Dodany: 07.05.2004 13:26|Autor: musta

Wszystko jedno, kto zabil


Treść książki to stosunkowo prosta historia w stylu kryminałów lat 30. Ktoś zabił - tylko kto i dlaczego?

Autor utrudnia czytelnikowi dowiedzenie się tej prawdy niemiłosiernie. Przede wszystkim przez straszliwie pozbawioną jakiegokolwiek napięcia akcję. Nie pomaga też sztuczny, egzaltowany język, ani niesamowicie papierowe, lukrowane postacie.

Kiedy już przebrniemy do momentu, kiedy okazuje się, kto był mordercą (i, co gorsza, superhackerem) - myślimy z żalem, że to nie autor był ofiarą. Ale żeby zupełnie nie zjechać pozycji - ciekawe były pierwsze strony, gdzie opisywano stosunki w Watykanie.

Kolejny gniot spod pióra tego pana...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3833
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: kelebear 06.10.2004 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Treść książki to stosunko... | musta
Nie jestem w stanie w jakikolwiek sposób zgodzić się z tą opinią. Jest nie dość że mocno krzywdząca to oddaje pozycję z której występuje recenzent. Sądzę, że z całą pewnością nie jest to książka godna polecenia wielbicielom szybkiej i sensacyjnej akcji lub osobom uwielbiającym bezdusznych i krwawych bohaterów najpopularniejszych autorów tego nurtu. Istotny problem polega na fakcie, że postacie tego typu książek są właśnie papierowe - ewentualnie dotknięte patologią społeczną lub inną chorobą psychiczną. Reverte proponuje postacie mające określone cele, powody i przyczyny działania, których działanie wynika głównie z ich wyborów, w istocie rzeczy postacie są treścią książki.
Uważam że każda opinia jest warta rozpatrzenia ale niektóre z nich są na tyle kontrastowe, że ocierają się o groteskę. Nie chcę tu wydawać opinii na temat recenzenta, uważam że w znakomity sposób przestrzega wielbicieli literatury odbiegającej od prozy Pereza-Reverte przed czytaniem książek, które mogłyby się im wydawać mdłe, przekomplikowane, nudne ....
Użytkownik: KrS1 30.12.2009 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Treść książki to stosunko... | musta
Podchodzenie do tej książki jak do kryminału jest bez sensu (sam tak podszedłem i w trakcie czytania musiałem to odkręcić), stąd myślę taki punkt widzenia. Co do postaci to tych będę bronił, bo o ile tożsamość Nieszporów mnie nie przekonuje, to już reszta jest bardzo fajnie zarysowana (stary bankier, Peregil, bandziory w komplecie, czy wreszcie proboszcz). A nazywanie tej książki gniotem, to zupełne nieporozumienie według mnie.
Użytkownik: czytelnik1967 04.08.2010 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Treść książki to stosunko... | musta
kolejny gniot? dlaczego kolejny? - wytłumacz, które z ksiązki czytałeś tego pana?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: