisarz, czy dziennikarz to nie ksiądz i to z kim sypia nie kłóci się z jego życiowym powołaniem. Dla mnie ten człowiek jest niedoścignionym wzorem jeśli chodzi o pisanie to jak żył to osobna kwestia.
Wczoraj zamówiłam książkę. W poniedziałek dojdzie mam nadzieję wiec będę miała więcej do powiedzenia:)
Użytkownik: Fiona54 25.02.2010 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Słusznie nie zablokowano ... | Eragon300
Mam nadzieję, że możliwie jak najszybciej podzielisz się z nami gorącymi wrażeniami z lektury. Kapuściński napisał w "Podróżach z Herodotem" o Herodocie, do którego się porównywał:"Stara się wszystko zrozumieć, dociec, dlaczego ktoś postępuje tak, a nie inaczej. Nie wini człowieka jako osoby, wini system, nie jednostka jest z natury zła, zdeprawowana, nikczemna, zły jest system, w jakim przyszło jej żyć." Myślę, że to jest odpowiedź Kapuścińskiego na wszelkie próby opisania jego życia.
Użytkownik: Eragon300 25.02.2010 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że możliwie... | Fiona54
Hmmm pamiętam, że kiedy wypłynął fakt domniemanej współpracy z SB ks.Malińskiego przypomniało mi się jego opowiadanie dla dzieci o "Kalifie za siódmą górą", w którym padają takie słowa " O panie, jeżeli tylu uwierzyło, czy to może być nieprawda?".
Użytkownik: Eragon300 26.02.2010 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam więc Kapuścińskieg... | Fiona54
Hmmm ta dzisiejsza wypowiedź Bartoszewskiego o "przewodnikach po domach publicznych" trochę mnie zszokowała:O
Użytkownik: Fiona54 26.02.2010 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm ta dzisiejsza wypowi... | Eragon300
Nie słyszałam, czego dotyczyła? Jutro w "Wyborczej" będzie na temat książki Domosławskiego. Zrobiło się gorąco...
Użytkownik: lirael 26.02.2010 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam więc Kapuścińskieg... | Fiona54
Bez względu na przesłanie i wartości literackie tej książki w atmosferze sensacji sięgną po nią osoby, które nie czytają wcale lub mało, a to już spory plus.
Już dziś "Kapuściński non-fiction" pojawił się w niektórych księgarniach nieinternetowych.
Użytkownik: Eragon300 01.03.2010 08:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Bez względu na przesłanie... | lirael
Podejrzewam, że dla wielu osób będzie to jedyne źródło wiedzy o Kapuścińskim i jego twórczości:/
Użytkownik: taneska 03.03.2010 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Podejrzewam, że dla wielu... | Eragon300
Nakład jest już wykupiony, sprawa z sądem tylko nakręciła koniunkturę. Mimo wszystko wydaje mi się, że wzrośnie ilość czytelników Mistrza.
Użytkownik: Fiona54 04.03.2010 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nakład jest już wykupiony... | taneska
Tak, ta cała afera z sądem na pewno nakręciła koniunkturę. W sumie dobrze. Niech ludzie czytają, jak im się spodoba, będą czytać więcej książek. Myślę, że każdy autor i każde wydawnictwo marzy o takiej promocji wydawanej książki. Osobiście wolę dyskusje i spory o książkę niż bezmyślne gapienie się w TV i podziwianie celebrytów
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: