Polonistyka albo nie polonistyka - oto jest pytanie...
Sprawa wygląda następująco. Lubię czytać, jeśli wybór tytułów należy do mnie. Kiepsko idzie mi zmuszanie się do czytania pod przymusem, zwłaszcza tego, co mnie nie interesuje. Nie czytam szybko (chociaż kiedyś było inaczej i nie mam pojęcia dlaczego to się zmieniło). Lubię pisać. Jestem skłonna zmierzyć się z przyswajaniem szeroko pojętej technicznej strony literatury.
W najbliższym czasie muszę wybrać kierunek przyszłych studiów (w tym roku zdaję maturę) i oczywiście nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić. Najmożliwsza wydaje mi się polonistyka na UAM, chociaż mam pełną świadomość, że ciężko mi będzie później znaleźć pracę związaną z zawodem. Problem polega na tym, że nie widzę siebie na żadnych innych studiach.
Będę wdzięczna za wszelkie porady, osądy, werdykty, diagnozy, czy co tam jeszcze wymyślicie:) I nie pogardzę też propozycjami co do innych kierunków, na które ktoś taki jak ja mógłby składać dokumenty na wszelki wypadek (bo wolałabym nie zgubić gdzieś po drodze roku akademickiego 2011/2012).
P.S. Zdaję maturę rozszerzoną z polskiego, rozszerzoną z angielskiego, rozszerzoną z WOS-u i podstawową z matematyki.