Dodany: 30.01.2005 18:01|Autor: yennka
Tom 7 "Sagi o Ludziach Lodu"
Tym razem opowieść zaczyna się od Tancreda, brata Gabrielli. Wyjeżdża on do ciotki do Jutlandii. I tam spotyka go coś niezwykłego. Zakochuje się w zwykłej służącej, która przed kimś ucieka. Szukając jej, zagłębia się w las i gubi drogę. Po pewnym czasie trafia do leśnego zamczyska, w którym spotyka kobietę cudowną jak zjawisko. Okazuje się jednak, że zamek już nie istnieje, a jego właścicielka nie żyje od wielu setek lat. Czy Tancred zaczyna tracić zmysły? Czy może dziedzictwo rodowe daje o sobie znać?
Jednak wszystko dosyć szybko się rozwiązuje i akcja przenosi się do Gabrielshus. Mijają dwa lata... Ale o tym już przeczytajcie w książce. Nie wiem, co więcej mogłabym o niej powiedzieć. Jest taka... płaska, tak jak zresztą Tancred. Jego nijakość wpływa znacząco na nijakość samej książki. Ale oczywiście warto ją przeczytać, by wiedzieć co się wydarzyło, aczkolwiek z perspektywy całej sagi zagubienie tego tomu nic nie zmienia.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.