Dodany: 25.06.2011 11:53|Autor: filizanka212

Książki i okolice> Z życia bibliofila

1 osoba poleca ten tekst.

Uszkodzone książki w bibliotekach


Dziś rano spotkała mnie przykra niespodzianka. Czytam aktualnie Pieśń kata (Mailer Norman Kingsley (właśc. Mailer Nachum Molech)), książka składa się z dwóch tomów. Skończyłam dziś tom pierwszy i z chęcią chciałam rozpocząć drugi, ale okazało się, że zaczyna się on dopiero od strony 23. :( Brakuje dwóch pierwszych rozdziałów.
Jestem, delikatnie mówiąc, rozczarowana.

Czy Wy też trafiacie na takie książki? Czemu w bibliotece nic z tym nie robią?

Wyświetleń: 4724
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: Raylene 25.06.2011 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś rano spotkała mnie p... | filizanka212
Mi zdarzyło się niejednokrotnie trafić na wybrakowane książki. Myślę, że biblioteka czasem nawet nie wie, że w danym egzemplarzu brakuje stron, gdyż nikt tego nie zgłasza. Lub prawie nikt. Nikt nie wymaga od bibliotekarek znajomości wszystkich książek znajdujących się w bibliotece. Wypożyczając daną pozycję wielokrotnie przez różnych czytelników, traci ona swój początkowy stan, a jeśli jest dodatkowo źle sklejona, strony mogą wypadać. Myślę, że nie można oskarżać o to biblioteki, chyba że faktycznie ktoś zgłaszał usterkę i została ona zignorowana.
Użytkownik: filizanka212 25.06.2011 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi zdarzyło się niejednok... | Raylene
Oczywiście mi również zdarzało się wcześniej, że brakowało pojedynczych stron, nie winię za to bibliotekarzy, broń Boże ;) Ale ciężko mi zrozumieć, że w książce brakuje dwóch pierwszych rozdziałów, a nikt tego nie zauważył albo nie zgłosił :(
Użytkownik: in_dependent 25.06.2011 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś rano spotkała mnie p... | filizanka212
Zdarzało mi się już, że brakowało pojedynczych kartek, albo że jakieś strony np. w połowie książki były tak zniszczone, iż nie dało się przeczytać.

Natomiast nigdy nie spotkałam się z brakiem aż całego rozdziału. Dziwne, że bibliotekarz tego nie zauważył, bo przecież książka musi być wyraźnie szczuplejsza.
Użytkownik: wwwanda 25.06.2011 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś rano spotkała mnie p... | filizanka212
Zdarzyło mi się 2 czy 3 razy,zgłaszałam problem u bibliotekarza - zaaferowany i cały skruszony odkładał przy mnie wybrakowany egzemplarz na bok i mówił, że trzeba go wyrzucić. Za jakiś czas szłam do biblioteki i przy okazji sprawdzałam, czy na półce stoją te książki - oczywiście stały, niekompletne jak dawniej...
Wiem, że biblioteki są niedofinansowane, ale po co to stwarzanie pozorów, że coś się dzieję w temacie.
Jak myślicie, co można z tym zrobić?
Czasem oddaje swoje książki (zwłaszcza nowości) bibliotece, ale niekoniecznie mam ochotę polować na klasykę fantastyki (u mnie te są głownie wybrakowane) i za kosmiczne ceny kupować np. na Allegro zamienniki, które też często są zaczytanymi do granic możliwości egzemplarzami.
Miałam też ochotę wkleić strony ze ściągniętych wersji z Internetu (robię, to tylko w takich wypadkach), ale nie wiem, czy nie przysporzyłabym bibliotece problemu, gdyby jakiś skrajnie praworządny obywatel wypożyczył "pokątnie" uzupełnione wydanie.

Użytkownik: 82zabcia 28.06.2011 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdarzyło mi się 2 czy 3 r... | wwwanda
A co taki skrajnie praworządny obywatel miałby do powiedzenia w tej sprawie? Przecież chyba nikt nie mógłby mieć nic przeciwko temu, że książka została uzupełniona o brakujące strony?
Użytkownik: wwwanda 29.06.2011 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A co taki skrajnie prawor... | 82zabcia
...może i by miał, gdyby to były wydruki z nielegalnie ściągniętych e-booków
Użytkownik: 82zabcia 29.06.2011 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: ...może i by miał, gdyby ... | wwwanda
Jestem pewna, że wielu nawet tego by nie zauważyło. :)
Użytkownik: wwwanda 29.06.2011 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem pewna, że wielu na... | 82zabcia
Pokrzepiona Twymi słowy spróbuję następnym razem tak właśnie zrobić.:)
Użytkownik: Jakolinka 25.06.2011 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś rano spotkała mnie p... | filizanka212
My jeśli to jest możliwe kserujemy brakując strony (jeśli w innej filii znajdziemy odpowiednie wydanie, co zazwyczaj się udaje), jeśli nie ma takiej możliwości to niestety książkę wyrzucamy. Natomiast czytelnicy generalnie nie zgłaszają takich problemów. Nie wiem dlaczego. Kiedyś zdarzyło mi się, że dopiero ok. dwudziesta osoba czytająca pewną książkę Folletta zgłosiła, że książka ma podwójnie wklejoną część stron, a innych z kolei brakuje. Gdyby zgłoszono to na początku mogłabym książkę reklamować, a tak... :/
Użytkownik: filizanka212 25.06.2011 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: My jeśli to jest możliwe ... | Jakolinka
Tak mi się wydaje, że może większość nie zgłasza żadnych braków w książkach z obawy przed karą, zrzuceniem winy na osobę, która jako ostatnia wypożyczyła książkę. Chociaż nigdy nie słyszałam o tym, żeby ktoś płacił jakąś karę po zgłoszeniu takiej usterki.
Użytkownik: kassweed 25.06.2011 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś rano spotkała mnie p... | filizanka212
Też tak miałam. Kiedyś wypożyczyłam książkę w której nie było ok. 50 stron... ze środka.
I przypomniała mi się sytuacja, jak kiedyś poszukiwałam jakiegoś wiersza do szkoły i w TRZECH książkach nie było akurat tych stron, na których poszukiwany utwór powinien się znajdować.
Wiem, że w mojej ulubionej bibliotece ostatnio był 'przegląd' książek, żeby te najbardziej zniszczone usunąć z półek. ;)
Użytkownik: bogna 25.06.2011 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś rano spotkała mnie p... | filizanka212
To, jak jest, zależy od ludzi...
W mojej bibliotece, kiedy katalog nie był skomputeryzowany, zdarzały się wpisy w książce i na fiszce - UWAGA! Brak stron, i podane jakie. Czasem komuś zależy na cytacie, na jakiejś części książki i taka wybrakowana, jeżeli jest w danej bibliotece jedynym egzemplarzem, może jeszcze według mnie w takiej formie funkcjonować.
Jak jest teraz, nie wiem. Fiszek nie ma, może jest wpis w komputerze i przy braniu książki to wychodzi...
Niestety były z brakami również bez żadnego opisu, dwa razy na takie trafiłam.
W pierwszej, kilka lat temu, brakowało dwóch ostatnich stron i ktoś tu w BiblioNEtce przepisał je dla mnie!!!! Jeszcze raz dziękuję tej osobie :-)))
Druga, nie miała chyba z 20 kartek, a książka nie była nowa, więc pani bibliotekarka też się zdziwiła, że dopiero ja zgłaszam.
Użytkownik: Izuś 05.07.2011 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś rano spotkała mnie p... | filizanka212
Jakiś czas temu pożyczyłam z Biblioteki "Hrabiego Monte Christo".Książka bardzo mnie wciągnęła.Niestety w jednym z tomów brakowało 4 stron.Pomyślałam,że nie zasnę dopóki nie dowiem się o czym jest brakujący tekst.Z pomocą przyszła Verdiana,która zeskanowała cały tekst.Bardzo jej za to dziękuję.Cały tekst wydrukowałam i wkleiłam do książki.Pani Bibliotekarka była bardzo zdziwiona,że to zrobiłam,ale inaczej nie mogłam.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: