Dodany: 16.08.2015 19:02|Autor: kuska
oceniaj książkę po okładce
Wszyscy wiedzą, o co chodzi. I że nie tylko o książki. Tylko, że "Houston, mamy problem". Bo właściwie przecież i racja: osoby trochę głębsze niż opady deszczu na Saharze zwykle nie mają kiedy przesadnie o siebie dbać, a dzieła wybitne zdarzają się i za szarymi okładkami. Również tymi od zeszytów w szufladzie.
Tylko, że dzisiaj mamy czasy takie a nie inne i mamy tyle czasu, ile mamy. Co innego najpierw przyciąga uwagę, jeśli nie okładka i tytuł? A okładki potrafią być piękne.
Choćby ta: http://s19.postimg.org/wqsfh4d37/12793708.jpg
Można też okładkę spartolić, jak np. tutaj:
1. http://s19.postimg.org/sdtvyp4cj/12701618.jpg
2. http://s19.postimg.org/3ylnxn5fn/13011828.jpg
i potem trochę ją poprawić:
http://s19.postimg.org/e9y0qax4z/25614068.jpg
Oczywiście, wiem, że istnieją różne sposoby na docieranie do dzieł wybitnych (co też i czynię), ale kto mi od czasu do czasu zabroni dać się omamić okładce? No i obrazkom w środku. Koniecznie. Ilustrujcie książki!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.