Dodany: 28.03.2010 17:34|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Bez pokory i uniżenia, ale z sympatią i wnikliwością


Każda znana mi pozycja z gatunku „cudzoziemiec/cudzoziemka w Japonii” opisuje nieco inny rodzaj doświadczeń z nieco innego punktu widzenia. Pierwsza chronologicznie, jeśli chodzi o czas powstania, „Pustka i pełnia” Bouviera to zapis wrażeń pisarza-podróżnika, mającego na celu samo poznanie, a przedmiotem tego poznania była Japonia, jakiej współczesny czytelnik już nie zobaczy - sprzed ery hi-tech, mangi i karaoke. Druga, której tytułu nie pamiętam - z czasów o pół wieku późniejszych, chyba lat 70. XX w. - napisana była przez Polkę towarzyszącą mężowi podczas kilkuletniego pobytu w Japonii. Trzy kolejne - „Z pokorą i uniżeniem” Nothomb, „Bezsenność w Tokio” Bruczkowskiego i właśnie „Japoński wachlarz” to refleksje osób poznających ten kraj już w czasach najnowszych i nie tylko z perspektywy obserwatora, ale także człowieka, który ze względów zawodowych musi uczestniczyć przynajmniej częściowo w codziennym życiu tubylców (z tą różnicą, że Nothomb, przez wiele lat mieszkająca w Japonii i znająca biegle język, na własną rękę próbowała się przekonać, czy wykształcona i przedsiębiorcza kobieta da sobie tu radę tak samo jak w Europie, zaś dwójka pozostałych autorów przybyła jako pracownicy kontraktowi na określonych z góry warunkach). Każda z tych książek dostarcza więc spostrzeżeń nieco innych niż pozostałe, ale nie pozostających z tamtymi w sprzeczności, raczej wzajemnie się uzupełniających.

Bator, pewnie z racji swojego zawodu (antropolog kultury), stara się przy tym zachować maksymalny obiektywizm spojrzenia, nie tonąc w poetycko-filozoficznych rozważaniach jak Bouvier, nie parskając co chwila śmiechem jak Bruczkowski (choć nie powiem, że za wszelką cenę broni się przed rozbawianiem czytelnika - nie sposób się nie roześmiać, czytając barwny opis nowoczesnego japońskiego WC…) i nie kipiąc mieszaniną ironii i oburzenia jak Nothomb (inna sprawa, że w sytuacji Nothomb każdy by kipiał!). Z równą skrupulatnością przedstawia szczegóły, które przeciętnego Europejczyka mogą szokować (na mnie największe wrażenie zrobił opis „piekielnego tofu”: „(…) do stopniowo podgrzewanego rosołu z żywymi rybkami wkłada się kostkę zimnego tofu, a one w ucieczce przed gorącem wkręcają się w nią, by zginąć dopiero, jak i ona zawrze”[1]; taaak… wiem, że Japończycy nie mają monopolu na gotowanie żywcem jadalnych stworzeń i wcale nas to nie usprawiedliwia, że niegdyś powszechnie spożywane w Polsce raki ponoć mniej cierpiały, bo ginęły natychmiast po wrzuceniu do wrzątku… ale mimo wszystko absurdalność tej potrawy przekracza moje zdolności akceptacji), śmieszyć („instrukcja na opakowaniu jadalnego deseru prosi »szacownego klienta«, by nalał mleka do»szacownego naczynia«, a potem »łaskawie rozmieszał w nim ten skromny budyń«”[2]!) czy po prostu zadziwiać i zaciekawiać.

Pisanie w taki sposób, by czytelnik z natury oporny na ewentualne uroki Dalekiego Wschodu dał się skusić na lekturę, a co więcej, oderwanie się od niej poczytywał sobie za krzywdę - to umiejętność niepospolita i warta docenienia. Każdy kraj chciałoby się poznawać w ten sposób!



---
[1] Joanna Bator, „Japoński wachlarz”, wyd. Twój Styl, Warszawa 2004, s. 132.
[2] Tamże, s. 243.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1560
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: porcelanka 24.05.2013 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Każda znana mi pozycja z ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Od kiedy przeczytałam „Bezsenność w Tokio”, książki z „Japonią” w tytule przyciągają mój wzrok – i tak trafiłam na „Japoński wachlarz”. Podczas lektury także mimowolnie porównywałam te dwie relacje („Z pokorą i uniżeniem” nie znam, ale czuję się zachęcona;)). Joanna Bator przedstawia Japonię z kobiecego punktu widzenia – głównie kobiety są bohaterkami tej książki – chyba dzięki temu czytało mi się „Japoński wachlarz” tak dobrze, pomimo, że o Japonii wciąż wiem niewiele...
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: