Współczesne fantasy heroiczne
Hej,
wpierw chciałbym przywitać biblionetkarzy jako, że to mój pierwszy post na forum.
Teraz do rzeczy - czytając jednym ciągiem wszystkie części Pieśni Lodu i Ognia co chwilę łapałem się na tym mentalnych komentarzach w rodzaju "no wszystko fajnie, ale jakby mieli komórkę/aparat fotograficzny to by się taka sytuacja w życiu nie wydarzyła". Po kilku razach stwierdziłem, że super było by przeczytać książkę o podobnym rozmachu fabularnym i światotwórczym ale umieszczoną we współczesnych realiach, np. straż patroluje północ na skuterach śnieżnych i goreteksowych kurtkach, nie martwiąc się o to czy im konie zamarzną tylko na ile wystarczy benzyny, na murze porozstawiane są automatyczne wieżyczki strzelnice, a do walki ze smokami używa się działek przeciwlotniczych i dywizji helikopterów.
Próbowałem przejrzeć biblionetkę i wikipedię pod kątem tego typu książek, ze średnimi efektami - jako urban fantasy występują najczęściej opowieści o wampirach i demonach w wielkim mieście, a nie do końca o to mi chodziło. Zaciekawiły mnie "Nigdziebądź" Gaimana, "Wojna o Dąb" Emmy Bull oraz książki Miéville China ("LonNiedyn", "Miasto i miasto"). Którą z nich najbardziej polecacie?
No i na koniec moja główna prośba: czy ktoś zna książkę w klimacie elfów biegających po lasach z karabinami snajperskimi na plecach, krasnoludów budujących najlepsze czołgi na świecie albo gnomów robiących czarodziejom-telepatom konkurencję za pomocą krótkofalówek i radarów, ze światowym, 'epickim', konfliktem w tle?