Dziś mija 5 lat od mojej rejestracji w Biblionetce. Kilka dni temu Enga obchodziła swoje trzecie biblionetkowe urodziny i napisała, ile jej dała Biblionetka. A ja się w pełni z nią zgadzam. Oprócz ogromnej ilości informacji o książkach, pisarzach i wszystkim innym związanym z książkami, Biblionetka dała mi przede wszystkim możliwość poznania niesamowitych osób. Biblionetkowicze to dla mnie szczególna kategoria osób. Uwielbiam spotkania biblionetkowe i rozmowy na nich prowadzone. I choć zdarza mi się (chociaż ostatnio chyba coraz rzadziej) tylko przysłuchiwać prowadzonym dyskusjom, to bardzo lubię te wspólnie spędzane chwile.
5 lat, to wiele spotkań w Bydgoszczy, Toruniu i Poznaniu. Ale też jedno szczególne spotkanie w Kielcach i ogólnopolskie w Toruniu. To dla mnie dziesiątki poznanych osobiście biblionetkowiczów. To kilka bliższych znajomości, których nie mogę nazwać przyjaźniami, bo to dla mnie zbyt wielkie słowo, ale i tak te osoby są mi bardzo bliskie. To wiele książek pożyczonych, wiele poleconych i wiele przeczytanych.
Jak ja się cieszę, że trafiłam do Biblionetki :)