Dodany: 06.04.2010 16:03|Autor: Kuba Grom

Czytatnik: Czeczotka

1 osoba poleca ten tekst.

Jeszcze trochę Dickensa


Pan Pickwick, w misji przeszkodzenia haniebnemu uwiedzeniu pensjonarki, znalazł się w bardzo niezręczniej sytuacji, nocą, w deszcz, na posesji dziewczęcej pensji:

"Na palcach poszedł po rozmokłym piasku, zapukał do drzwi, wstrzymał oddech i począł słuchać, przyłożywszy ucho do dziurki od klucza. Żadnej odpowiedzi. To szczególne! Zastukał ponownie, w głębi domu słychać szepty, a potem głos jakiś zapytał:
- Kto tam?
To nie Hiob - pomyślał pan Pickwick przyciskając się do ściamy. - To głos kobiecy. (...)
Pan Pickwick nie śmiał się ruszyć. Widoczne było, że wszyscy w domu pobudzili się. Postanowił więc pozostać w miejscu, gdzie był ukryty (...)
- Kto tam? - krzyknął ze schodów liczny chór cienkich głosów. Składały się nań głosy:starej damy, przełożonej zakładu, trzech guwernantek, pięciu sług rodzaju żeńskiego i trzydziestu pensjonarek, na wpół ubranych i okrtych lasem papilotów.
Jak można się domyślić, pan Pickwick nie odpowiedział na to - kto tam? - a wtenczas chór zaczął z innego tonu, zawodząc: Boże! Boże! Ja się tak boję!
- Kucharko - powiedziała stara dama z wielką godnością na najwyższym stopniu schodów, z tyłu za całą grupą. - Kucharko! Dlaczego nie zejdziesz do ogrodu?
- Ach, proszę pani! Nie mam najmniejszej chęci do tego.
- Boże! Boże! Jaka ona jest głupia! - krzyknęło trzydzieścioro pensjonarek.
- Kucharko! - powtórzyła stara panna z wielką godnością. - Proszę nie rezonować! Karzę ci natychmiast zobaczyć co się dzieje w ogrodzie!
Teraz kucharka zaczęła płakać (...)
- Kucharko! Czy słyszysz? - krzyknęła stara panna tupiąc nogą.
- Kucharko! Czy słyszysz co pani mówi? - krzyknęły wszystkie trzy guwernantki.
- Co za nędzna istota! - krzyknęło trzydzieścioro pensjonarek.
Nieszczęsna kucharka, wypchnięta naprzód, zrobiła parę kroków, trzymając świecę tak, iż nic nie była w stanie zobaczyć. Następnie świadczyła, że w ogrodzie nie ma nikogo i że musi to być wiatr. Wskutek tego drzwi miano już zamknąć, gdy wtem jedna ciekawska pensjonarka ośmieliła się zajrzeć przez szparę przy zawiasach, i krzyknęła okropnie. (...)
- Panie! Kochane panie! - przemówił.
- Ach! Nazywa nas kochanymi paniami! - krzyknęła najbrzydsza i najstarsza z guwernantek. - Boże, cóż za nędznik!
- Panie! - wołał pan Pickwick przyprowadzony do rozpaczy swoim położeniem - Wysłuchajcie mnie! Nie jestem złodziejem. Wszystko czego żądam, to przełożonej...
- O, co za potwór drapieżny! - zawołała druga guwernantka. - Chce panny Tomkins!
Teraz jęki stały się powszechne."

Tamże. s.264-266

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3120
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: ambarkanta 07.04.2010 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Pan Pickwick, w misji prz... | Kuba Grom
Powiem Ci na to jedno: Uwielbiam Pickwicka!
Użytkownik: ambarkanta 12.04.2010 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Pan Pickwick, w misji prz... | Kuba Grom
A którą postać tej epopei najbardziej lubisz? Kapitalny jest Samuel Weller, i jego 'autor' - wybór jest doprawdy trudny!
Użytkownik: Kuba Grom 15.04.2010 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A którą postać tej epopei... | ambarkanta
Sam jest świetny, zwłaszcza te jego dziwne powiedzonka "- Zrobiłem to w dobrej wierze - jak rzekł mąż, co zabił żonę, bo była z nim nieszczęśliwa.
Ale i jego ojciec niczego sobie.
Użytkownik: ambarkanta 16.04.2010 00:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Sam jest świetny, zwłaszc... | Kuba Grom
Immortal Picwick! I cała reszta, która bynajmniej nie jest milczeniem; ale krzyczy, kłóci się i godzi, przekomarza albo filozofuje... :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: