Dodany: 22.08.2010 10:41|Autor: cosette

Czytatnik: w niewyczerpanym wiecznym życia hymnie

2 osoby polecają ten tekst.

Nie wiesz


"Nic nie wiesz, co się dzieje w głowach ludzi tuż obok ciebie. Ich ignorancja jest nie do wyobrażenia, a odkryć ją można tylko przypadkiem. Nie to, że ty jesteś mądry, a oni głupi: po prostu każdy i każda gromadzi wiedzę do pewnego pułapu, wyżej nie sięga. Ich przestrzeń jest ograniczona i mogą nie wiedzieć, co się dzieje na sąsiedniej ulicy. Również ich czas jest ograniczony i wydarzenia dla ciebie współczesne - dla nich są pogrążone we mgle nieokreślonej przyszłości. (...)"*

Cenię utwory, z których mogę wybrać coś dla siebie; przywołać w odpowiednim momencie dany fragment i powiedzieć z dumą: myślę tak samo. Takim dziełem okazał się "Piesek przydrożny" Czesława Miłosza, z którego pochodzi powyższy cytat. Cytat ów z kolei stanowi kwintesencję moich częstych rozmyślań.
Kiedy wypożyczam książkę z biblioteki, moją uwagę przykuwa pierwsza strona, na której pani bibliotekarka skrzętnie zaznacza datę wypożyczenia. Zdarza się, że ktoś czytał tę samą pozycję w tym samym miesiącu, a nawet dniu, jednak dwadzieścia lat wcześniej. Zastanawia mnie, kim był ten człowiek, kim jest teraz, czy przeczytał całość, jakie myśli nachodziły go w czasie lektury?
Podczas jazdy pociągiem, lubię patrzeć na twarze ludzi. Zarówno na te wesołe, jak i smutne, na te często nieobecne. Na te, które ostentacyjnie wyrażają swoje niezadowolenie z powodu kolejnego opóźnienia, jak i te pogrążone w towarzyskiej rozmowie z sąsiadem. Gdzie jadą ci wszyscy ludzie, do domu? Do pracy? Kto na nich tam czeka?

Moje pytania nie wynikają z ludzkiej ciekawości, inaczej: wynikają z ciekawości świata, w tym ludzi.

*Czesław Miłosz, "Piesek przydrożny", wyd. Znak, Kraków 1997, s. 148.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5628
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: Tsukischiro 24.08.2010 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nic nie wiesz, co się dz... | cosette
Wydaje mi się, że na co dzień idę przez ulicę jakby z podświadomym przekonaniem, że ludzie wokół mnie to jedynie 'statyści' mojego życia. Czasem jednak zaczynam uświadamiać sobie, że każdy przechodzień to osobna historia, że każda osoba która mnie mija niesie ze sobą ogromy bagaż złożony z doświadczeń, wspomnień, myśli, refleksji, uczuć, emocji. Ta myśl, że każdy mijający mnie człowiek jest w środku równie złożony jak ja, wydaje się przekraczać moją ograniczoną ludzką wyobraźnię. Możliwość doświadczenia naraz jaźni wszystkich osób, które znajdują się ze mną w zatłoczonym autobusie czy nie mogłaby przypadkiem doprowadzić mnie wręcz do szaleństwa?

Użytkownik: Lenia 24.08.2010 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że na co d... | Tsukischiro
"Duszno tu, tyle dusz", nie?
Czasami, gdy kogoś mijam na ulicy, ciężko mi sobie wyobrazić, że ta osoba też ma własne myśli i uczucia: niektórzy są tak papierowi, tak zwyczajni i tak obojętne mają twarze. Idzie sobie taka pani z siatkami pełnymi zakupów i zdaje się, że ona już nie jest sobą, że cała się przeistoczyła w te siatki i te zakupy. Idzie sobie blondynka z wyrazem twarzy pozbawionym jakiegokolwiek wyrazu twarzy i wszystko, co można o niej powiedzieć, to to, że jest blondynką. Takie mam spostrzeżenia z drogi. ;)
Użytkownik: cosette 26.08.2010 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: "Duszno tu, tyle dusz", n... | Lenia
Tacy ludzie potrafią też zaskoczyć: niejednokrotnie z pozoru bardzo niemiła pani w rejestracji np. do lekarza, po krótkiej rozmowie okazywała się pomocna i serdeczna.
Odkrywanie tego, jacy ludzie są naprawdę, jest pasjonującym zajęciem. Kluczem dotarcia do drugiego człowieka jest oczywiście rozmowa, choć zdaje mi się, że ludzie częściej uprawiają wymianę monologów.

Tsukischiro, masz sporo racji. Zbyt duże stężenie innych w mojej głowie, mogłoby doprowadzić do niebezpiecznych zaburzeń. A jednak nadal mnie to ciekawi! Medycyna czy psychologia z całą pewnością nie jest ścieżką mojego życia, więc pozostaje mi chyba poprzestać na odpowiedniej literaturze i własnej amatorskiej obserwacji ;).
Użytkownik: Lenia 26.08.2010 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Tacy ludzie potrafią też ... | cosette
Masz rację. Aż szkoda, że ludzie tak mało ze sobą rozmawiają...
A z tą panią w rejestracji - świetny przykład. Miałam coś takiego i to dokładnie: pani w rejestracji u lekarza. Wydawała się okropnie niemiła, szorstka, zgryźliwa; gorycz życia wymalowana na twarzy i aż zastygła; a po chwili rozmowy okazała się sympatyczna.
Użytkownik: margines 26.08.2010 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację. Aż szkoda, że... | Lenia
Bardzo ciekawie ukazuje ten temat właśnie Pascal Mercier w swojej książce Nocny pociąg do Lizbony (Mercier Pascal (właśc. Bieri Peter)):)
Przy okazji to naprawdę dobra książka (jedynie może przerażać swoim ogromem, niezbyt dużym drukiem i może mało wciągającym początkiem - jak było w moim przypadku, ale jak już na dobre zacząłem czytać to WCIĄGNĄŁEM SIĘ i zanotowałem masę cytatów z książki!), która wg mnie jest naprawdę skarbnicą złotych myśli...zawartych w listach. Niedokończonych, nie dostarczonych, nieprzeczytanych.
Użytkownik: cosette 26.08.2010 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciekawie ukazuje t... | margines
margines - bez skrzydełek - dosłownie przed chwilą, właściwie przypadkiem, weszłam na Twoją BiblioNETkową stronę, a Ty tymczasem u mnie zawitałeś, ciekawe ;).

Już sprawdziłam, "Nocny pociąg do Lizbony" figuruje na liście książek w mojej pobliskiej bibliotece, muszę jednak poczekać, aż powróci na półkę. Dziękuję!
Użytkownik: Lenia 01.09.2010 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciekawie ukazuje t... | margines
Dzięki za polecenie. :)
Użytkownik: margines 02.09.2010 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki za polecenie. :) | Lenia
Ależ nie ma za co:)!
Miłego...podróżowania:)
Użytkownik: Tsukischiro 12.09.2010 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Tacy ludzie potrafią też ... | cosette
Jest jeszcze coś, co mi się przypomniało, gdy czytałam Twoją czytatkę- fascynujące są drobiazgi znajdowane w książkach z biblioteki lub antykwariatu, coś co służyło najczęściej za zakładkę-kupon totolotka, zdjęcie z legitymacji, kartonik z napisem "zakładka" :) to przypomina, że książki z biblioteki mają swoją historię na którą składali się ludzie, trochę jak w życiu człowieka:)
Użytkownik: cosette 13.09.2010 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest jeszcze coś, co mi s... | Tsukischiro
Właśnie, właśnie! Uwielbiam znajdywać takie "skarby"! Zakładki, paragony sklepowe, obrazki świętych, karteczki z numerami telefonów, wyniki badań... Też przypisy czytelników na marginesie, na okładkach, takie współczesne eksplicity i marginalia, są czymś niesamowitym, właśnie taką podróżą w czasie. Kiedyś, czytając "Polską poezję świecką XV wieku" w opracowaniu Macieja Włodarskiego, natrafiłam na takie dopiski, stanowiące obecnie zabytki literackie i językowe:

"Datum in Medyka/ Słuchając ptaszka słowika"
"Libro finito/ Zapłać ty mnie moje myto"
"Anna, Kachna, Machna - wszystki mnie/ A chłopu prze gowno a i dwie"
"To mój rym/ Ciepły chleb a masło w nim"



Użytkownik: ambarkanta 12.09.2010 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nic nie wiesz, co się dz... | cosette
Ale piękny temat, zupełnie jak 'piesek przydrożny'. Ciekawe są takie podróże w czasie, a pomyśl, może ktoś sięgnie później po tę książkę, jakaś bratnia dusza - i zastanowi się podobnie jak Ty...
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: