Dodany: 25.03.2010 17:51|Autor: Yrael

Na drodze do zrozumienia własnej kobiecości...


Kilka dni temu wpadła mi w ręce powieść Libby Bray pt. "Mroczny sekret"... Opis i okładka (Wydawnictwo Dolnośląskie, 2009) wydawały się intrygujące, więc nie zwlekając pogrążyłam się w lekturze... Wszelkie recenzje określały tę książkę mianem powieści gotyckiej, na taką więc właśnie się nastawiłam.

Po przeczytaniu mniej więcej stu stron doszłam do wniosku, że ta książka to nie tylko powieść gotycka, ale, co więcej, nudna powieść gotycka, napisana ponadto bez znajomości podstaw teologii, religioznawstwa i filozofii religii. Zniechęciłam się, jednak coś pchało mnie, żeby nie przerywać... i całe szczęście, ponieważ już kilkadziesiąt stron dalej dotarło do mnie, że nic tu nie jest tym, czym się wydaje. Symbolizm i umowność treści są tak zakamuflowane i osnute mgłą, że potrzeba sporo czasu, by metafory i porównania opadły, ukazując nam sedno swojego znaczenia. Wtedy też wróciłam do pierwszej strony, by spojrzeć na tytuł oryginału. Oniemiałam... Zbrodnia popełniona na tej książce zaczyna się na przekładzie tytułu, a kończy na recenzji, za co, uważam, powinno się zlinczować tłumacza... Znałam już wiele żenujących przekładów tytułów na język polski, ale ten sięgnął zenitu. "A Great And Terrible Beauty" to opis drogi w głąb duszy kobiety. Cztery przyjaciółki poznane na kartach powieści zamieszkują wnętrze kobiecej psychiki. Każda z nas jest piękna, przez co czasem narażona na traktowanie w kategoriach bezwolnej własności, każda tajemnicza, pełna mocy i władzy, ale jednocześnie krucha, samotna, przekonana gdzieś w głębi swojego jestestwa o własnej brzydocie. Międzyświat to rejon pełen mocy i uzdrowienia, które Stwórca ofiarował wnętrzu kobiety, jednak jak każdy dar, potrafi być też źródłem niebezpieczeństw, jeśli traktować go niewłaściwie, ponieważ kobieca moc wykoślawiona i źle stosowana prowadzić może i niejednokrotnie prowadzi do grzechu starego jak sam świat... grzechu Ewy... grzechu potwornej pychy. Książka ta towarzyszy nam w drodze przez wszystkie te stany: od bólu egzystencjalnego do autoświadomości, od autoświadomości do poczucia mocy, potem wskazuje zaś różne ścieżki i konsekwencje rozmaitych decyzji: zaprzedania siebie, braku szacunku do tego, kim jesteśmy, przywłaszczenia sobie daru, wreszcie nawet do zabicia w sobie niewinności, przyrównanego tu do morderstwa.

W "A Great And Terrible Beauty" nic nie jest takie, jakim się wydaje i to właśnie budzi w nas instynkt poszukiwacza... Mam nadzieję poszukiwać dalej, wraz z ukazywaniem się następnych tomów tej trylogii.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1280
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: