Dodany: 02.11.2011 10:48|Autor: jakozak
Biblionetkołaj nadjechał
Uwaga, uwaga!
Z brzękiem dzwonków zajechał wczoraj do mnie we śnie Biblionetkołaj. Prosił, żebym się pospieszyła, bo może nie zdążyć.
A zatem. Kochani. Jak każdego roku. Ogłaszam akcję: Biblionetkowy Święty Mikołaj. Zasady są proste. Wyjmijcie ze swojej półki jakąś jedną książkę. Sprawdźcie w cudzych schowkach, kto takiej szuka. I wyślijcie ją - KSIĄZKĘ!!! - tej osobie w prezencie. Może być tajnie, może być jawnie. Wolna wola.
Adresami służę ja.
Adres udostępniam Mikołajowi tylko za zgodą adresata.
Jeśli ktoś nie życzy sobie być uszczęśliwiany na siłę - proszę tutaj napisać. Jeśli ktoś zmienił adres od tamtego roku, proszę mi dać znać na PW. Z nickiem obdarowywanego w tytule PW.
Zdarzały się przypadki, że książka wracała i Mikołaj - bidok - jeszcze musiał zapłacić po raz drugi za przesyłkę.
Drobna prośba: wysyłamy książki, a nie widokówki, kartki i pozdrowienia. To jest MIKOŁAJ.
I nie pośredniczę w wypytywaniu potencjalnego obdarowanego, czy to chce, czy nie. Adres i kropeczka.
Do roboty!!!