Dodany: 02.07.2010 17:52|Autor: Kuba Grom

Czytatnik: Czeczotka

2 osoby polecają ten tekst.

Wprawki stylistyczne - Bardzo Długie Zdanie


"Stojąc w oknie i patrząc na zachód, jak słońce zagłębia się w poszarpany górski horyzont, rozcinane ostrym wierzchołkiem góry, wznoszącej się nad doliną niczym olbrzym, groźny, pilnujący swych włości, a jej cień dalej i dalej rozpełza się po łąkach lasach i domostwach, coraz łapczywiej, aby zagarnąć wreszcie i mnie samego; jak wszystko w tą porę czernieje i wyostrza swe kształty, wysuwa kły i pazury na dziką noc, twardnieje i gęstnieje w masę nie do rozbicia - wówczas właśnie przypominam sobie zwykle inną noc i inną dolinę, ciemniejszą, ciaśniejszą, i siebie w tej nocy, bez schronienia, jakiejkolwiek namiastki pewności co do swego położenia i tożsamości, a dokoła tylko ciemność i jej zakształt niejasny, i zawsze dochodzę w tych rozmyślaniach do pewnego punktu ostatecznego, poza który przejść się wzbraniam - kiedy więc cień góry dociera aż po moje okno, cały werżnięty w słoneczną tarczę jak kieł, a dom mój już szarzeje, usypia, i gdy następuje ten moment, że już już, za chwilę połknie mnie, pochłonie i ogarnie ów cień, ja cofam się, zagarbiam, przysiadam na fotelu zapalam lampkę papierosa przekładam papiery wte i wewte szeleszczę melodyjkę jakąś bezsensowną mruczę - a wszystko dla kontrastu, byle tylko tę czarność, nocność następującą zapełnić, o której wiem, że kłębi się za oknami, gotowa wedrzeć się tutaj, aby zatraciło się wszystko ze sobą - zatem uciekam w działanie jakiekolwiek, bojąc się tej zatraty, lękając rozpłynięcia bo wiem, że pewnej nocy, dawno to było, stojąc w dolinie ogarniętej nocą, zakłębionej cieniem, trzymając nóż cudzą bo ludzką krwią oblepionym, czarną, utraciłem coś z siebie, coś z tych osobliwych, nieuchwytnych własności, jakie odróżniają człowieka od martwych przedmiotów, które bez bólu rozpływają się w ciemnościach..."

Taka skromna próba sił, nie do końca chyba udana, ale was może zaciekawi.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 15758
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: Lenia 02.07.2010 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: "Stojąc w oknie i patrząc... | Kuba Grom
Ciekawe :) trochę jakby pod koniec zmienia styl; w środku właściwie, od tego "werżnięty". Na bardziej... nowoczesny?
A czytałeś "Bramy raju" Andrzejewskiego? Tam w całej książce (nie jest długa) jest chyba jedna kropka. Może dwie. Źle się czyta, ale skoro autor uznał, że tego jeszcze nie było i że to właśnie on będzie tym, który pierwszy będzie pisał w ten sposób, to przyznajmy autorowi rację. ;]
Użytkownik: Rhaina 03.07.2010 13:07 napisał(a):
Odpowiedź na: "Stojąc w oknie i patrząc... | Kuba Grom
Bardzo klimatyczne. Takie... gęste, ale nie zanadto. Aż się zastanawiam, co by mogło być dalej. I jak powinno być opowiedziane, żeby pasowało.
Bardzo piękne.
Myślę, że to jednak była udana próba.
Użytkownik: ambarkanta 03.07.2010 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: "Stojąc w oknie i patrząc... | Kuba Grom
To jest bardzo dobre, moim skromnym zdaniem, zapowiada coś niesamowitego i bez pretensji ważkiego, aż by chciało się poznać dalszy ciąg opowieści - mam nadzieję, że takowy istnieje i że wkrótce go poznamy; choć pewnie nie taka była intencja Autora, że to niby wstęp i zapowiedź wspomnienia owej doliny tamtej nocy...
Użytkownik: Kuba Grom 03.07.2010 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest bardzo dobre, moi... | ambarkanta
Właściwie moim zamiarem było napisanie jednego długiego zdania. Jest to opis chwili, tego właśnie przestrachu i wycofywania się, lecz retrospekcje pozwalają ją rozciągnąć do znacznie dłuższego odcinka.

Czytałem 'Bramy Raju' - świetna książka, choć rzeczywiście wszystko się tam zlewa ze sobą. Podobne pomysły były już wielokrotnie wykożystywane, choćby Durrenmatt w "O obserwacji obserwatorów obserwatorów" o ile dobrze pamiętam. Tam każdy rozdział był jednym zdaniem, i ciekaw jestem jak to wyglądało w oryginale - niemiecki sam przez się zachęca do takich sztuczek, gdyż gramatycznie dozwolone jest tam tworzenie kilkudziesięcioliterowych słów, choć czyta się topornie, co może jest sprawą tłumaczenia.

W ramach dalszych wprawek napisałem jeszcze opowiadanie kryminalne będące zapisem monologu narratora opowiadającego znajomemu historię miasteczka. W takim stylu, jakby z dialogu wyciąć partie drugiej osoby, tak, że trzeba się domyślać, co takiego mogło być w tykm momencie powiedziane. Może też tu kiedy wkleję.
Użytkownik: ambarkanta 05.07.2010 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie moim zamiarem b... | Kuba Grom
Wielką zaletą tego zdania, oprócz nastroju jaki wprowadza, jest lekkość trudna do osiągnięcia przy takiej retrospekcji. Odczytałem 'lampkę papierosa' właśnie jako przenośnię, a nadmiaru przecinków wprost nie znoszę; łapię sie natomiast na tym, że często wkrada mi się w zdanie myślnik - i jak tylko mogę zastępuję go przecinkiem... Powodzenia, chętnie przeczytam podobne wprawki.
Użytkownik: janmamut 03.07.2010 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: "Stojąc w oknie i patrząc... | Kuba Grom
Ja nie palę, więc nie nadążam za nowinkami. Czy dobrze wnioskuję, że w "zapalam lampkę papierosa" chodzi o ten nowy pomysł, zwany e-papierosem?
Użytkownik: Sherlock 03.07.2010 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie palę, więc nie nad... | janmamut
Jest jeszcze inna ewentualność. W tekście jest "literówka", a faktycznie miało to być "lampką":

http://blog.modernmechanix.com/2008/03/01/lamp-cigarette-lighter/
Użytkownik: Lenia 04.07.2010 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie palę, więc nie nad... | janmamut
Może to taka przenośnia, czy coś. Jest prawie ciemno, on zapala papierosa, papieros ma to do siebie, że się "świeci", więc jest - lampką. ;)
Użytkownik: Kuba Grom 05.07.2010 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie palę, więc nie nad... | janmamut
Po prostu w tym fragmencie zrezygnowałem z przecinkow - było by ich tu za dużo, a taka forma powoduje, że czynności zlewają się w jedno
Jest:
"przysiadam na fotelu zapalam lampkę papierosa przekładam papiery wte i wewte szeleszczę melodyjkę jakąś bezsensowną mruczę "
a powinno w zgodzie z interpunkcją:
"przysiadam na fotelu, zapalam lampkę, papierosa, przekładam papiery wte i wewte, szeleszczę, melodyjkę jakąś bezsensowną mruczę"
Użytkownik: janmamut 05.07.2010 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Po prostu w tym fragmenci... | Kuba Grom
Jak to dobrze, że autor żyje i może objaśnić, co miał na myśli! :-) Widać jednak, że interpunkcja ułatwia życie.
Użytkownik: cosette 09.07.2010 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: "Stojąc w oknie i patrząc... | Kuba Grom
Nie chciałabym dostać na egzaminie z gramatyki takiego zdania ze składni ;). A tak na poważnie: 'eksperyment' bardzo udany! Mam nadzieję (w czym, zdaje się, nie pozostaję osamotniona), że ciąg dalszy nastąpi.
Użytkownik: karreu 13.10.2010 00:34 napisał(a):
Odpowiedź na: "Stojąc w oknie i patrząc... | Kuba Grom
Ciekawe, podoba mi się gęstość tego tekstu. Nie wiem, jak inaczej to określić. Obawiam się jednak, że gdyby był dłuższy, byłby nie do czytania. To tak, jak siedzieć w zadymionym pubie - przez pewien czas ma to swój urok, potem zaczyna dusić. Myślę, że to kwestia wyważenia środków, doboru słów. Będę się przyglądać dalszym próbom.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: