Dodany: 06.02.2008 10:27|Autor: timothy.l

Smutek i beznadzieja


UWAGA!!! Niniejsza recenzja zdradza dużą część fabuły!!!


Kolejna smutna opowieść o ludziach, którym nie wiedzie się najlepiej, czy choćby dobrze, mówiąc inaczej - historia o ludziach, którym naprawdę się w życiu popieprzyło. Matka narratorki i głównej bohaterki, Magdy, umiera podczas porodu. Magda mieszka więc na farmie z ojcem i trojgiem służących. Z czasem jest już czworo służących, a potem znów dwoje, kiedy stary poczciwina, Jakob, i jego żona, Anna - nazywana przez Magdę "Ou-Anną" - postanawiają odejść. Ojciec Magdy umiera na skutek rany postrzałowej - a strzelała do niego sama Magda - i wtedy Magda zostaje sama w wielkim domu. Służący są raczej utrapieniem niż pomocą. Kiedy Magda prosi o pomoc w pochówku ojca, Hendrik odmawia. Magda więc sama kopie grób - a raczej adaptuje na grób norę jeżozwierza - i zakopuje w nim ciało ojca, opakowane z brezent. Hendrik domaga się zaległej zapłaty. Magda wysyła go więc na pocztę, wyposażonego w niezbędne papiery, aby tam odebrał swoją zapłatę. Hendrik wraca jednak z niczym, a zanim to następuje, Magda podejmuje próbę seksualnego zbliżenia się do Klein-Anny. Hendrik gwałci Magdę, potem gwałci ją co noc, a Magda czeka na niego z utęsknieniem. A więc jednak jej nie gwałci. Tymczasem do farmy coraz częściej przybywają goście. Klein-Anna i Hendrik boją się, że śmierć ojca Magdy wyjdzie na jaw, i że Magda oskarży ich o ową śmierć, a wtedy oni - czarni - pozostaną bez szans na dowiedzenie prawdy. Odchodzą więc, a Magda zostaje sama na farmie. Z czasem starzeje się, a przelatujące opodal samoloty krzyczą do niej po hiszpańsku. Magda rozumie ów język, choć ni w ząb nie zna hiszpańskiego. A więc jednak nie krzyczą po hiszpańsku.

"W sercu kraju" to dla mnie przede wszystkim smutek. Pokój Magdy jest jak mój własny za najgorszych czasów. Ciemny, z wielkim, niepościelonym łóżkiem, a Magda spędza w nim większość czasu rozmyślając. Sama farma jest położona daleko od miasta, a więc znikąd nie można oczekiwać pomocy. Farma jest unaocznieniem beznadziei, w której żyje Magda. Beznadzieja wydaje się nie dotyczyć ojca, którego pochłaniają codzienne, farmerskie czynności, a który co wieczór musi mieć przygotowaną kąpiel, w przeciwnym bowiem wypadku wpada w złość. Magda nigdy nie miała mężczyzny, matka umarła podczas porodu, a ojciec - jak już powiedziano - jest nieczuły, więc Magda bądź nigdy nie zaznała miłości, bądź zaznała jej niewiele. Magda łaknie miłości - najpewniej wiedziona obrazem miłości wynikającym z opowieści, bo i skąd? - a wokół tylko step i owce. Smutek i beznadzieja.

O niewielu wydarzeniach, o których Magda daje świadectwo, można napisać, że naprawdę miały miejsce. Czy ojciec w istocie baraszkował w najlepsze ze służącą, kiedy Magda postanowiła go zastrzelić? Tego nie możemy być pewni, ale niewątpliwie Magda strzeliła i ojciec umarł - to na pewno. Umarł w mękach, oblepiony krwią i gównem. Magda obszyła ciało brezentem i powiozła na taczce do pobliskiego cmentarza, na którym spoczywali kolejno członkowie dynastii. Hendrik natomiast odmówił pomocy przy pochówku. Mamy też do czynienia z problemem nieukaranej zdrady. Czy więc Hendrik naprawdę skopał i opluł żonę, a potem się z nią pogodził, i przypieczętował to seksem? Czy istotnie owego feralnego wieczoru, kiedy baas otrzymał postrzał, Hendrik leżał na gołej ziemi pijany w sztok?

Tego - jak już napisano - nie możemy być pewni. Granica między prawdą a psychozą jest nie tyle nikła, co nie ma jej w ogóle. Magda z całą pewnością naopowiadała mnóstwo historii, które nigdy się nie wydarzyły. Szaleńcze wizje i prawdziwe życie na farmie mieszają się ze sobą.

Czy "W sercu kraju" czegoś nas uczy? Ja mam wrażenie, że przeczytałem mistrzowsko napisaną opowieść o wielkim ludzkim nieszczęściu, tylko tyle. Autor zdaje się serwować nam momenty wytchnienia od wielkiego nieszczęścia, niestety, są to bardzo krótkie momenty i natychmiast po nich następuje jeszcze większe nieszczęście. Najwyraźniej widać to na kilku ostatnich kartkach, kiedy z jednej strony okazuje się, że Magda nie jest sama, bo jest z nią ojciec, a zaraz potem, że ojciec jest bez zmysłów, ciężko chory i wymaga opieki na każdym kroku, a w ogóle to Magda - jak sama nas przekonuje - niebawem umrze, i wtedy ojciec będzie jeszcze przez kilka dni czekał na posiłek, aż w końcu i on umrze z głodu. Paraliżująco smutna jest też samotność Magdy. Czytając ostatnie strony "W sercu kraju" ma się wrażenie, że główna bohaterka mieszka na Księżycu. Tymczasem akcja rozgrywa się na Ziemi, gdzie zawsze można pójść do sąsiada - choćby mieszkał bardzo daleko. Niby można, a jednak Magda siedzi na farmie sama, aż w końcu wariuje. Towarzyszy jej zastrzelony przed laty ojciec.


(Tekst umieszczony również na moim blogu)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4691
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: froog7 22.09.2008 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA!!! Niniejsza recenz... | timothy.l
Jakaś pokraczna ta "recenzja" - a raczej streszczenie. Mnie raczej nie zachęciłaby do przeczytania książki, a przecież jest to jedna z tych książek, które jeszcze długo będę pamiętał. Nie zdarza się to często.
Książka jest rewelacyjna pod względem językowym, to doskonała proza poetycka. Mocna, cierpka, bardzo mroczna, wgryzająca się w umysł. Watro!
Użytkownik: janmamut 22.09.2008 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakaś pokraczna ta "... | froog7
Tzn. w sensie: "O, ognisko!"?
Użytkownik: slamik 17.11.2008 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA!!! Niniejsza recenz... | timothy.l
Dlaczego sądzisz, że ojciec umarł?! Moim zdaniem morderstwo i pochówek odbyły się w głowie bohaterki, a ostatnia scena pokazuje rzeczywistość.
Użytkownik: remekw 03.03.2010 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA!!! Niniejsza recenz... | timothy.l
W zasadzie nie recenzja a streszczenie. Zupełnie się nie zgadzam, że bohaterka rzeczywiście zabiła ojca. Dlaczego uważasz, że zastrzelenie jest prawdziwe, a pierwsze opisane zabójstwo ojca już nie? Sam też sobie zaprzeczasz, twierdząc, że bohaterka zabiła i pochowała ojca a potem, że siedzi z jego szczątkami, lub z nim wegetującym.

Bezcelowe jest rozwodzenie się nad tym co się wydarzyło na prawdę, a co w głowie bohaterki. Książka moim zdaniem ma pokazać stan umysłu człowieka, myśli w głębokiej depresji, a nie opisać historię Magdy.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: