Dodany: 01.12.2009 21:35|Autor: esposito

Nie chcemy wiedzieć


Nataniel przybywa do pensjonatu "Purpurowa Magnolia", by tam podreperować zdrowie. "Pensjonat" to określenie dosyć eufemistyczne, w rzeczywistości jest to sanatorium dla psychicznie chorych. I tacyż właśnie są jego pensjonariusze. Zagubieni w rzeczywistości, przeżywający wciąż na nowo swoje lęki. Kierownikiem kliniki i jednocześnie głównym lekarzem jest doktor Lampert, który od samego początku wydaje się podejrzany.

Nataniel, mężczyzna w sile wieku, ma kłopoty z pamięcią. Z przeszłości docierają do niego tylko oderwane strzępy wspomnień. Mężczyzna bardzo chciałby dowiedzieć się, co takiego wydarzyło się w czasie minionym, że jego umysł odciął się od tego i zastrajkował. Nawiedzają go wizje mężczyzny wskazującego na niego grubym paluchem, skoku z okna, ucieczki. To wszystko w jakiś sposób wydaje się powiązane.

Nasz pacjent nie ufa doktorowi Lampertowi i próbuje dociec przyczyn swej choroby samodzielnie. Uważa, że może mu w tym pomóc tajemniczy mężczyzna o ciele pełnym blizn, którego spotkał na terenie kliniki. I owszem, istotnie, w wydatny sposób przyczyni się on do rozwikłania zagadki z przeszłości. Tylko czy uparte dążenie Nataniela do poznania dawnych wydarzeń okaże się dla niego korzystne?

Czasem miłosiernie jest zapomnieć. O tym, co się zrobiło, o swoich nadziejach, o ludzkiej krzywdzie, zwłaszcza tej wywołanej przez siebie. O niespełnionych planach. Umysł broni się przed rzeczywistością, odcinając sobie połączenia między światem współczesnym i przeszłością. Tak jak umysł bohatera "Czasu mgieł". Żeby zmierzyć się z konsekwencjami swojego postępowania, trzeba być wielkim człowiekiem. Czy bohater tej książki taki jest? Odpowiedzi dostarczy lektura.

Ta ksiązka przypomina mi inną dotykającą problemu okropności wojny - "Sanatorium" Małgorzaty Saramonowicz. I tu, i tam kluczem do wydarzeń okazuje się ludzka pamięć. Obie autorki rozegrały to jednak na różne sposoby. Trudno mi powiedzieć, który bardziej przypadł mi do gustu. A może porównywanie nie ma sensu...

Mam żal do Mai Kossakowskiej za "nadmuchanie" tego cyklu i spięcie go sztuczną klamrą - tytułowym Upiorem Południa. Co nie zmienia faktu, że "Pamięć umarłych" czyta się znakomicie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1700
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: joasia 17.04.2011 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nataniel przybywa do pens... | esposito
Ta recenzja powinna chyba wylądować pod "Czasem mgieł" z tego samego cyklu... :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: