Dodany: 28.09.2016 05:02|Autor: literymaleiwielkie

Rozczarowanie


Czekałam na premierę "Jesieni" z wielką niecierpliwością. Emocje moje podniosła dodatkowo entuzjastyczna recenzja Krzysztofa Vargi, który pisał m.in.: "to największy hołd dla rodzicielstwa, jaki kiedykolwiek czytałem. Największa pochwała życia, które (...) tutaj pokazuje swoją nieraz okrutną, ale zawsze piękną twarz. (...) Knausgård w pewnym sensie ratuje nasze dusze"*.

Niestety, gdyby moje życie zależało od Knausgårda, tą książką z pewnością by go nie uratował.

"Jesień" to zbiór właściwie nie wiadomo do końca czego... felietonów, listów, ćwiczeń z uważności? Trudno było mi jednoznacznie stwierdzić, co właściwie czytam. Najwięcej satysfakcji dała mi lektura tych rozdziałów, w których autor przyznaje się do swoich słabości czy win ("Butelki") lub rozlicza z przeszłości swoich bliskich ("Żmije"). W tym jest, jak zwykle, dosadny i przekonywający, podobnie jak wtedy, gdy dotyka tematów tabu (np. "Wargi sromowe").

Część rozdziałów przypomina mi bardziej felietony, i to takie, które trzeba napisać do gazety co tydzień, choć nie zawsze jest chęć i temat. Ale muszę uczciwie przyznać, że są pośród nich też takie, które czyta się z ciekawością (np. "Dagerotypia"). Pozostałe zakwalifikowałabym do kategorii "ćwiczenia z uważności". I choć cenię sobie bardzo tę aktywność, zdecydowanie wolę ją praktykować nie ocierając się o patos czy banał; autorowi to się nie udało. Wielka szkoda.

Myślę o Knausgårdzie, którego znam z "Mojej walki", o jego poczuciu krzywdy, niepewności i codziennym bólu w kontakcie z rzeczywistością. Mam wrażenie, że te przeżycia są wciąż zbyt silne, żeby mógł oddać się w pełni medytacji nad tu i teraz. A jak rozumiem, tym właśnie miała być "Jesień".

Jednego tej książce nie można odmówić – jest pięknie wydana (Wydawnictwo Literackie, 2016). Trzymanie jej w ręku to prawdziwa przyjemność. Przynajmniej tyle.


---
* Cytuję za notą wydawcy o "Jesieni" ze strony www.wydawnictwoliterackie.pl.


[Tekst zamieściłam również na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 299
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: