Dodany: 28.05.2012 11:00|Autor: kocio
Alternatywna męczliwość?
Jest ciepło, mam trochę czasu bez roweru i mogę sobie znów poczytać. Czytając odpoczywam, zaskakuje mnie w tym jednak, że książka wcale nie jest lekka -
Tam gdzie ty (
Picoult Jodi)
. Gdy w życiu było mi źle, to uciekałem do światów książkowych i to jest zrozumiałe, ale teraz jest mi dobrze (tylko bym się wyspał kiedyś, ale czytanie raczej tego nie ułatwia =} ) i dziwię się, że przeżywając te niełatwe emocje czuję się spokojniej. Może to jak rodzaj medytacji, potrzebnej niezależnie od tego, co się dzieje w życiu?
W każdym razie ciekawe doświadczenie.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.