Dodany: 12.09.2007 20:29|Autor: jakozak

Dlaczego ona ma tak wysokie oceny?


To jakaś taka mydlana opera,
w którą wetkano kawałki sera.

Nie widzę w tej książeczce nic, co usprawiedliwiłoby wysokie oceny. Zawiodłam się.
Możnaby nakręcić na jej podstawie jakiś tasiemiec wenezuelski... Przeciętna.
Wyświetleń: 3812
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: jakozak 13.09.2007 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: To jakaś taka mydlana ope... | jakozak
Nie kłamię i nie szydzę. Przespałam się z tematem. Czy na jej wysokie oceny wpływa ten nieszczęsny ser? Ta oryginalność rzekoma?
Kilkoro ludzi, którym się w życiu nie powiodło, trafia na miejsce odludne i dziwne, żeby lizać rany po przejściach. Miejscem tym jest wytwórnia szlachetnych - upiornie drogich serów, w której straszy dwóch dziadków i jakaś tajemnicza kobieta.
Zapiski dotyczące produkcji i miłości do sera są niezbyt zajmujące.
Losy nieszczęsnych pechowców poprowadzone, jak w operze mydlanej.
Ser i ludzie posklejani są sztucznie.
Na pewno któryś z południowoamerykańskich pisarzy wykorzystałby temat lepiej.

Poza tym, ja naprawdę nie potrafię strawić kanapki, w której tragedia jest ułożona na serze albo odwrotnie. Ser - choćby nie wiem, jak szlachetny - rozśmiesza mnie. Tragedia budzi współczucie. Nawet w operze mydlanej.
Użytkownik: veverica 13.09.2007 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie kłamię i nie szydzę. ... | jakozak
Wiesz, chyba nie potrafię jakoś racjonalnie odpowiedzieć na twoje pytanie - a dałam książce pięć. Może nie za walory artystyczne czy odkrywczość, bo to nie ten typ książki, ale za ciepło, za atmosferę - która do mnie przemówiła, do Ciebie widać nie, za humor, no i za ser też.
Podobały mi się te lekko absurdalne, oryginalne postacie - Corrie i Fee i ta starsza kobieta, podobało mi się miejsce akcji, nawet opisy produkcji sera były dla mnie zajmujące.
Tragedie, o których piszesz, były dla mnie raczej tłem niż tematem i nie miały chyba budzić szczególnego wzruszenia. Przecież historia Abbey była, w gruncie rzeczy, raczej komiczna niż tragiczna, w każdym razie tak opisana. Dla mnie znacznie istotniejsza była ta współczesna, sympatyczna, często dowcipna i lekko absurdalna warstwa.
Telenowela? Nie miałam takich skojarzeń, choć rzeczywiście, jeśli streścimy fabułę, może to tak wyglądać. Ale telenowele są zwykle śmiertelnie poważne w opisywaniu wydarzeń, a tutaj jest naprawdę dużo humoru, czasem nawet absurdu.
Ale co dla mnie chyba najważniejsze - ta książka jest bardzo... pozytywna. Przeczytałam ją i poczułam się naprawdę świetnie. Tak, to współczesna bajka, ale bajka napisana z dużym wdziękiem:)
Użytkownik: jakozak 13.09.2007 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, chyba nie potrafię... | veverica
Czyli ja jej nie czuję :-(
Atmosfery, ani humoru. Nie te fale. Pewnie sprawiłam przykrość moją opinią tym wszystkim, którym książka się spodobała.
To tak, jak ja dziwię się, gdy ktoś nie widzi nic śmiesznego w Chmielewskiej, nie zachwyca się Trzema panami w łódce, czy Pratchettem.
Wybaczcie mi, proszę. :-)
Użytkownik: veverica 13.09.2007 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli ja jej nie czuję :-... | jakozak
Pewnie tak, nie te fale - tak bywa:)
Mi przykrości nie sprawiłaś, nie przejmuj się:) Wiem, że to nie jest wielka literatura, ale mi po prostu trafiła do przekonania...
Co ciekawe, Chmielewską, Trzech panów i Pratchetta też bardzo lubię;)
Użytkownik: jakozak 13.09.2007 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie tak, nie te fale -... | veverica
Dzięki :-). Tu nie chodzi o wielką literaturę. Przecież pani Margit Sandemo to też niższa półka, a ja jej sagi uwielbiam i będę je bronić z zacięciem i zaangażowaniem.
Użytkownik: agatatera 28.11.2011 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, chyba nie potrafię... | veverica
Ja mam tak, jak Ty Veveriko (tak się odmienia Twój nick?) - zakochałam się w tej atmosferze, smakowitości, delikatnej magii i cieple. Przeczytałam ją ledwo wczoraj, ciągle mam świeże odczucia: książka bardzo mi się podobała, dostała 5 i nie żałuję tak wysokiej oceny :)

"Ale co dla mnie chyba najważniejsze - ta książka jest bardzo... pozytywna. Przeczytałam ją i poczułam się naprawdę świetnie. Tak, to współczesna bajka, ale bajka napisana z dużym wdziękiem:)"

Dokładnie tak, nic dodać, nic ująć! :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: